Kobieta w ciąży a mężczyźnie Brak ochoty na sex....!?!?!

Moj maz tez bał sie ze mna kochac, ze wzgledu na dziecko. Im mialam większy brzuch tym większe byly jego obawy. Mi to bylo trochę na rękę bo mimo iż bardzo lubie zbliżenia to w ciąży moj popęd zrobił się bardzo niski;)
Po porodzie wszystko wrocilo do normy i oboje z mezem stwierdziliśmy, ze seks po pojawieniu się dziecka stal sie duzo lepszy niz przed. Jest częściej niz wcześniej(to zaskakujące bo zazwyczaj jest na odwrót), bardziej inrensywny i w ogole jest jakos inaczej, lepiej:) ciężko to wytłumaczyć;)

U mnie w ciążach też libido spadło, w drugiej lekarz odradzil że względu na ciążę zagrożona. U męża nie zauważyłam zmniejszonej ochoty, często przytulal mnie i mówił, że odbijemy sobie po porodzie, że wszystko przetrzymamy dla dobra małej. Ze to nie jest z jego strony poświęcenie, bo dziecko jest “wspólne”, więc obydwoje ponosimy odpowiedzialnosc, obydwoje mamy ograniczenia. W pierwszej kochalismy się rzadziej, bo np ciężko było mi się skupić, gdy w trakcie mała się wiercila, do tego własna samoocena też spadła, mąż miał ochotę, ale nie naciskał.

To u mnie w czacie ciąży mąż aż błagał mnie o zbliżenie ale ja nie chciałam. Po porodzie sytuacja u nas nie zmieniła się, mąż chce przytulaskow a ja przeciwnie. Moje libido jest poniżej zera…

Ewelina! Tez stwierdzam, ze po porodzie u nas jest lepiej niż przed :slight_smile: a w sumie mówią, ze może być na odwrót, bo ciało kobiety jednak sie zmienia nie tylko na zewnątrz ale i w środku i odczucia mogą sie roznic… Ja tego nie zauważyłam - choć w sumie zmieniły sie, ale na korzysc :smiley:

U nas też po pierwszym porodzie fajnie, po tym drugim już czasu brak :)))))

U nas podczas pierwszej ciąży było cudnie oboje mieliśmy nieograniczone chęci cala ciążę :slight_smile: a teraz na poczatku ja miałam bardzo duże zachcianki i maz był zachwycony tak jakos do jakiegos 8/9 TC a teraz jest makabra maz by chciał a ja nie mam w ogóle ochoty :frowning: obecnie 15 TC i nie wiem jak mam sobie z tym poradzić

Ja z kolei na początku nie bardzo chciałam pewnie przez ciągłe bóle głowy i wymioty za to teraz 29 tc a ja sie wsciekam jak mąż mówi ze idzie spac ;D rzadko odmawia on zawsze jest chętny i pokazuje swoim zachowaniem ze nawet z brzuszkiem i cellulitem wodnym który mam nawet na kolanach! podobam mu się :slight_smile: pewnie to zależy od faceta jeden bedzie się bał inny nie. Myślę, że jest tak jak mówicie ta świadomość ze w brzuszku jest mały człowiek i moglibysmy zrobic mu krzywde jest na tyle przerazająca ze człowiek woli zrezygnować ze zbliżeń

To sa burze hormonow na pewno tysiac razy sie zmieni tak to juz jest z Nami facetom to sie zawsze chce :stuck_out_tongue: zawsze beda mieli orgazm chyba maja za dobrze :stuck_out_tongue:

mysle ze kazdy przezywa ciaze.na swoj sposob :stuck_out_tongue:

Ja mezowi tlumaczylam ze nic sie stac nie moze, szukalam artykulow w interniecie w ksiazkach …wszedzie gdzie sie dalo. Ostatecznie zabralam go ze soba na wizyte u ginkologa i zapytalam ‘‘czy to bezpieczne jezeli bedziemy wspolzyli ?’’ lekarz z wieeeeeelkim usmiechem na twarzy (zakladam, ze ja nie pierwsa i ostatnia probowalam przekonac partnera w jego gabinecie) powiedzial nam, ze nic sie nie stanie i mozemy dzialac do woli. BA! nawet powiedzial, ze to bedzie cwiczenie przed porodem :>i w koncu sie przekonal :slight_smile: wiec moze czas isc razem do lekarza aby mogl wytlumaczyc mu, ze wszystko jest okej i nie ma zagrozenia ?

Ja myślę że problem jest z psychice człowieka. Ja wiem przecież i byłam zapewniona i czytałam że nic się nie stanie jeśli ciąża przebiega prawidłowo. I co? Wiedzę miałam a życie życiem. Czułam się niekomfortowo bałam się czy aby napewno i w ogóle jakoś dziwnie tak. Przez to nie umiałam się odprężyć myślałam tylko że synek jest tam w brzuchu i ogólnie było słabo więc wolałam zrezygnować a niby wiedzę posiadałam jednak niewiele mi dała.
Przyznam że po porodzie choć oczywiście lek o dziecko w trakcie ustąpił to jego obecność w sypialni nawet kiedy spało mocno mi przeszkadzają i peszyla. Wiem że to tylko maleńkie dziecko ale mimo wszystko dla mnie brak intymności

Och Sylwia już 15 tc cudnie, a tym się nie przejmuj, mąż musi zrozumieć, masz humorki :slight_smile: zdrowo rośnijcie

Mama dziękuje kochana no leci ten czas :slight_smile: a co do męża to na razie mam luz bo pojechał w delegacje na dwa tygodnie wiec trochę spokoju w domu ale jak wruci to bedzie mnie męczył a ja na sama myśl jakos tak sie dziwnie czuje chyba sie starzeje

Sylwia ale ten czas leci. To już 15tc a niedawno szłaś na pierwszą wizytę do lekarza.
U nas z seksem bywało różnie… Czasami ja nie chciałam bo cały czas myślałam o Małym w brzuchu a czasami mąż miał takie obiekcje. Wszystko zależało od dnia i nastawienia. Ale generalnie to mąż miał częściej wątpliwości. Faceci już chyba tak mają, że się boją, stresują i dopiero albo jakieś artykuły albo wspólna wizyta w gabinecie u ginekologa przekonują się że seks jest jak najbardziej bezpieczny dla dziecka.

Sylwia też tak mam, że mi się nie chce, raz nawet dałam się namówić chociaż tak mi się nie chciało, ale nie chciałam robić przykrości mężowi kolejną odmową, bo tak mi pomaga w domu. A tak mi się nie chciało, że uuuuuuuu

U nas w pierwszej ciąży mąż bał się na początku ciąży kochać. Potem już było normalnie:) A pod koniec ciąży jedynie mówił , że dziwnie się czuje, bo córeczka w brzuszku już taka duża i brzuch się obniżył- to i córka pewnie też niżej czy jej nic się nie stanie itd. Ale nie było tak że zaprzestaliśmy się kochać:) Rozmawialiśmy ze sobą i wszystko było dobrze. W drugiej ciąży mąż już bez wątpliwości ma ochotę :slight_smile: Tylko że ja od początku ciąży zerowe libido…:slight_smile:
Porozmawiaj czemu nagle się zaczął marwić pod koniec ciąży. Może też marwi się , że dzidzia już duża i że już się szykuje niziutko:>? Jak będzie wiedział że wszystko ok to ochota wróci. A może już żyje tym że niedługo przyjdzie już na świat Maleństwo:)? I jakoś “nie ma głowy” na seks:)?

Sylwia my przy Franiu to prawie wcale, bo mnie tak odrzucało, że jak tylko mąż się zbliżał to jakiś taki wstręt miałam, aż mi go szkoda było.
Teraz się cieszy bo jest odwrotnie i to mi się nawet częściej chce:)
Ostatnio zażartowałam do niego, że trzeba korzystać bo przy dwójce to już ani sił,ani czasu nie będzie na sex. WIęcmu mówię że ma na zapas:)

Sylwia już 15 super! :slight_smile: Aleks to było by mega gdyby można na zapas ;D

Mi niestety ani w pierwszej ciąży, ani teraz się nie chce:o takie hormony. A słyszałam , że czasem w ciąży chce się jeszcze bardziej niż przed:) u mnie niestety odwrotnie:p

Mi w pierwszej ciąży sie chciało bardziej niż zwykle :wink: W tej na razie ciężko powiedzieć, bo jestem tak potwornie zmęczona, że najchętniej bym spała cały czas :wink: A tu niestety po pracy trzeba się zająć córką i domem, ale za to idę spać wcześnie wieczorem, więc na seks nie ma szans :smiley: Może jak się skończy pierwszy trymestr to się coś zmieni…