Ja nie korzystałam z czegoś takiego ale pod materacem w łóżeczku Jasia mamy włożony zwinięty ręcznik tak aby główka była minimalnie wyżej od reszty ciała. Takie spanie tez zapobiega powstawaniu wad zgryzu u niemowląt ale o tym pisałam już w innym wątku. Jeżeli ktoś nie ma takiego klina to wystarczy pod materac włożyć ręcznik, rożek jak już nie używamy , lub książkę bo tez niektórzy tak robią . Lub pod nogi łóżeczka z tej strony co głowa wbić stopki które zmienia poziom łóżeczka,
Ja mam tylko w domu taki klin. U dziadków mamy po prostu włożone dwa jasie pod materac, na całą szerokość łóżeczka i też jest efekt klina. Może z tą różnicą, że tutaj się ześlizguje łatwiej (tutaj, czyli u dziadków) Ale najważniejsze, że główka jest wyżej
ja też nie używałam klina
uważam że ten gadżet jest niepotrzebny
u nas położne w szpitalu już podkładali dla małej kocyk pod główkę bo ulewała
a w domu polecili nam podłożyć grube książki pod nóżki łóżeczka
A mnie znow ksiazki nie przekonuja, ja bym zwariowala widzac literature w takim poszanowaniu…
Silje ja też książek żałowałam, na początku podłożyliśmy grube nieużywane albumy do zdjęć
a potem były deseczki ,
Basiu i dlatego ja uzywamod jakiegos czasu kocyka. Jest odpowiednio zwiniety pod materacem i daje rade.
ja swojego czasu jak nie miałam klina to pod nogi łóżeczka chusteczki nawilżane podkładałam, ale strasznie mnie to denerwowało, a teraz mam klin (dostałam więc pieniędzy nie wydawałam) i jestem z niego zadowolona. Mały śpi na nim cały czas i nie ma z tym problemu. Do tego ładnie wygląda wreszcie łóżeczko;)
My z łóżeczkiem nie cudowaliśmy, ale pod materac podkładałam zwinięty kocyk równie dobrze się sprawdzał, mała lepiej przez to spała, klin to już kwestia wyboru rodziców,
W sumie niezła rzecz ale pod warunkiem, że da się pod materac a nie tak jak na zdjęciu, bo wtedy to jednak za duży kąt się tworzy.
Mój maluch śpi zupełnie na płasko, ale jak był młodszy i ulewał to tez kombinowałam i pod materac podłożyłam za małe pampersy które mi zostały
Proud Mommy. Moja siostra też kombinowała z segregatorem
Jak jak córka była malutka - czyli tak do miesiąca po prostu podkładałam jej pod materacyk książkę aby miała wyżej, ale nie dlatego, że ulewała tylko się bałam, że jak za dużo zje to może się zakrztusić itp. Teraz nie widzę potrzeby aby podkładać a nad klinem bardziej zastanawiam się w kwestii tego czy nie byłby dobry jako podusia
My tez odrazu zaopatrzyliśmy się w klin, dla mnie super sprawa dużo lepsza od normalnej poduszki, moim zdaniem dziecko powinno spać na małym podwyższeniu, i oczywiście trzeba przekładać własnie tak jak piszą dziewczyny wyżej raz na jeden boczek a raz na drugi.
Ja mam tą poduszkę i jestem z niej zadowolona ale wkładam ją pod materac, bo jak Karolina na niej leżała to wydawało mi się że jest jej niewygodnie bo w pewnym momencie pod plecami poduszka się kończy i zaczyna się materac, nie ma takiego miękkiego przejścia z jednej płaszczyzny na drugą. Ogólnie się sprawdza. Karola ulewa więc jakoś czuję się bezpieczniej jak ona śpi pod kątem.
kochana ja mam klina od początku:) uwielbiam go:) malutki miał katarek i chciałam nauczyć go spania na brzuszku i po to mi był klin;) nie bałam się, że coś mu się stanie jak będie spał na poduszce… więc klin okazał się niezwyklepraktyczny;) teraz skarb ma 7 miesięcy i wciąż na nim spi;) jakoś nie mam ochoty wracać do poduszki;) zresztą synek miał znieikształconą główkę, bo leżał pod lampami w szpitalu i pielęgniarki nie pilnowały stron zbytnio, a teraz jest wszystko dobrze:))
Wystarczy w łóżeczku podłożyć coś pod materac żeby okolice główki były ciut wyżej i wtedy będzie spełniało tą samą rolę.
My podkładaliśmy pod nóżki łóżeczka książki od strony główki. Mogliśmy dzięki temu zastosować odpowiedni kąt.
Ja własnie zamówiłam materacyk dla bliźniąt i w gratisie ma być dołączony taki klin lateksowy. Kupiliśmy jeden materac więc i jeden klin - zobaczę jak to będzie wyglądać ale synek dopiero od niedawna zaczął spać na takiej małej poduszeczce, którą tez zresztą do materaca dostaliśmy:)
Nie kupowałam i nie mamy tego cuda ale jak poczytałam o jego właściwościach to kto wie czy nie zamówię go.
My mamy taki klin, polecam!!!
U nas obyło się bez klina. Pod materacyk podkładałam kocyk i według mnie też było dobrze.
Oo taki klin by nam się przydał. Mój Antoś ma problem nie tylko z ulewaniem, ale również katarkiem. Poszukiwałam porad i tutaj http://www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/noworodek/2014/katar-u-noworodka.aspx napisali, że m.in. należy podkładać ręcznik pod podusie, tzn. po prostu żeby główka była wyżej, więc wydaje mi się, że taki klin będzie idealny.