Kity zabawkowe

Dokładnie tak fajnie jak ktos pyta większa szansa ze nasz maluch dostanie cos co naprawdę sie przyda my jako rodzice tak naprawdę też w pełni nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć może okazać się że nasz pomysł też będzie nietrafiony i zabawka Okaże się niewypałem mimo tego że wcześniej jej zakup skonsultowaliśmy z osobą która chciała daną rzecz podarować ale jednak fajnie jest Wcześniej rodzica zapytać przynajmniej nie kupujemy czegoś na co dany rodzic z jakiegoś powodu się nie godzi albo kolejnej rzeczy takiej samej która dziecko już ma

Chociaż to wszystko też zależy od ludzi Moje dziecko ma masę zabawek momentami aż za dużo czasem śmieje się że ty mi jego zabawkami mogłaby wybawić się Gromada maluchów No i koniec końców raz na jakiś czas siadam w tej stercie przeglądam co nieco wyrzucam okazuje się że niektóre są jego bardziej niektóre mniej ulubione Są też takie które po prostu go irytują i złoszczą bo na przykład jeszcze do nich nie dorósł i są dla niego za trudne więc albo chowam na przyszłość albo po prostu wyrzucam bo kiedyś mi było szkoda ale teraz już nie skoro ktoś kupuje zabawke mojemu dziecku bez konsultacji ze mną albo wręcz przeciwnie konsultuje się ze mną ja mówię żeby nie kupować nic specjalnego ale bo wystarczy jakaś książeczka kolorowanka jest naklejkami aktualnie mój syn największą fazę ma właśnie na takie rzeczy a dana osoba i tak kupuje to co uważa za słuszne bo wydaje mi się że prezent który ja zaproponowałam jest nieadekwatny do okazji no to sorry to ja jestem rodzicem i to ja lepiej wiem czego Moje dziecko na tą chwilę będzie się bardziej cieszyło a Uwierzcie mi że już wiele razy miałam okazję się przekonać jak mój syn bardziej cieszył się właśnie ze zwykłej kolorowanki w której było 10 naklejek do dopasowania na odpowiedniej kartce niż na przykład z kolejnego zestawu samochodów czy klocków no ale w rodzinie często gęsto nie przepada no i po prostu już się nie przejmuję jak prezentuje nietrafiony pozbyłam się go bo to też nie na tym rzecz polega żebyśmy się wszyscy przewracali na zabawkach

U nas póki co zabawki w miarę trafione choć wiadomo dziecko jednymi bawi się chętniej drugimi gorzej. Ja jak nie wiem co kupić to czasem prezentem jest gotówka i do tego jakiś drobiazg. Zabawkami trzeba uważać żeby były dość solidne i szybko się nie psuły.  Corka kiedyś dostała klocki z pianki to zaraz poszły do piwnicy. Ciężko było z tego coś ułożyć. A córka miala rok i je gryzła w dodatku. Prezent też musi być dostosowany do wieku dziecka.

 

Hmm nie wiem czy mamy coś takiego totalnie beznadziejnego... Często teściowie kupują jakieś pierdółki z wakacji, które potem zalegają. A tak to dzieci się w większości bawią tym co mają i chyba nie było niczego takiego totalnie niewypałowego. Pchacza nie mieliśmy to się nie wypowiem :)

 

W sumie syn dostał drewnianą układankę chyba koło roku a to taka ciężka dla ułożenia dla niego (pies z małymi elementami, ponumerowanymi).

takie coś: https://archiwum.allegro.pl/oferta/edukacyjny-pies-drewniana-ukladanka-literki-pies-i7475164439.html

I dalej leży nie otwarta.

Zawsze cos sie znajdzie co w domu lezy jesli chodzi o zabawki ;)

Tez jest tez tak ze to co sla jendego dziecka bedzie kiepska zabawka dla innego moze okazac sie czyms fajnym i niezastapionym w zabawie;)

 

Każdej dziecko jest inne więc i inne zabawki się spodobają 

Ja bym powiedziała, że większość pluszaków - finalnie stają się kurzołapami 

U nas na razie synek za mały, kitów zabawkowych za bardzo nie mamy. Ale w ogóle tak sobie myślę, że łatwiej wskazać hity niż kity :)

Oj tak pluszaki sa slodkie urocze i kochane tak bardO ze nawet kurz lubi sie do nich tulic;/

Pluszaki sa fajnymi zabawkami o ile... nie jest ich za duzo ;D i dziecko sie nimi bawi;)

U nas jest kilka pluszakow i w sumie szkoda wyzucic ;/ jak sa alcje w szkolach to przyjmuja tylko z metkami;/ wiec czasami dobrym sprytem jest dozucic komus do paczki jak zamawia cos z ogloszen;) zawsze jakis maluch sie ucieszy;D

U nas jest dużo. W tym roku na święta syn dostał kolejnego :/ wg mnie niepotrzebnie wydany pieniądz. Schowałam od razu z metką, kiedyś komuś poślę dalej :D

Pluszaki mamy 3, wszystkie synek dostał :D 

Kupować kolejnych nie zamierzam.

u ans zwykłe pluszaki masz racje stały się krzołapaczami, ale te interaktywne nadal są dla córki interesujące 

idziemka moze ten słoń małej nie przypadł do gustu po prostu. albo jest zbyt mało intresujący dla Twojej córy :D

No właśnie może brak języka pl ja tak zniechęca ale kiedyś to będzie atut 

myślę że język nie ma tu nic do tego, bo u nas córka ogląda nawet bajki po angielsku 

U mnie ze względu na podejrzenie alergii pluszaki są schowane. Mamy 2 duże worki i pudełko, jest ich mnóstwo a dziewczynki za specjalnie się nigdy nimi nie bawiły, zazwyczaj odcięły metkę i maskotka leżała. Moim zdaniem to słaba 'zabawka'. Robiąc paczkę dla rodziny z Ukrainy chciałam oddać kilka ale panie w Gopsie były nie chętne bo zabawki nie miały metek więc nie były nowe, choć w rzeczywistości były:) Sama też nikomu nie kupuję pluszaków.

Maskotki;) chyba zgroza rodzicow wyzucic szkoda oddac nie ma bardzo jak bo zazwyczaj wlasnie z metkami biora;/ 

 

Mi się udało wczoraj sprzedać mini zestaw chyba 6 pluszaków. Co prawda tylko 10 zł ale zależało mi posłać w świat a stan był różny.

Z pluszakami jest mordega, jakoś wszystkie inne zabawki chociaż na chwilę dziecko zainteresują, a miski tylko tak leżą i leżą. . jest jeszcze opcja żeby się tego bezboleśnie pozbyć to oddać do kontenera PCK. 

u ans wszędzie te misiaki  i na strychu jeszcze dwa razy tyle 

Olaleksadnra no nie wiem, może kiedyś jeszcze się nim zainteresuje;P