Kilka porad na ciążowe nudności

No kazdy sam musi poprobowac i zobaczyc co mu pomaga a co szkodzi jeszcze bardziej, mi pomagalo tez podgryzanie wafli ryzowych czy sucharkow, bo najwieksze mdlosci mialam gdy bylam glodna.

Mi sucharki i wafle ryżowe obrzydły w ciąży,bo jak tylko robiło mi się lepiej to je jadłam,żeby chociaż w ogóle coś zjeść…

asienko, ja to po waflach ryżowych miałam okropną zgagę… do dziś mam… natomiast mojej mamie jak najbardziej pomagały :slight_smile:

Aż dziwne,bo tyle się mówi,że sucharki i wafle powinno się próbować przekąszać,kiedy męczą nas mdłości lub wymioty…
Ja na szczęście zgagi po nich nie miałam :slight_smile:

Ważne, żeby dobrać metodę dopasowaną do naszych potrzeb. Nie ma złotego środka, który zadziała na wszystkie niestety trzeba walczyć i szukać.

No ja tak jak Ania - gdy byłam głodna to miałam mdłości. Zresztą teraz tez czasem jak rano wstanę to od razu mi jest niedobrze jak postawie się do pionu…; )
Co jeszcze przyczynialo się u mnie do mdłości - wysypianie się - jeżeli byłam nie wyspana rano zaliczalam od razu biegiem toaletę a gdy wstawalam wyspana nic mi nie dolegalo - może dlatego w tej ciąży aż tak dotkliwie te mdłości odczuwam…; )

SamantKo masz rację u mnie podobnie było jak się nie wysypiałam… na samym początku chodziłam jeszcze do pracy no i była kicha… toaletę zaliczałam jak tylko wyszłam z łóżka… ;/
Mnie było też baardzo niedobrze jak szłam po mieście a ktoś przede mną palił papierosa …;/ ( po prostu mnie to tak denerwuje, że szok) U mnie w domu się nie pali… ale np. moja mama pali… więc jak zaszłam w ciąże zarówno ona jak i każdy kto przychodził do niej w gości palił na dworze… aby nie drażnić mojego nosa… no i oczywiście wdychanie dymu papierosowego przez ciężarną jest karygodne!!!

Ja mialam dodatkowo taki porblem, ze na czczo musze wziac tabletke na tarczyce i dopiero po pol h moge cos zjesc… wiec generalnie obralam taki system, ze maz dawal mi tabletke tak troche “na spiocha” i spalam jeszcze z godzinke, jak wstalam to moglam od razu cos wciagnac;)

Mój mąż pali i też po prostu nie mogłam znieść zapachu dymu. Choć nie pali nigdy w domu to i tak czułam ten okropny zapach, bo on jest nim nasiąknięty.

Mnie dopadły straszne nudności jak byłam w ciąży. Dużo czytałam na ten temat i znałam wiele sposobów żeby je zmniejszyć, ale nie wszystkie mi osobiście pomogły. Trzeba próbować i szukać tego odpowiedniego dla siebie.
U mnie mąż musial zmienić żel pod prysznic, bo strasznie mnie drażnił zapach i mdliło mnie jak tylko wrócił z łazienki.

Napar z majeranku - jedyne co mi pomagało piłam litrami.

O tym naparze z majeranku nie słyszałam. Przy następnej ciąży, jak cos to zastosuje. Ja kilogramami jadłam migdały.

Migdały też próbowałam ale nie były tak skuteczne, naprawdę polecam, szczególnie gdy nudności są tak silne, że nie masz siły żuć czegokolwiek i na myśl o włożeniu czegoś do ust robi się niedobrze - ciepłą herbatkę łatwiej przełknąć :slight_smile:

Mi przeszkadzały wszystkie zapachy jakichkolwiek perfum,żel pod prysznic męża owszem,a bardzo lubię ten zapach :slight_smile:

Mnie na nudności pomagała herbatka imbirowa, polecam choć smak jest dosyć specyficzny.