Kikut pępowiny - pielęgnacja

Czasami mam wrażenie, że za takimi akcjami to stoją koncerny farmaceurtyczne :slight_smile:

Ja mimo wszystko stawiam na doświadczenie i sprawdzone sposoby :slight_smile: Jak coś działało kilka lat to i dalej będzie działać :slight_smile:

Jest polecany cały czas ale nie powinno się pryskac bezpośrednio na ranę. Jeśli do około pępek i wacikiem to jak najbardziej można stosować

2 dni temu byłam z mężem na pogotowiu bo siekierą zrobił sobie ranę w dłoni. W gabinecie mieli magazyn Octeniseptów :smiley: I oczywiści używali tego do oczyszczenia rany. Lekarz też kazał w domu używać octe do oczyszania rany.

U mnie mąż do tej pory pryska rany octaniseptem.

Mi polozne doradzily Octenisept i sprawdzil sie super. Popsikac nim kikuta i osuszyc gazikiem. A moczyc woda nie mozna bo zeby odpadl to trzeba go osuszac. A kiedy odpadnie to na to nie ma okreslonego czasu zalezy od pielegnacji.

Ja jak najbardziej polecam psikanie octeniseptem, ale dopiero wtedy, gdy się coś z pępkiem dzieje. Mojej siostrze w szpitalu kazali pryskać codziennie, conajmniej 2 razy rano i wieczorem i nie moczyć wodą. Małej pępek odpadł dopiero w 16 dobie.
Mi natomiast nie kazali ani moczyć, ani psikać, starać się wietrzyć i oczywiście zawijać pieluszki. W 3 dobie tylko raz pielęgniarka przemyła mu pępek pod kikutem wacikiem nasączonym octeniseptem, synkowi w szóstej dobie już odpadł cały kikut, dzień wcześniej oddzielił się i wisiał, wtedy przez większość dnia wietrzyłam go i kolejnego dnia rano został na pampersie :slight_smile: Także ja polecam nic z nim nie robić, niech jak najszybciej usycha, oczywiście jeśli nie dzieje się z nim nic niepokojącego.

Mojej córce w niecały tydzień kikut odpadł. Ale pielęgnacja kikuta jest wskazana tam też się brudzi i trzeba to chociaż raz dziennie wyczyścić octenilinem dokładnie.

Też jak się kikuta nie czysci to jest nie dobrze. Pielegnacja jest konieczna.

Tak jak Aneta napisała - warto dbać o pielęgnację, a właściwie higienę w tym miejscu. Ja psikałam octeniseptem 2 razy dziennie i od razu wycierałam. Położna jak przychodziła to patyczek moczyła w octe i wtedy ruszała kikutem i głębiej rankę czyściła.

U mnie tak robili w szpitalu. Po za tym jak się w kikucie nazbiera brudu to przecież to śmierdzi.

Dziewczyny teraz coraz częściej zaleca się pielęgnację na sucho, mi w szpitalu też powiedzieli, że nie trzeba nic robić, tzn niezupełnie nic bo oczyszczać patyczkiem owszem, ale na sucho, zależy co położna powie, akurat u mnie położna kazała psikać, ale ja i tak robiłam to z ograniczeniem. Aneta jak już kikut odpadnie to na spokojnie dziecko całe wykąpiesz, nie jest zalecane codzienne kąpanie, my kąpaliśmy małego dopiero po kilku dniach i nic nie śmierdziało a nawet jak kikut podczas kąpieli się zamoczy to go dokładnie osuszasz

Ja mylam córkę codziennie. Tym bardziej, że ja rodzilam w same upały i nie wyobrażałam sobie nie wykąpać dziecka z potu. Niby dziecko się nie poci ale jednak, a w takie upały o odparzenia to nie problem.

Dlatego warto obserwować, u nas nie chciał zbytnio się rozstać i odpadł po 2 miesiącach, po interwencji chirurga.

U nas poruszała położna i wtedy magicznie odpadł, ale czekaliśmy tez długo. Ja używała octe raz na dzień. Jak się kładzie malucha na brzuchu to tez jest szansa, ze kikut wcześniej odpadnie

u nas jakoś odpadł koło 11 dnia na wizycie położnej, ale zanim ona zdążyła do podejść do dziecka

My nie mieliśmy problemu z kilkutem pępowinowym. Ale nie powiem, bo bałam się strasznie go pielęgnować, bo co innego teoria i pokazywanie na lalce na szkole rodzenia, a co innego w rzeczywistości na własnej dzidzi. A wiadomo, że każdy chce dla dziecka jak najlepiej, więc stara się jak może :slight_smile:
Położna mówiła, żeby nie moczyć w wodzie kikuta, ale nam niejednokrotnie podczas kąpieli się zamoczył i nic się nie stało, tylko dokładnie i delikatnie go osuszyliśmy. My używaliśmy octeniseptu na początku, no i tak goiło się, bo goiło - bardzo powoli, ale zaczęliśmy stosować takie gaziki nasączone spirytusem - takie są stosowane w niektórych szpitalach do pielęgnacji kikucika; albo sam spirytus na patyczku takim do uszek maluszków i wtedy kikucik szybko i pięknie się goił. Przy każdej zmianie pieluszki zerkałam na kikucik i starałam się regularnie dbać o pępuszek:) Położna również zwróciła uwagę, że super wygląda.
Tylko ze spirytusem trzeba uważać i z tymi gazikami, aby nie poparzyć delikatnej skórki dzidzi - ja robiłam tak, że przykładałam płatek kosmetyczny na brzuszek, żeby spirytus nie wyciekł z okolicy pępuszka i w razie czego nadmiar się absorbował i do tego na koniec przemywałam brzuszek przegotowaną wodą, którą miałam przygotowaną już do pielęgnacji buzi. Wydaje się czasochłonne? Mi to zajmowało po pierwszym dniu około minuty, a nawet mniej. Trening czyni mistrza:) Jak byłam w szpitalu z żółtaczką mojej córeczki w pierwszym miesiącu jej życia, to pomagałam dziewczynom z sali, które bały się tak jak ja na początku pielęgnować pępuszek.
A i oczywiście należy pamiętać, aby pieluszki miały wycięcie na pępuszek, ale teraz raczej wszystkie mają takie wycięcie, a jeśli nie (bo przetestowałam tylko pampers i dada) to warto wygiąć górną część pieluszki w dół, aby nie zasłaniał pępuszka. Niektóre moje koleżanki, jak rodziły dużo wcześniej i nie było takich fajnych pieluszek wtedy, to wycinały w pieluszce taką łezkę w okolicy gdzie powinna przylegać pieluszka do pępka nożyczkami - oczywiście nie na dzidzi, tylko przed założeniem pieluszki:)

A co do kąpieli, to niektóre położne mówią, że nie trzeba codziennie, bo wtedy bariera ochronna na skórze się zmywa i dziecko jest podatne na podrażnienia skóry. Ja na początku kąpałam co drugi dzień, a teraz codziennie. Ale tak jakby na zmianę, tzn. w jeden dzień tak intensywniej, a w drugi tak bardziej jakby opłukać, aby dziecko mogło się zrelaksować po dniu pełnym wrażeń. Zaczęliśmy tak robić odkąd mała miała kolki lub bardzo emocjonujący dzień i potrzebowała relaksu. A same wiemy, jak można się zrelaksować w kąpieli:) A do tego dołóżmy mycie przez rodziców, z czułością i delikatnością i mamy znakomity środek na sen:)

Moja położna zaleciła by przemywać pępek i kikut dookoła za pomocą soli fizjologicznej lub octaniseptu. Należy przy użyciu wacika do uszu delikatnie przemyć wszystkie zagięcia by nie doszło do infekcji. Jeśli chodzi o kąpiel niemowlaka, to oczywiście nie jest wskazana codziennie - jedynie w sytuacjach awaryjnych. Przez pierwsze tygodnie najlepiej kąpać maluszka raz lub dwa razy w tygodniu.

Eresz - ja w swojej wyprawce kupiłam takie gotowe nasączone gaziki i jak się o nie spytałam położnej, to stwierdziła, że w żadnym wypadku ich nie powinnam stosować, bo są już zakazane… Ale wiadomo, że czasami “stare” sposoby są najlepsze :slight_smile:

Nam się udało, że kikut odpadł chyba w 12 dobie i stosowaliśmy sam octenisept

Pcheła- Ja ten sposób znam właśnie ze szkoły rodzenia od położnej:D jedyną modyfikacją, którą sama zastosowałam były patyczki do uszek, bo na szkole rodzenia uczyli, żeby używać gazików jałowych, jako że nie ziugnie się niechcący dzidzi. Ale spokojne i wprawne ręce nie zrobią krzywdy. A mi pokazała siostra, jak obchodzić się z pępuszkiem w rzeczywistości zanim położna przyjechała.
Jednakże polecany był również Oktenisept jako obowiązujący trend. Położne podążają za aktualnymi procedurami, zaleceniami lub trendami odgórnymi. A gaziki, które ja mam, są właśnie używane przez szpitale:D ile spacjalistow tyle metod:)
A aż jestem ciekawa dlaczego są zakazane, bo moja położna nic nie wspominała o zakazie, a to doswiadczona i konkretna położna - a logicznie biorąc pod uwagę produkt - spirytus jest bakteriobójczy i działa wysuszajaco, odkarżająco, więc nie ma mowy o zakażeniu kikucika. Jednakże trzeba umieć się z nim obchodzić, żeby dzidzi nie poparzyć skórki, dlatego bywa, że zalecane było rozrabianie spirytusu do wartości 70 %. Możliwe, że dlatego zalecany jest Oktenisept, jako taki, który nie może zaszkodzić w wymieniony sposób.
A skoro są zakazane to dlaczego można je kupic w aptece?:slight_smile:
A nam kikucik odpadł szybciutko i elegancko:) pępuszek śliczniutki:)

Eresz - pewnie przez ten spirytus :slight_smile: Aby krzywdy dziecku nie zrobić, bo ludzie są różni :slight_smile:

Trzeba koniecznie pamiętać o odwijaniu pieluszki w miejscu pępuszka i o codziennym wietrzeniu oraz osuszaniu.
Spirytus wykluczony :wink: