Kiedy uczyć dziecko zasypiac w łóżeczku?

Otóż moj mały ma dopiero ponad 3 miesiące, oczywiście zasypia bujajac w wózku, czasem zdąży się, że usnie glaskajac po plecach i główce, ale rzadko, i stąd moje pytanie kiedy zacząć uczyć maluszka żeby sam zasypial w łóżeczku? Wyobrażam sobie, że to nie łatwy orzech do zgryzienia, dlatego nie chciałabym przegapić odpowiedniego momentu. Może macie jakieś zlote rady od czego najpierw zacząć?

Gdzieś czytałam żeby dziecko nauczyło się że jest dzień albo noc to sama musisz stworzyć mu do tego warunki. Mój mały ma teraz 2 miesiące i od przyjazdu ze szpitala zawsze w nocy śpi w łóżeczku . Mnie się udało to tak że na wieczór jak daje mu mleko , wezme małego do odbicia to kłade go do łóżeczka.
Ściszam albo wyłaczam telewizor , gaszę światło , zostawiam mu tylko taką małą lampkę żebym widziała go , jak również po to żeby on czuł się tam bezpieczny. Daje smoczusia i otulam kołderką. Czasem robie za szumimisia:p czesto tez uruchamiam karuzele nad łóżeczkiem. No i tak mały mi zasypia:)

na pewno jest jakis sposób ktory musisz znalezc sama kazde dziecko jest inne, natomiast ja uczyła swojego on narodzin i tak tez mu zostało :wink:

mysle ze duzo cierpliwosci bedziesz musiała mieć :wink:

Szczecinska, uważam, że mogłabyś już zacząć. Po kąpieli, mleczku, przytuleniu możesz malucha odłożyć do łóżeczka. U nas około 3,4 miesięczne dziecko zasypiało przy piersi i martwiłam się, że odwykło od łóżeczka, ale potem było znowu łóżeczko, wózek i znowu wracamy do łóżeczka. Nigdy nie będzie tak, że dziecko zawsze będzie zasypiało tylko w łóżeczku, U nas już kilka było etapów w ciągu tych sześciu miesięcy. Musisz też nauczyć się rozróżniać potrzeby dziecka, jeśli chce się przytulić to musisz mu to zapewnić, jeśli spokojnie poleżeć i się wyciszyć - daj mu tę możliwość

Powinnaś zacząć przyzwyczajać synka jak najszybciej. W tym wieku na pewno zdarza Mu się samemu zasnąć leżąc w łóżeczku, bądź z powrotem usnąć samemu po przebudzeniu. Trzeba pójść za ciosem. Pamiętaj, im dzieci starsze tym cwańsze. Jak nauczy się zasypiać lulany w wóziu lub na rękach, będziesz miała ciężko odzwyczaić Go od tego. Ja przegapiłam ten moment i teraz już sił mi w rękach brakuje;)

Czym szybciej tym lepiej. U nas mały zasypia na początku w bujaku. Później go bujalam i szczerze późno zaczął sam zasypia w łóżeczku bo ok roku dopiero. Kladlam się obok i go glaskalam po głowie lub plecach.

Też uważam, że możesz już zacząć go uczyc. u nas jest co prawda latwiej, bo mała zasypia z pieluchą i smoczkiem, więc jak widze, że jest zmęczona to ja kładę do łóżeczka i zasypia. Może jak zaśnie w wózku mocnym snem sproboj przełożyć małego do łóżeczka albo znajdz jakis inny dogodny dla was sposób na zasypianie bez wózka

Oczywiście jak zaśnie zawsze przekładam go do łóżeczka, kilka prób już było jednak każda kończyła się w wózku. Płakał przeraźliwie, czytałam że powinno się go zostawić i nie reagować, ale czy to jest dobra metoda? Ja chyba nie mam serca…

Szczecińska, ja też nie potrafię być obojętna na płacz mojego dziecka. Moim zdaniem pozostawienie płaczącego dziecka spowoduje jeszcze wybudzenie się Go, a nie zaśnięcie. No chyba, że ze zmęczenia płaczem, ale to trzeba nie mieć sumienia;) Czytałam, że dziecko mocnym snem śpi dopiero 15 min po zaśnięciu. Poczekaj może z tym przekładaniem do łóżeczka te 15 min, aż się porządnie roześpi. Jak robisz to, kiedy sen jest słaby, dzidzia zawsze się wybudzi.

Mój synek przeważnie tuż przed odłożeniem do łóżeczka zasypia przy piersi i wtedy bez problemu idzie go odłożyć o ile jest to już jego pora bo jeśli zaśnie wcześniej i wtedy go przekładam to zaraz się potrafi obudzić a jak nie zaśnie przy piersi to wtedy muszę mu trochę pomóc bujaniem i o swojej porze idzie go przełożyć do łóżeczka bywa, że niby otworzy oczy ale jest w takim półśnie i zaraz je zamyka i ogólnie jest nauczony, że łóżeczko jest od spania w nocy, w dzień to bujak, wózek, tapczan a łóżeczko, żeby ewentualnie trochę na karuzelę popatrzeć i na pewno zostawienie płaczącego dziecka nie jest dobrym pomysłem. Nie ukrywam, że dla nas początki odkładania synka do łóżeczka też były trudne, już byłam pewna, że jest po prostu nieodkładalny, że może za bardzo przyzwyczaiłam go spaniem ze sobą bo zanim go zdążyłam odłożyć po karmieniu to zdążyłam zasnąć i co go odkładaliśmy to się za chwilę budził z płaczem, zmęczenie też dawało o sobie znać, ale u nas ten problem zakończyło całkowicie odkładanie na brzuszek - wiem, że przy tak małych dzieciach nie jest to wskazane, ale pożyczyliśmy od siostry męża monitor oddechu, żebyśmy my mogli spać spokojnie a synek w tej pozycji przesypia wiele godzin w łóżeczku bez najmniejszego problemu

Mój syn ma juz 8 miesiecy i zlozylam jakis czas temu jego lozeczko bo tylko miejsce zajmowalo. Przyzwyczailam go od początku spania na mnie, zasypiania wylacznie na rekach i teraz mam :(. Spi ze mna w lozku (meza duzo nie ma w domu).
Odwiedzilam ostatnio znajoma i jej 2 letnia corka tez spi z nimi.i nie ma lozeczka…

U nas córka była przyzwyczajana do przebywania w łóżeczku szybko. Nie mając jeszcze roku potrafiła spędzić noc sama w łóżeczku.

Agnieszka, ja chyba bym się bała kłaść Maleństwo do snu na brzuszku pomimo monitoru snu. Pozycja na brzuszku jest najczęstszą przyczyną SIDS, a monitor to tylko urządzenie, które może zawieść. Poza tym monitor alarmuje jak już coś się dzieje, a w tak ważnych kwestiach uważam, że należy zapobiegać ich występowaniu.

JZ przyczyny SIDS tak naprawdę po dzień dzisiejszy nie znaleziono, to są przypuszczenia a nie pewne informacje, jeśli znalazłaś jakieś wiarygodne źródło nie oparte na przypuszczeniach… to chętnie poczytam poza tym od początku synek jest bardzo silny, od pierwszych dni sam podnosi głowę i odwraca ją tak, żeby ułożyć się wygodnie podczas snu, na plecach to się od razu budzi a tak musiałby spać z nami w łóżku a tam mnie nic nie poinformuje, że coś się dzieje bo nawet jak się obudzę to pomyślę, że śpi, więc wolę mieć takie zabezpieczenie w razie czego

Szczecińska, kiedys uwazałam a niech osbie popłacze nic mu nie bedzie, tak uważałam zanim urodziłam. Przekonałam sie że dziecko nie płacze bez powodu, czasami chce cos wymusić czasami cos powiedziec, maluszek najbezpieczniej czuje sie przy mamie i tego nikt nigdy nie zmieni, gdy zacznie płakał spróbuj go utulic w łożeczku pokazac ze jestes jak to nie pomoze wez na rece uspokój i spróbuj znowu odłozyc, ja wiem ze czasem to juz sił brakuje ale trzeba walczyc.

u nas tez sa gorsze dni i Synek zasypia tylko na rekach i nie chce sam w łozeczku lezec wtedy odkladam go gdy sie przebudza to biore go znowu i usypiam i tak ciagle az wkoncu zasnie i sie nie obudzi :wink:

są też dzieci ktore muszą czuć zapach matki, moja kuzynka byla takim dzieckie, i gdy byla potrzeba uspania jej przez inna osobe niz mama to zakładano jej mamy koszulki, schodzone nie czyste wyprane. i to poagało czula zapach mamy i zasypiała. moze psróbuj tak z włożeniem do łóżeczka. Słyszałam że również można ponosic pieluszke pod koszulką aby zapach przeszedł i wtedy dac dziecku sie przytulić.

Moze i to nie “higieniczne” lecz dziecko działa instyktownie i trzeba jakos to rozwiązać :wink:

Agnieszka, wystarczy wejść w pierwszy lepdzy artykuł, np. http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79406,5696756,Czym_jest_SIDS_.html
Informacja o pozycjach snu w kontekscie SIDS jest też często w materiałach informacyjnych w szpitalach. Agnieszka, naprawdę piszę to w dobrej wierze, bo pamiętam ile stresu kosztowały mnie i w sumie dalej kosztują noce moich dzieci - najpierw jednego potem drugiego.

JZ wiem, że piszesz w dobrej wierze i nie mam o to pretensji, po to jest to forum, żeby każda pisała swoje spostrzeżenia w danym temacie i ja na początku też męża wyzywałam bo to on pierwszy zaczął tak synka odkładać na brzuszek i też się bałam, ale w końcu się przekonałam a każdy ma prawo robić tak jak uważa a nawet w tym artykule do którego podałaś link jest czarno na białym, że do dziś nie są w pełni znane przyczyny SIDS i cały czas to tylko teoria

Moja córa skończyła 6 miesięcy ostatnio i nadal nie zasypia sama w łóżeczku. Może z 2 razy się tak zdarzyło. Oczywiście to moja wina, bo ja jej tego nie uczę, ale jakoś nie mam siły i nastroju do tego. U mnie jest tak, że dziecko zasypia na rękach i potem odkładam do łóżeczka. Od samego początku tak był - zawsze córa byla odkładana do łóżeczka, gdy zasnęła.

Słyszałam o dość drastycznej metodzie jaką jest kładzenie dziecka w łóżeczku pomimo głośnych i płaczliwych protestów i czekanie aż dziecko samo się uspokoi. Dzieci są czasem bardziej przebiegłe niż my i bardzo dobrze potrafią manipulować rodzicami :D. Dopiero czeka mnie ta przeprawa, ale chcę od samego początku kłaść maluszka do łóżeczka i nie wyobrażam sobie innej opcji. Ponoć teraz lulanie i bujanie nie jest wskazane, gdyż maluch bardzo szybko się przyzwyczaja i domaga się takiej “zabawy”. Oczywiście przytulanie jak najbardziej i pełno czułości. Jednak musimy mieć z tyłu głowy, że również musimy troszkę odpocząć i zregenerować się po nieprzespanej nocy lub wykonać domowe obowiązki.
Moi rodzice kładli mnie do łóżeczka, ponieważ pracowali na zmiany dzienne i nocne. Zatem nie mogli przyzwyczaić dziecka do ciągłego lulania i bujania.

Można przysunąć łóżeczko do naszego łóżka i kłaść dziecko w pobliżu nas. Jeśli się nauczy zasypiać w łóżeczku to stopniowo odsuwać od łóżka :wink:

Ela ja właśnie ze względu na to, że muszę odpocząć usypiam na rękach i potem odkładam do łóżeczka :slight_smile: Na rękach młoda zasypia mi w 5 minut, a gdybym miała ją położyć do łóżeczka i czekać jak zaśnie to z 30 minut musiałabym czekać :slight_smile: Nie wyobrażam sobie położenia dziecka w łóżku i odejścia i słuchania jak dziecko płacze. Gdyby miało samo zasnąć to ja musiałabym być obok i czuwać czy na pewno wszystko ok :slight_smile: Odeszłabym dopiero jakby zasnęła.