Kiedy na nocnik

Ale to już jest postęp

Beata jakiś napewno 

Moja jak chce siku zawsze wola tatuś co jest dziwne bo ona bardzo rzadko sądzą ją na nocnik :) 

mojdzis pierwszy raz wysiusial sie w pol do kibelka bo siusiak sie zle ulozyl i posikal pania pzredszkolanke haha

patrycja no czasami takie niespodzianki sie zdazaja ha ha ha ale dobrze ze zrobił 

Patrycja to jakiś sukces jest 

To małą Pani przedszkolanka szczęście :) 

Syn ma 2 latka i zaczynamy przygodę z nocnikiem. Miał 1,5roku vhcialam go poduczyć od pieluch ale nie chciał. Nie był gotowy. Teraz w dzień jest bez pampersy ale jest dzień że zrobi na nocnik, czasami nie. W nocy cały czas pampersy 

Każde dziecko będzie reagowało inaczej. Znam dzieci znajomych co z dnia na dzień zaczęło sikać na nocniku i to dość wcześnie (przed skończeniem 2 lat), a znam też dzieci , którym zajęło to dużo więcej czasu i był z tym mega problem. U nas jakoś mega szybko nie poszło ale też uważam, że tragedii nie było. Myślę, że tak ok 2 miesięcy nam zajęło aż na dobre pozbyliśmy się pampersów. Oczywiście były po drodze rożnie, spora ilość prania posikanych majtek ale w końcu się udało i teraz jak dziecko chodzi do przedszkola to nie mam już problemu że nie umie się wysikać na toaletę. 

Ola masz rację jedne potrzebują więcej czasu drugie mniej. Ja to stwierdzam, że lepiej ten nocnik kupić szybciej niech leży by dziecko się oswoiło z nowym nabytkiem , pobawiło sie, niech misie siusiają tam, a następnie dopiero próby sadzania dziecka na nocnik. Ja miałam 2 miesiące kupiony tak by leżał, a potem w trzy dni ogarnęła siusianie na nocnik, więc tłumaczę sobie , że to dzięki temu :D ale znam przypadki, że i to nie pomogło i siusianie na nocnik zajęło dużo więcej czasu

Chciałam córę odpieluchować w zeszłe lato wtedy miała 2 latka. Niestety nie udało się :(

Teraz w lato innej opcji nie ma hehe :D

 

Właśnie z tym nocnikiem to jest tak że to i dziecko musimy widzieć że jest gotowe wie o co chodzi Rozumie ale też i my jako rodzice musimy być gotowi konsekwentni i zdawać sobie sprawę z tego że będą porażki może załapać za 2 dni  A może trzeba będzie do tego trochę więcej czasu właśnie mega dużo cierpliwości chęci siły na to żeby chodzić za dzieckiem powtarzać pytać sprzątać prać No naprawdę jest to różnie zalezy od  dziecka jest to indywidualna sprawa ale również to my musimy bardzo dużo dac od  siebie siły i energii

Myszka teraz to się uda i pewnie już pójdzie gładko :) ja bym już chciała mieć koniec z pieluchami, ale wiadomo mój chłopak jest za mały, ale za rok działam i mam nadzieję, że się szybko ogarnie 

U mnie pierwsze próby zaczęły się z 2-3 miesiące przed 2 urodzinami. Akurat zbliżały się wakacje, a synek miał kończyć 2 latka, więc to był według mnie idealny czas. I ten nocnik stał, on się z nim oswajał. I latem bywały dni, że nie było wpadek. Tylko warunek był jeden, musiał biegać na golaska, bo inaczej nie mówił. I jak było ciepło to nie było problemu. Jednak na wyjścia trzeba było pieluchę, bo nie mówił. Próby zostawiania go w ubraniach, niech poczuje mokro też były bezowocne. Jednak to tak trwało. Przyszła jesień, żłobek i w domu ćwiczyliśmy, ale nadal nie mówił. Mi nie mówił, więc paniom w żłobku tym bardziej  by nie powiedział. I nagle po kilku miesiącach, mając 4 miesiące po skończonych 2 latkach na spacerze powiedział, że chce siusiu. Poszedł do toalety, wytrzymał i powiedziałam, że nadszedł ten czas. Następnego dnia z chyba 6 kompletami ubrań poszedł do żłobka bez pieluchy. I nie było wpadki. Duża zasługa Pań, bo na pewno na początku musiały go pilnować bardziej. Nie ma nic na siłę. To przyszło stopniowo. Jednak pewnie gdybym poczekała, to bym mogła mówić, że odpieluchowałam w 2 dni.

Ooo trudny temat;)

U Nas synek mając rok czasu. Sam zaczął siadac na nocnik i robić,  zarówno " dwójeczkę " jak i siusiu:) Do czasu kiedy poszliśmy do szpitala na 5 dni. Ponieważ zalapał 3 dniowke i nas tyle czasu trzymali. Od tamtej pory powrotu ze szpitala nie chciał wgl  siadac na nocnik. Po roku czasu stwierdziłam że mając 2 latka może jakoś go zachece do robienia na nocnik, ale niestety. Moje próby poszły na marne. Nocnik tak jakby parzył synka. Nie chcę wgl siadac i robić.  Znaczy usiąść, usiądzie w spodniach.:) Ale nic więcej. Nie wiem czy to kwestia czasu... może jeszcze nie dorósł. A może po prostu nie chce. Więcej stwierdziłam że nie będę sądząc go na mus.  I chwilowo odpuściłam. Sam przychodzi i mówi " e eee" . Tylko że w pampersie.;)

Buziaki:*

Cute.damn szpital dla dziecka to trauma. Mój już nie był tak rączkowy,a po szpitalu jeszcze gorzej. Pewnie przez to już nie chciał siusiać do nocnika. Chłopcy też dłużej jednak wychodzą z pieluch. 

Moja córka na szczęście mówiła,że chce siku,ale na początku jak nie umiała mówić to się łapała za krok i już widzieliśmy,że trzeba iść do łazienki. Też podchodziła do nas i się łapała w kroku,albo do łazienki nas prowadziła

Jeszcze kwestia rodzeństwa. Młodszy syn szybciej ogarnął i właściwie etap nocnika był krótki.  Od początku prawie chciał na podkładkę jak brat. Siusiać do kibelka jak brat. Wszystko jak brat. 

Masz rację jak już jest starsze dziecko w domu to drugie je naśladuje, więc być może ten proces będzie przebiegał szybciej. Oczywiście żyję taką nadzieją,że będzie jak piszesz i z synem też będzie szybko haha 

Moja ma starszego brata, który korzysta z sedesu. I moja niekiedy woła "Siku" to od razu bierze nakładkę i siada na sedesie, a nocnik obok. Więc chyba zaczniemy od razu do sedesu.. sama nie wiem już. 

myszka na twoim miejscu bym odpusciła nocnik;)

córcia zrobiła krok w przód i omineła etap nocnikowy ;) super ze tak naśladuje rodzeństwo;)