Kiedy ktoś obcy dotyka Wasz brzuszek?

Oj pewnie alkohol jej zaszumial w głowie :slight_smile:

Lubiłam kiedy dotykały mój brzuszek najbliższe osoby: mój mąż- wiadomo, moja mama i siostra - dotykały i rozmawiały z dzidzią, były tak szczęśliwe, a mi było bardzo miło. Kiedyś siedziałyśmy obok siebie z mamą i chyba z pół godziny trzymała rękę, bo wnusia tak do niej pukała i kopała, że aż cały brzuch mi chodził. W naszej rodzinie to pierwsze dziecko, więc wszyscy byli strasznie podekscytowani. Nie przeszkadzało mi też kiedy robili to przyjaciele, chociaż Ci z reguły pytali czy mogą. Przyjaciółka, która chciała strasznie poczuć jaki ten brzuszek jest, czy para przyjaciół, którzy mówili, że taki brzuszek daje mega szczęście i chcieli troszkę “uszczknąć” dla siebie. To było miłe i absolutnie mi nie przeszkadzało.
Co innego jak tak bez ostrzeżenia podchodził ktoś mniej znany i łapał od razu za brzuch, czułam pewien dyskomfort, ale w ciąży byłam jakaś taka meega spokojna i na wszystko patrzyłam przez różowe okulary i było mi wszystko jedno ;p

Nawet bym nie pozwoliła, żeby jakieś obce łapy na mnie wylądowały - czy to w ciąży czy bez ciąży. Brzucha nie pozwalałam dotykać obcym ani nawet znajomym. Pozwolenie oczywiście miał mąż, moi rodzice, brat, bratowa, kuzynka i moje ciocie (choc nie robiły tego za często). Dla mnie gładzenie brzucha to taka trochę intymna sprawa, nawiązywanie więzi z dzieckiem. Mojego dziecka też nikt obcy nie tuli i nie głaska…

Martyna - to miałaś stalowe nerwy :wink:

Ja wczoraj wybrałam sie z mężem do pizzerii i spotkałam chłopaka mojej kuzynki którzy byli na Naszym weselu :wink: Bez skrępowania właśnie dotknął mojego brzuchala:P powiedziałam, mu że łysieje się od tego. Zrozumiał, że dziecko będzie łyse;) Szybko mu odpowiedziałam, że raczej o nim myślałam :smiley: Przeraził się bo miał bujna czuprynę :wink:

Zofia-1985 - Dla mnie tez jest to intymna sprawa. :wink:

Joanna S - teraz biedak będzie się codziennie w lustrze przeglądać i sprawdzać czy zaczyna łysieć ;p :smiley:

Martyna-1988 - haha trafne spostrzeżenie :slight_smile: :D:D:D

Oj to teraz biedaczek ma dopiero stresa

Fajnie by było, gdyby naprawdę zaczął łysieć ;p Uznaliby Cię za czarownicę :wink: i miałabyś spokój do końca! :smiley:

Ja nie lubialam jak ktoś dotykał mojego brzuszka. Wogole nie Lubie jak obce osoby mnie dotykają.

J.Sikora a to z natury jesteś taka niedotykalska? Czy tylko na brzuszek?:wink:

J.Sikora - całkowicie rozumiem. Moja granica intymności jest duża i o ile niektórzy tolerują bliski kontakt nawet na 20 cm to ja muszę mieć dystans co najmniej 50 cm. :slight_smile: Też nie lubię jak obcy mnie dotykają, ocierają się, zahaczają przypadkiem… Ale najbardziej nie znoszę jak idą głupi ludzie i dmuchają dymem z fajki prosto w twarz. GRR

Zofia dym z fajki to zmora, odpalają tacy papierosa a dym się ciągnie za nimi a Ty wchodzisz z dzieckiem w tą chmurę dymu.

Oj tak zgadzam się dym papierosowy jest straszny również tego nie nawidze

Tak jak Zosia po prostu Lubie mieć przestrzeń wokół siebie nie Lubie jak obcy stoją za blisko jak nie chcący niby dotykają. A ten dym z papierosa jest po prostu okropny tak chodzą i człowiek to edycja.

O tak… ;/ Papierosy… Ja podobnie jak Zofia jeśli chodzi o granice to w ogóle nie lubię jak ktoś stoi obok mnie za blisko :stuck_out_tongue: Tez potrzebuję przynajmniej pół metra jak Zosia odległości :slight_smile: :smiley:

No niestety. Ale kiedyś trafił mi się Pan z fajką, dosłowną fajką i palił waniliowy tytoń, i to nie śmierdziało a wręcz pachniało wanilią. Ci nie zmienia faktu, że dym pewnie zdrowy nie był :wink:
A osobista przestrzeń dla mnie jest obowiązkowa, w MZK czuję się jak w klatce i mam ochotę wszystkich odepchnąć…

Zofia-1985 :wink: Uuu… Wanilia :smiley: Hmm, może to nie był papieros a fajka wodna?;)) Schowana pod pazuchą ;)))

Ja jakos nie miałam okazji spotkać się z dotykaniem brzuszka. Niektorzy wierza ze dotkniecie brzuszka kobiety w ciąży przynosi szczęście :slight_smile: Może stad ten pociąg do brzuszków :slight_smile: Mój dotykam tylko ja i mój maz no i mama lub tata kilka razy jak mala wypchnela gdzies noge :slight_smile:

Jeśli chodzi o papierosy to przyznam ze sama paliłam dopóki nie wiedziałam ze jestem w ciazy, a teraz mi tak smierdzi ze jak poczuje to mi się nie dobrze robi.

niunia989 mnie właśnie dotykali bo wierzyli w to że będą mieć szczęście, albo co poniektóre koleżanki dotykały bo chciały się “zarazić” :slight_smile: zależy kto dotykał, ale raczej mi to nie przeszkadzało

Miałam sytuację kolejną dziś rano. I to w sklepie, dotykała mój brzuch sąsiadka której nie cierpię. Podniosła mi ciśnienie , że powiedziałam jej że jestem w ciazy i się wepchałam w kolejkę i żeby więcej bez pytania nie tkała brzucha. Cóż… czasem mi się zdarza być nieuprzejmym i wykorzystać sytuację :smiley: