Kiedy do pracy?

Moim zdaniem optymalnie jest 12-14 miesiąc, dłuższy okres moim zdaniem moze wplynąc negatywnie na matkę.

Niektóre mamy ze względu na dobrą posadę i płacę rezygnują już na początku urlopu rodzicielskiego z dalszego jego korzystania i dają dziecko pod opiekę niani, czy babci. Ja osobiście chciałam żeby mój synek poszedł do żłobka, jak miał 2 latka, ale niestety się nie dostał i cały rok spędził z babcią, ja poszłam wtedy do pracy. Do żłobka poszedł jako 3 latek, ja nadal pracowałam (wtedy przeszedł pomyślnie rekrutację). Byłam z synkiem w sumie 2 lata i 2 miesiące w domu i uważam, że to jest zbyt długo. We mnie narastała frustracja, że siedzę cały czas w domu, a chcę wyjść do ludzi, co odbijało się na mojej rodzinie. Optymalnie, jak dla mnie jest być dzieckiem tak do około 1,5 roku, a później wrócić do pracy. Obecnie jestem w 21 tygodniu i albo musiałabym oddać dziecko po roku do żłobka albo po dwóch, bo przedszkole nie przyjmuje dzieci w środku roku przedszkolnego/żłobkowego. Ale mam czas jeszcze na zastanowienie się :slight_smile:

Ja przy pierwszej wróciłam po roku ...serce bolało jak nie wiem co gdy zostawiłam corke placzaca,  gdy było trzeba oszukiwać ja bym mogła wyjść z domu...masakra dla matki....teraz przy drugiej córce miałam ten roczny macierzyński A po nim wzięłam trzyletni wychowawczy....I nie żałuję powiem Wam ;) mam wszystko ogarnięte w domu na czas plus czas wygospodarowany dla dzieci A także dla samej siebie...co dwa tygodnie smigamy z dziećmi na weekend do moich rodziców...nie czuje monotonni póki co...nie zaniedbalam też siebie przez to ;) nawet mam więcej czasu by zadbać o paznokcie włosy czy też co jakiś czas maseczke położyć sobie na twarz....wieczorami czytam książki by tak odreagować albo uczę się angielskiego by poprawić jego poziom ;) trzeba tylko mieć wszystko na oku...

Ja powiem wam że dka mnie samej te prawie 2.5 roku też było za długo dusi łam sie i często byłsm sfrustrowana. Ake przy drugim dziecku podejmę taka sama decyzję dka jego dobra. Ja jestem przrcieniczks żłobkoe z wielu powodów i dls mnie żłobek to ostatecznośc (rozumiem że niektórzy nie mają wyjścia). Gdybym miała jakiś wybór nigdy nie dała bym rocznika czy młodszego dziecka do żłobka. Babcie mamy pracujące więc nie ma szans na raka formę opieki a niania nam się nie kalkulujr bo musiałabym jej oddać u nas praktycznie cała pensje więc dla mnie bez sensu w tym wypadku. Więc myślę że i tym razem będę siedzieć ponad dwa lata choć zdecydowanie nie jestem kobietą która to lubi 

Ewcia88 bardzo fajnie, że mogłaś zostać w domu z dzieckiem :) Jednak nie każda mama chce zostawać tyle czasu w domu, lub po prostu sytuacja finansowa nie pozwala. Przyznam szczerze, że po 1,5 roku siedzeniu z synem w domu, marzyłam żeby iść do pracy, bo fiksowałam, potrzebowałam wyjść do ludzi na dłużej, niż na godzinną kawę raz na trzy tygodnie. Teraz jestem prawie w 32 tc i przyznam szczerze, że już się zastanawiałam, czy wracać po macierzyńskim, czy dopiero, jak mała będzie miała dwa latka. To wszystko zależy od wielu czynników. Między innymi, czy dostanie się do żłobka i czy sytuacja finansowa będzie na tyle zadowalająca, by móc zostać w domu jeszcze rok.

A ja uważam  że w żłobku dziecku powinno się podobać inne dzieci zabawy coś innego A później w domu też zabawa . Ja na razie nie wracam do pracy Ale planuje Dax do żłobka jeśli się dostanie i zobaczyć jak będzie jej się podobało A później pomyślę o pracy A właściwie o szukaniu nowej lub o drugiej ciąży.  

Moja koleżanka dała synka do żłobka bo uważała właśnie ze będzie lepiej no do ciągłych chorób i pobytu w szpitalu i zrezygnowali 

Justamama Mam nadzieję że mnie to nie spotka chociaż liczę się z tym że pewnie jakieś infekcje będą Ale może nie będzie tak źle trzeba sprawdzić mbo inaczej nie będę wiedział a

JustaMama moja koleżanka tak samo. Posłała dziecko do żłobka bo chciała wrócić do pracy i co? Z zrezygnowała szybko bo więcej w domu siedziała bo dziecko chorowało 

Aneczka właśnie te choroby mnie najbardziej przerażają jak tak będzie będę w domu .żobaczymy na razie z żłobka nie dzwonili 

Dlatego najlepiej zapisać dziecko do żłobka jak jeszcze mamy możliwość pozostania w domu i przekonania się jak będzie czy dziecko nie będzie często chorować 

aneczka ja wlasnie tak chce zrobic i zobacze ale na razie czkeam na telefon ze zlobka 

MamaKisi jak chcesz do żłobka wysłać to właśnie dobra decyzję podjęłaś zobaczysz jak będzie. Jaka odporność ma dziecko 

Syn ma rok i 3 miesiące i chętnie bym wróciła do pracy, nawet jeśli finansowo wyszłabym na 0 :) oby nie na minus :D osobiście to byłoby dla mnie ważne zdobywane doświadczenie, kontakt z innymi ludzmi i wyjście z domu :P ale nie mam możliwości bo żłobek otwierają już z pół roku i otworzyć nie mogą. Jest klubik i może się na niego skuszę póki jestem w domu do lata i zobaczymy jak mały reaguje na rozłąkę, inne dzieci czy choroby, bo babcie pracują i w razie czego nie miałabym go z kim zostawić.

Co do chorób to dziecko swoje odchorować musi czy zacznie od żłobka czy od przedszkola dlatego warto żeby ktoś był w domu w razie w. Mój syn pierwszy raz w przedszkolu choruje non stop. Jak nie oko to gardło to katar to coś tam... Najgorsze to że rodzice wysyłają do przedszkola z katarem. 

Patrycja puszczają bo nie maja wyjścia ja tam ti rozumiem bo sama byłam w okropnej sytuacji i nie miałam wyboru choć za każdym razem wręcz płakałam  a dwa na katar lekarze rodzicom zwolnień nie dają nawet zakładając ze ci chwile mogą na nie iść . Nie każdy ma babcie czy kogoś kto nie pracuje i dziecko może zostać 

Mój pediatra powiedział mi kiedyś , że katar to nie choroba i dziecko może chodzić do przedszkola. 

Chociaż moja córka w pierwszy rok bardzo dużo chorowała i cały czas chodziłam na opiekę bo nie miałam co z nią zrobić. Wykorzystałam całe 60 dni, które można wziąć. 

W drugim roku było już znacznie lepiej. Tylko ospa nas dopadła a żadnych przeziębień. 

Zuzanna niby tak. Ale w taki sposób prawie wszystkie dzieci grupy chodza zasmarkane

Niby katar nie choroba, ale zakatarzoną dziecko w żłobku czy przedszkolu nie jest miłe widziane. Wtedy też wiele złego mówi się o rodzicach którzy decydują się posłać dziecko z katarem do placówki. 

Mamameg bo zaraz inne dzieci się zaraza i rodzice będą mieli pretensje