Co uwazacie na temat chrztu?? Kiedy najlepiej, w jakim wieku?? Co zrobic by jak najwiecej oszczedzic pracy, kasy i czasu w przygotowywaniu?? Czy dobrym pomyslem jest slub cywilny i chrzciny??
Na wszystkie wątki, które już sobie teraz dodałas są juz istniejące, cieszące się dużą popularnością tematy - wystarczy wpisać słowo, hasło w wyszukiwarkę…
Widać jakie masz zamiary ale tym w żaden pozytywny sposób “nie zaistniejesz”…
Jak widać próbuje dalej
Ja myśle, że jak tylko mam czuje się na siłach, żeby wyjść. Jak najszybciej, uważam że czekanie z chcinami rok jest lekką przesadą, najlepiej po 3 miesiącach od porodu.
My chrzcziliśmy jak mały miał niecały miesiąc i według mnie to fajny wiek. Synek był jeszcze tak malutki, że przespał całą mszę i obyło się bez problemów.
Ja chrzciłam jak synek miał trzy miesiące. To też dobra pora, bo razem z nami była w kościele roczna dziewczynka i ta to dopiero szalała tam.
Dwa, trzy miesiące po urodzeniu to najlepszy czas na chrzciny. Mamusia wyszła już z połogu, dziecko w miarę zaadaptowało się do świata i ma już swoje rytuały, choć nadal jeszcze dużo śpi, obcych się nie boi. U mnie też względy religijne odgrywały dużą rolę, bo jakoś po chrzcie czułam się spokojniejsza o los mego dziecka. Chrzest mojej córki odbył się pod koniec trzeciego miesiąca ale tylko ze względu na część rodziny, która nie mogła przybyć wcześniej. Jakbym na nich nie czekała ochrzciłabym dziecko pod koniec drugiego miesiąca.
Myślę że miesięczne dziecko jest w miarę unormowane przyzwyczajone do temperatury i to jest fajny czas im wcześniej tym lepiej Co do łączenia 2 uroczystości to wyłącznie zależy od Was czy macie takie fundusze no i oczywiście będziecie nieco zdenerwowani więc może to wpłynąć na dziecko ale nie koniecznie
Teraz po chrzcinach małej wiem ze 4mc to trochę późno bo dziecko jest już naprawdę bardzo ciekawe wiertliwe zaciekawione wszystkim wokół i bardzo się denerwuje jak nie jest w ruchu tylko w jednym miejscu :-/
Jak bym nie była taka strachliwa ze w kościele to niby tyle zarazkow od innych ludzi się unosi to bym ochrzcila po 1mc wtedy to tski najedzona maluszek śpi i nie przeszkadza mu aż tak hałas.
Ja mam chrzciny na 1 sierpnia Czyli jak mały bedzie mieć 2 miesiace
Mysmy chrzcili malego jak mial miesiac. Strasznie sie balam ze bedzie mega plakal w kosciele. Na dodatek jadl ostatni posilek o 13 a o 17 chrzciny… Do jedzenia sie nie obudzil i cala msze przespal jak zaczarowany
Hmmm slub cywilny i chrzciny… my mamy takiego ksiedza ze pewnie prawilby kazanie dlaczego slub cywilny tylko a nie koscielny
Ja bylam chrzczona gdy miałam 10 dni!
Z Chrzcinami swojej córki też nie czekałam bo odbyły się gdy miała 3 tygodnie.
U nas ważny był szybko Chrzest bo mąż wypływał na 4 miesiace a ja nie chciałam czekać tak jak Artan.
Uważam, ze ten miesiąc po porodzie to super czas - mala przespała całą Mszę, polanie wodą ja nie ruszyło, wyglądała przepięknie w sukience i nie grymasiła na imprezę czy dlugą ceremonię.
Obecnie ma już 6 tygodni i juz widzę, że jest bardziej ciekawa świata i nie wiem czy dałaby radę przeleżeć w wózeczku całą Mszę
O mnie też chrzcili jak miałam 10 dni bo zima to się bali żeby cos się nie stało i lepiej bylo dziecko wcześniej ochrzcic tylko wyciągnąć do kościoła to już się nie bali zimna:-/
AmiAga ale nic chyba Ci się nie stało przez to wyciągnięcie do kościoła. Ja moją córkę i syna też chrzciłam przed ukończeniem pierwszego miesiąca i nic złego się nie stało, a była zima. Córka była chrzczona w styczniu, a synek w kwietniu, ale też był wtedy śnieg na dworze.
Nie nic hehe nie chodziło mi o to że mam coś do chrztów w zimie broń Boże tylko bardziej o to że kiedyś jakiś nacisk panował żeby szybko chrzcic dzieci przynajmniej u mnie w domu…
AmiAga u nas nadal chrzci się dzieci wcześnie i wydaje mi się, że tak jest lepiej.
Właśnie tak jak już pisałam wcześniej po chrzcie córki w 4mc wiem że to za późno i jak kiedyś przyjdzie mi chrzcic kolejne dziecko to będzie to dużo wcześniej niezależnie od pory roku
ogólnie nadal tak jest, że chrzci się dzieci dość wcześnie, zazwyczaj jak mają miesiąc, dwa. czasem rodzice czekają, bo , np tata za granicą pracuje, bądź chrzestni. rzadko się zdarza, żeby ktoś długo czekał z chrztem. Ja wolę chrzcić jak jeszcze dziecko małe, bo zazwyczaj takie dzieciaczki mszę przesypiają
Małe dzieci mszę i przesypiają i czasami nawet na sam akt chrztu się nie obudzą mimo że na dworze mróz. Tak to było u nas, chrzciliśmy niespełna trzymiesięczne w styczniu. Mała zrobiła mały grymas twarzy (nikt wody nie zdążył podgrzać) i spała dalej.
No właśnie jak my chodziliśmy to mniejsze dzieci innych rodziców spały i mieli spokój nawet prxy polsniu woda S u nas był płacz wiercenie i nuda bo już tak spać nie chciała :-/