Witam, mam pytanie do mam, które karmią piersią, a dodatkowo odciągają pokarm do butelek bo np. pracują czy chcą aby i tatuś mógł nakarmić maluszka - ile udaje Wam się odciągnąć pokarmu? ja karmie piersią ale czasami wychodzę na spacer i chce aby dziecko było karmione przez tatusia moim mleczkiem jednak jedyne co udaje mi się odciągnąć to marne 10 max 20 ml z obu piersi. znam metodę 7-5-3 ale nią tez nie odciągam więcej . maluszek ma półtora miesiąca i nie wiem czy dlatego tak mało mleczka się odciąga bo jeszcze jest go mało czy po prostu tak zawsze to wygląda. na filmach o tym JAK odciągać mleczko kobiety mają litrowe pojemniczki pełne po brzegi i czasem mrożą mleczko, a ja nawet nie mogę zapewnić małemu buteleczki a jeden posiłek dokarmiany , a co dopiero mówić o normalnym czy mrożeniu… jak to u Was jest?
Cześć Kaja!
Napiszę Ci jak to u mnie z tym odciąganiem było.
Powiem szczerze, że ja zaczęłam odciągać jak Mała miała 3 tygodnie i były to zdecydowanie większe ilości. Choć powiem Ci, że czasem miałam takie momenty, że ledwo te 20 odciągnęłam.
Napewno Pani ekspert tutaj da Ci wiele rad, ja powiem Ci co mi pomogło.
Córeczkę karmiłam co trzy- dwie godziny. Odciągałam więc pokarm ok 15 minut przed karmieniem, wtedy mleczko nawet nie bylo podgrzewane tyko od razu do jedzenia. Odciąganie między karmieniami było mniej skuteczne, bo piersi chyba programowały się na konkretne pory karmienia.
Pokarmu nie mogłam odciągać w sytuacji, gdy byłam zdenerwowana. Gdy np. wiedziałam, ze Mała się zaraz obudzi a ja muszę mieć odciągnięte mleko - wtedy nic nie leciało Problem z odciąganiem miałam też w szkole, (bo zabierałam ze sobą laktator bo moałam zbyt przepełnione piersi a mąż nie mógł mi przywieść Małej na karmienie) gdy odciągałąm w pomieszczeniu, które nie miało zamknięcia więc stresowałam się, że ktoś wejdzie.
Nie znam metody , o której piszesz. Ja odciągałąm do momentu uzyskania określonej ilości mleka. Zawsze ściągałam tyle samo z każdej piersi.
Jeśli chcesz odciągnąć mleczko, aby wyjść to proponuje Ci odciągnąć po każdym karmieniu tyle ide się da z piersi, z której karmiłaś (tzn opróżnić ją do końca, jeśli synek tego nie zrobił) i z piersi, która nie byłą karmiona jakąś małą ilość powiedzmy te 20. To co Ci się uda odciągnąć do lodówki i tak rób po każdym karmieniu. Gdy mleczko osiągnie taką samą temp. to je zmieszaj. Zobacz, że przez cały dzień uzbierasz troszkę i na drugi dzień, podczas Twojej nieobecności ktoś nakarmi Małego. Tylko musisz pamiętać o tym, że w porze karmienia, gdy Mały otrzyma butelkę, Ty nawet będąc poza domem musisz opróżnić pierś laktatorem. Może tu uzyskasz większą ilość bo pierś bedzie wtedy pełna.
Ja robiłąm jeszcze inną rzecz, ale troszkę pobudziłam sobie tym laktację. Mianowicie jak córka budziła się około północy na karmienie a ja jeszcze nie byłam totalnie śpiącą to, gdy ona jadła jedną pierś odciągałąm mleko z drugiej. Zawsze wtedy o tej same porze odciągałąm mleko z tej piersi, która nie byłą karmiona. Robiłam to wtedy, gdy już normalnie karmiłam, a wiedziałam, że kolejnego dnia mąż będzie musiał Małą karmić więc miałam mleko na następny dzień.
Obecnie odciągam mleko jeszcze inaczej. Odciągam codziennie taką samą ilość (160 ml) i mrożę, ponieważ niedługo wracam do pracy i będę spokojniesza wiedząc, że córeczka jest zabezpieczona Rano po karmieniu odciągam z piersi karmionej jakieś 20-30 więcej się nie da, a następnie z piersi niekarmione 40-50. To samo robię wieczorem. Ilośc 40 jest dla mnie dobra bo nie pobudza mi jakoś znacznie laktacji a odciagajac tez z piersi ktora byla karmiona odciagam tez mlego drugiej fazy.
co moge Ci poradzic:
-odciagajac mleko nie siedz w lazience czy w kuchni tylko usiadz kolo maluszka albo partrz jak on spi i mysl tylko o tym ze mleczko ktore wlasnie odciagasz jest dla niego najlepszym mozliwym pokarmem
-znam przypadki ze jedna kolezanka nie mogla odciagnac ani mililitra mleka laktatorem recznym inna z kolei nie odciagala zupelnie laktatorem elektrycznym a sprawdzal sie u niej reczny
-znam tez przypadek osoby ktora nie potrafila odciagnac mleka pozyczonym laktatorem a jak kupila swoj taki sam to odciagala bez problemu (chyba czula sie zle uzywajac cos co ktos juz wczesniej uzywal)
-ja odciagajac pokarm najpierw kilka razy naciskam bardzo szybko, a pozniej przerwy w naciskaniu sa dluzsze to znaczy jak mleczko zaczyna leciec przytrzymuje raczke aby moglo samo wyplywac
-jesli masz laktator reczny poproboj rozne sily ssania no i zobacz ktora bedzie dla Ciebie najbardziej odpowiednia
-jesli masz mozliwosc przed odciaganiem zrob sobie cieply oklad na piersi albo wez prysznic i masuj sie strumieniem prysznica
-a przede wszystkim nie stresuj sie i mysl pozytywnie i tylko o dziecku podczas odciagania.
Daj znac jak Ci idzie. Jesli nawet bedziesz odciagac po te 20ml przy kazdym karmieniu to przez caly dzien uzbiera sie calkiem spora ilosc
wszystko fajnie tylko jest pewien problem - maluszek je co pół godziny, nie co 3, a już na pewno nie ma ‘pór karmienia’. dlatego odciąganie godzine po i godzine przed odpada bo ja nigdy nie wiem kiedy on zgłodnieje, na dodatek rzadko kiedy mam godzinne przerwy między karmieniami. w nocy jedynie, ale wtedy to korzystam , że moge spać i cieszę się, że mały śpi te 3 do 4 godzin. co do twoich rad - obecnie nie pracuje ani nie ucze się więc mogę spokojnie siedzieć w domu i odciągać więc stresu nie ma. patrzenie na maluszka czy przypominanie sobie jego zapachu na mnie jakoś nie działa. nie wiem czy coś ze mną nie tak… kocham mojego synka ale nie kręci mi się łezka w oku na myśl o jego zapachu i widoku. po prostu jest i go kocham całym sercem, ale nie mam takiej hmm nie wiem jak to nazwać… nie jest dla mnie takim cudeńkiem i w ogóle jak dla większości mam ich dziecko. dodatkowo odciąganie pokarmu mnie nudzi - może to jest przyczyną. należe do osób żywych , energicznych i znajomi śmieją się, że mam ADHD bo nie umiem usiedzieć na tyłku. kiedy mam siedzieć pół godziny i dociągać marne 20 ml to nerwica mnie bierze bo z nudów i wysiłku ledwo żyje a efekty żadne. używałam 4 różnych laktatorów,i tylko podczas nawały pokarmowej w 3 dobie odciągałam po 50 ml, tak to tylko dwa razy mi sie to udało, jak mały faktycznie jadł co 3 godziny bo był jeszcze za malusi i musiałam ja go budzić bo sam się nie dobudzał. od kiedy nabrał sił i je na rządanie bo potrafi dać znać , że jest głodny to rzadko zdarza się, że wytrzymuje ponad godzinę bez cycka. moze też to jest przyczyną.
Ja zaczełam odciąganie pokarmu niedawno gdyż mojemu maluchowi zaczeło go brakować przy karmieniu nocnym a w dzień już nie chce jeść piersi ( ma 9 miesięcy) pożyzyłam laktator od koleżanki i na początku z trudem udało mi się odciągnąć 20 z obu piersi , starałam się odciągać po 3 razy na dzień i na początku zabierało mi 40 minut odciągnięcie tych 20 ml z obu piersi natomiast po kilku dniach było już na tyle dobrze, że odciągałam 40 potem 50 w tym samym czasie aż doszłam do takiego momentu, że na raz udało mi się odciągnąć 120 ml! wydaje mi się, że trzeba być systematycznym w odciąganiu im robisz to częśćiej tym masz więcej pokarmu. Dodatkowo piję herbatkę na laktację 1-2 razy na dzień - jest ochydna ale daje rezultaty. POzatym ważne jest ile pijesz. Staraj się wypić szklankę po kazdym karmieniu i odciąganiu pokarmu - karmiąc powinnaś wypić w ciągu dnia 2 l wody niegazowanej. Im wiecej pijesz tym wiecej mleczka uzyskasz.
Ja czasem odciągałam, ale nie były to wielkie ilości, max udało mi się odciągnąć chyba 70 ml ale z obu piersi, wieczorem, no ale nie stosowałam laktatora ani żadnej specjalnej metody, więc może gdybym robiła to profesjonalnie, byłoby lepiej. Myślę, że na razie nie odciągasz tak dużo bo twoja laktacja jest jeszcze nie na 100% unormowana, jak dziecku unormują się pory karmień, może będzie lepiej? Ale na pewno ekspert doradzi ci coś mądrego, bo ja się aż tak nie znam Zgodzę się z poprzedniczką, żeby dużo pić, najlepiej wody niegazowanej. Powodzenia
A.Bednarska ja pije co godzinkę taki duży kubek wody. około 300 ml albo więcej ma. dodatkowo do posiłków pije herbaty plus zupy jadam no i też piję herbatkę laktacyjną. z hipp. ale efektów nie widzę. a jaką ty pijesz? może firmę zmienie
Kaajkaa mi nie idzie za dobrze z tym odciąganiem normalnie.Mojej małej starcza jedna pierś więc jak potrzebuję mleczka,to z jednej pije jak zaczynam czuć mrowienie że mleko wypływa to przykładam do 2 piersi laktator i w momencie mam 100ml pewnie nie jest to fachowe ,ale stwierdziłam,że to tak jakbym miała bliźniaki hehe i jadę na dwie strony.Ostatnio jedynie udało mi się raz ,ale miałam już wielgaśnego cyca i szybciutko mi poszło miałam pełną butelkę:)
100 ml to i tak ładnie ja póki co czekam na laktator z lovi bo wygrałam
i będę odciągać. bo ręcznym nie daje rade. szczególnie ze mam taki ze strzykawka jakby (zdjęcie dodałam) to naprawdę meczy jak czort… no i podczas karmienia nie dam nim rady odciągać. w ogóle to chłopak mi pomaga bo ja po 10 min padam .
monika_b - metoda 7-5-3 to odciąganie 7 minut z Prawe piersi, 7 z Lewej, 5 z P, 5 z L, 3 z P i 3 z L i tak co 3 godz. dodatkowo mam do Ciebie pytanie: masz jakies gg czy fb? albo maila? coś co mogłabyś tu podać bo chce z tobą porozmawiać a nie ma opcji prywatna wiadomość
A to faktycznie nim było by ciężko ja mam pożyczony ręczny avent tak,że 1 ręką jak trzymię małą i czuję że mrowi pierś to szybko drugą ręką przystawiam i pompuję tak mi idzie najlepiej bo tak to jak siądę to maks 20 z jednej piersi i też jestem strasznie ciekawa jak mi pójdzie to laktatorem Lovi bo również wygrałam:)
a czy istnieje mozliwosc ze odciagne pokarm tuz przed karmieniem i maluszkowi nie bedzie lecialo z piersi bo bedzie pusta?
wg mnie nie powinno się odciągać mleczka, przed samym karmieniem z tej piersi, z której będziesz karmić. Wydaje mi się, że podczas karmienia Maluch powinien dostać mleczko pierwszej i drugiej fazy. Pierś nigdy nie będzie pusta, ale zobacz, gdy odciągniesz nie mleko i podasz synkowi to może on się złościć i odrywać od piersi bo będzie mu za wolno leciało. Na początku karmienia pokarm też jest rzadszy i leci innym strumieniem, Maluszek gasi nim pragnienie. Dlatego sugeruję tak nie robić.
Czy na jedno karmienie schodzi Ci jedna czy dwie piersi? Jeśli jedna to spróbuj odciągać tak jak ja, po karmieniu z piersi karmionej (ile dasz radę, opróżnij ją do końca) i trochę z piersi niekarmionej (trochę mam na myśli 30-40 ml) i tak dwa razy dziennie - mi laktacja się nie pobudziła)
Jeśli dwie to ja bym odciągała tylko po karmieniu z tej piersi, którą karmiłaś jako drugą - bo ona jest napewno gorzej opróżniona.
Wg mnie, jeśli laktacja nie jest unormowana, albo Maluszek jej cały czas (co godzinę) przy cycusiu nie ma szans odciągac zawrotnych ilości pokarmu. Wtedy można ratować się tylko odciąganiem tych minimalnych ilości i wieczorem robienie z tego jednej porcji.
Napoczątku jak zaczełam odciagać pokarm laktatorem to nic nie chciało lecieć.Po jakimś czasie przeniosłam sie na odciaganie rekami. Powoli zaczeło coś leciec. Po tygodniu zaś przy odciaganiu z jednej piersi uzbierała sie jedna butelka. Mi sie wydaje że na poćzątku jest ciezko dużo ściągnąć bo piersi nie sa przyzwyczajone po jakims czasie jak sie przyzwyczaja bedzie craz wiecej
monika_b ja własnie bym chciała pobudzić tą laktację aby leciało więcej bo maluszek je prawie godzine i co godzinę i mnie to męczy i myslałam nad tym aby “zrobić” mu więcej mleczka, ale nie wiem czy tak można, czy to nie sprawi, że coś sobie nabroje.
a 40 ml to dla mnie nie troche a uhuhu nie sciagam tyle z obu co dopiero z 1
wiesz co żaden laktator nie pobudzi tak laktacji jak Maluch Musisz pilnować by jadł te 10-15 min by leciało mu też mleczko drugiej fazy. No dobra, rozumiem, że te 40 to może przesadziłam. Ale trudno Ci będzie cokolwiek sciągnąć jak Mały e tak często. Może odstaw na trochę laktator bo tylko sie stresujesz. Troszkę się może ustabilizuje i próbuj odciągać znowu.
odstawiłam na kilka tyg , jakies 2-3 własni przez stres ze malo leci. a mały je ponad pół godz wiec druga faza tez mu leci i potem ładnie spi ale tylko na rekach. odlozony do wyra płacze w niebo głosy. znów przestałam odciagac mimo ze wygranym laktatorem z lovi leci jak szalone (po 50 ml w pół godz, dla mnie to duzo) ale potem mały nie ma tego mleka 1 fazy wiec dałam sobie spokój z odciagaiem. a jak mały pusci piers i ja nacisne to leci strumyczek na pół metra do przodu hehe wiec leci mu ładnie wiec to nie z mlekiem mam problem a mały ma provblem ze snem samotnie
Ja miałam laktator elektryczny i przyznam szczerze, że początkowo niezbyt się lubiliśmy. Ale z czasem okazało się, że przy bliższym poznaniu sprzęt jest całkiem przyjazny. Udało się pobudzić laktację i byłam w stanie zgromadzić potrzebną ilość pokarmu. Ale początki były tak ciężkie, że chciałam zrezygnować z karmienia piersią. Na szczęście nie zrobiłam tego.
ja z jednej piersi odciagam dwie butelki 125ml… pokarmu mam bardzo duzo …
Wow daryska, tylko pozazdroscic u mnie odciaganie laktatorem nie wchodzi w rachube, bo teraz dla mnie wygodniej mu dac piers niz siadac i odciagac
Mój syn ma 3 miesiące i dość często wisi na cycu więc ciężko mi odciągać pokarm, dlatego wybieram czas kiedy wiem że uda mi się zapełnić buteleczkę np po nocy jak sie obudzi zje z jednej piersi a ja odciagam z drugiej…wtedy ta butelke daje Mu o jakiejs porze w dzien po czym w tym czasiee jak nie je z piersi a mnie sie uzbiera troche pokarmu odciagam porcje na noc - najwiecej ile mi sie udalo to 150ml z jednej piersi…Dzieki temu ze Mały dostanie butlę (150ml) na noc wiem, że na pewno dobrze pojadł i prześpi całą noc - tj. od 24tej do 5tej Aaaa tak w ogóle to też często poleciało mi marne 30 ml i nic więcej…nie wiem czemu - może to stres?!
U mnie wystarczała duża ilość wypijanej wody mineralnej, aby zauważalnie piersi mi nabrzmiały.
Z tego co wiem nie ma możliwości by dziecko do końca całkowicie opróżniło pierś.
Gdy ściągałam jeszcze mleko (córa miała 2 mce) to schodziło mi ok. 120 ml z jednej piersi.
Potem córci przestała odpowiadać butelka i tak od tamtego czasu wciąż i tylko karmię piersią wprowadzając pomału obiadki i kaszki (łyżeczką) - córa ma 4,5 mc