I też może być tak, jak wspomniała Aga, że może to być zwykły zbieg okoliczności, że zjemy jabłko, a nasze dziecko później będzie niespokojne, czy będzie miało problemy z brzuszkiem, a zjemy drugi raz i wszystko będzie ok.
E.Machulak greendream ma rację, nie ma czegoś takiego jak dieta. Jak do tej pory nie ma naukowego potwierdzenia, że dziecko ma kolkę, bo matka zjadła fasolę czy coś podobnego. To jest wymysł jeszcze z dawnych lat. Co innego jak dziecko ma uczulenie na dany produkt, to wtedy dziecko może mieć kolkę, ale nie od tego, że matka zje jabłko albo ciastko. Niektore matki ze swojej diety eliminują wszystko, bo dziecko może mieć kolkę od tego co zje, co jest nieprawdą. I wypadałoby najpierw to potwierdzić, tylko u kogo, jak nie ma na to badań?
Też tak myślę coraz częściej się nad tym zastanawiam, jak to będzie w czasie kiedy ją będę karmić. Moja mama i teściowa będą się starały mnie głodzić. Al e spróbuję postawić na swoim i nie za głodzić się na śmierć. Kolka nie jest tym samym co uczulenie na pokarmy.
Także uważam, że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Nietolerancje pokarmowe u dziecka są przyczyną kolek (u nas był piękny przykład, a i tak synek nieźle to przechodził i szybko się skończyły, a u koleżanki przy nietolerancji laktozy był koszmar). Swoją jakoś w Indiach kobiety zawsze jadły ostre i tam pojęcie diety matki karmiącej, o ile się orientuje, to nie istnieje. Zresztą co kraj to obyczaj co kobieta powinna jeść podczas karmienia piersią.
(Prawie) każda z nas przeżyła te ciężkie pierwsze chwile z maluszkiem kiedy czasem nie wiadomo co się dzieje, ale dziecko czuje się jakby nie komfortowo i wtedy człowiek szuka różnych powodów… Moja koleżanka ma niemowlaczka i jakiś mies. po urodzeniu mówiła mi, że wydaje jej się, że jak je XY to dziecko się gorzej czuje i to na pewno jest prawda, że jak ona cos zje to cos się dzieje. Po paru miesiącach stwierdzila, ze jednak nie miała racji bo dieta nic do tego nie ma, ale wcześniej była pewna
Ja oczywiście jadłam wszystko (zwłaszcza warzywa np. brukuły, kapusta, kalafior, marchew itd.), bo diete mam ogólnie zdrową i moja dzidzia kolek nie miała, choc czasem się tez zastanawialiśmy na początku. Dodam, że przyprawy tez używam i to sporo, bo nie solę i cukru nie dodaję.
Ja jadłam zdrowo, nawet bardzo, bo wszystko było gotowane, bez sosów, smażonych potraw, słodyczy, kolorowych napojów(oprócz jabłkowego), bo chciałam takze schudnąć, a nie dlatego, że nie wolno. Jak zjadłam coś ostrzejszego czasami czy nawet pizzę to synciowi nic było, co bardziej przekonało mnie, że dieta matki karmiącej nie istnieje
A według mnie jednak jest coś takiego.
Jeżeli jemy coś ciężko strawnego to nasz układ pokarmowy gorzej to przyswaja i nie trawi wszystkiego tak jak powinien. W takiej sytuacji coś na pewno przedostaje się do organizmu maluszka.
Nie zgadzam się z tym, że mamie nic nie wolno jeść ale powinna się zdrowo odżywiać. Tak aby nie obciążać swojego organizmu. Jeśli mama nie ma żadnych problemów po kalafiorze to niech go je ale jeśli ma po nim wzdęcia to niech odpuści
Beatrice … z kapusta to ja od narodzin maluszka nie ryzykowałam i w pierwszych tygodniach ściśle trzymałam się by nie zjeść czegoś ciezkostrawnego. … później już eksperymentowałam ze wszystkim bo bałam się trochę zaryzykować.
Można od początku jeść wszystko i obserwować dziecko a można stopniowo wprowadzać do jadłospisu nowe produkty. Każda mama ma wybór i ona decyduje się na jedną z możliwości.
Właśnie ja od początku jadłam wszystko.
Już w szpitalu położna poinformowała mnie ,że wiele produktów trzeba wyeliminować z diety.Jednak nie wyobrażałam sobie ugotowanego kurczaka bez przypraw.Tak naprawdę to nic bym nie mogła jeść ,bo wszystko było zakazane.
Mimo to córce nic nie było i karmiłam ją 2 lata.
angel super wynik:) Ja niecałe 14 miesięcy ponieważ zaszłam w ciąże która okazała się być zagrożona, a tak chciałam ją karmić dłużej:( Jednak 14 m to nie taki zły wynik więc i z tego jestem dumna:)
Ja przez pierwsze 3 miesiące uważałam na smażone, nie jadłam cytrusów. Poza tym prawie wszystko. Później jadłam już dosłownie wszystko, poza nabiałem, bo okazało się, że mała jest uczulona, co wyszło własnie po 3 miesiącach. Także uważam, że nie ma co zaczynać od diety eliminacyjnej, owszem na początku warto nieco więcej uważać, ale później to bez przesady. Coś co jednemu maluszkowi nie będzie odpowiadało nie oznacza, że innemu też.
Ja się trzymam wskazówek,które znalazłam tutaj www.vitispharma.pl/karmienie-piersia-kilka-najwazniejszych-wskazowek.html nigdy nie miałam problemów z pokarmem a mój maluch z brzuszkiem.
Wszystko zależy od dziecka co toleruje a co nie. Trzeba obserwować i stopniowo wprowadzać nowe produkty. U nas nie podpasywały pomidory, keczup - powodowały krosty na policzkach i zmiany na skórze oraz winogrona te same objawy. Po wyeliminowaniu z diety problem minął. Teraz po pół roku karmienia wprowadziłam do diety z powrotem i już jest ok nic nie szkodzi.
Więc metodą prób i błędów, będziemy mogły poznać nasze dziecko lepiej i dostosować się do ich potrzeb.
Dokładnie uważam tak jak iwona, niestety nie każde dziecko będzie tolerowało jedzenie “wszystkiego”, dlatego same musimy obserwować i wyciągać wnioski. Często nietolerancje czy alergie wychodzą dopiero później, nie podczas pierwszych dni czy tygodni i o tym też należy pamiętać. U nas problemy z brzuszkiem pojawiły się na początku po zbyt dużej ilości nabiału - bóle brzuszka i płacze. Później po mieszance sałat - niby przepłukałam , ale widocznie zbyt mało dokładnie (mimo iż na opakowaniu była informacja że umyta i gotowa do spożycia) i najprawdopodobniej środki kosnerwujące spowodowały małą rewolucję. Ostatnio również pojawiły się plamki na policzkach po zbyt dużej ilości pomidorów (zaczynałam od kawałków i plasterków, jednak kilka sztuk w ciągu dnia okazało się zbyt dużym obciążeniem dla organizmu).
Dlatego niestety nie ma złotej rady, jeśli ktoś ma dziecko które nie reaguje na żadne produkty to tylko się cieszyć, ale też zrozumieć że nie każdy brzuszek jest taki sam i nie każdy będzie tolerował to “wszystko” i w każdej ilości.
Co do cieżkich i smażonych potraw to dobrze je odstawić choćby ze względu na siebie samą, bo dla nas też to wyjdzie tylko na korzyść :))
Moja malutka miała już niestety jakieś uczulenie na buzi.Wydawało się ,że to może być skaza białkowa,ale nabiał jadłam od początku.Najbardziej prawdopodobne byłyby 3 truskawki,które zjadłam,bo nic innego nie przychodzi mi do głowy.Po kilku dniach krostki i czerwone plamki zniknęły.A truskawki będę jadła może w przyszłym roku.
Bo truskawki są bardzoo uchylające ku mojemu niepocieszeniu
A mojemu synkowi wysypka na policzkach wyskoczyła po żółtym serze.
Nie ma zlotej i uniwersalnej zasady. Trzeba próbować i tylko wtedy dowiemy się co przeszkadza i nie pasuje naszemu Maluchowi.
Jak to powiedziała nasza pediatra, mama ma być szczęśliwa i mieć siłę żeby opiekować się dzieckiem czyli jeść wszystko. Jeżeli chodzi o produkty uczulające to trzeba zachować umiar i obserwować.
Ja jem wszystko tylko staram się urozmaicać i nie powtarzać zbyt często tych uczulających produktów, smażonego nie jem ale to głownie dla siebie( jeszcze kilka zbędnych kg zostało ) i piję dużo wody.
Kasiu, u nas też był największy problem z żółtym serem, raz tak małą wysypało, że byłam przerażona. od tego momentu nie miałam w ustach żółtego sera. Myślę, że to też kwestia rodzaju, bo wcześniej jadłam w małych ilościach, ale jadłam żółty ser z Mlekpola, wtedy raz z braku laku kupiłam żółty ser w biedronce, i skubnęłam dosłownie gryza.
Co do truskawek u nas w ogóle nie uczulały, a kompot z truskawek piłam kilka dni po porodzie. Co więcej mama mi opowiadała, że za jej czasów kompot z truskawek podawano w szpitalu karmiącym mamom.
Z truskawkami u nas jednak uważamy, bo w rodzinie troszkę uczulonych na to jest. A jak ja urodzę to sezonu na truskawki już nie będzie, więc teraz, póki mogę to korzystam.
Ale ogólnie wychodzę z założenia, że póki nie ma objawów u dziecka, to nie robimy specjalnych diet. Ja preferuję lekką kuchnię, więc bigosy i inne ciężki potrawy sobie odpuszczam. Bo trzeba jeść tak, by mieć siłę zajmować się maluszkiem. W pewnym momencie musiałam bardzo dużo rzeczy odstawić i wtedy już było ciężko. Ale synek mocno reagował - wysypka, biegunki.
Forum dla rodziców - sprawdź dlaczego warto się na nim udzielać
Forum dla rodziców to miejsce, w którym rodzice dzielą się swoim
doświadczeniem. Wejdź na polskie forum rodziców, poszukaj informacji
ważnych dla Ciebie i odpowiadaj na pytania zadawane przez innych. Forum
rodziców to kompendium wiedzy i miejsce, w którym można poplotkować.
Znajdziesz to radu związane z ciążą i porodem oraz wychowaniem,
pielęgnacją i dietą. Jesteś rodzicem malucha? Forum rodziców to miejsce
dla Ciebie. Na Forum dla rodziców w zakładce małe dziecko znajdziesz cenne
informację i wskazówki. To miejsce, w którym możesz publikować i dzielić
się wiedzą oraz zadawać pytania i korzystać z umieszczonych wcześniej
porad innych rodziców. Forum dla rodziców Canpol babies to bezpieczna
strefa, w której każde opublikowane pytanie dotyczące rodzicielstwa jest
na miejscu.
Forum dla mam - dlaczego warto dołączyć do społeczności mam Canpol babies
i wymieniać się poradami
Forum dla mam to miejsce, gdzie możesz porozmawiać z innymi mamami na
tematy związane z macierzyństwem. Rejestrując się na forum dla mam, możesz
uczestniczyć w rozmowach i dyskusjach, zadawać pytania bardziej
doświadczonym mamom i samej radzić bazując na własnej wiedzy. Fora dla mam
to miejsca, gdzie spotykają się również kobiety, które planują ciąże.
Forum dla przyszłych mam, skupia kobiety, które same nie mają
doświadczenia, ale chcą się dowiedzieć jak najwięcej na temat
rodzicielstwa. Dzięki obecności na forum dla przyszłych mam zdobywają
wiadomości z pierwszej ręki od kobiet, które same właśnie zaszły w ciąże
lub urodziły. Na Forum mam Canpol babies możesz wybrać interesująca Cię
kategorię, śledzić konwersację, włączyć się do rozmowy w każdym momencie i
zadawać pytania na ważne dla Ciebie tematy. Spodziewasz się dziecka,
odwiedź kategorię ciąża i poród, karmisz piersią, wyszukaj interesująca
Cię sekcje. Forum mam to miejsce dla rodziców maluchów i starszych dzieci,
którzy szukają rad na temat pielęgnacji, rozwoju i wychowania, chcą
podzielić się sprawdzonymi przepisami lub metodami na wprowadzenie nowości
do menu dziecka, pisząc w zakładce dieta lub po prostu porozmawiać
odwiedzając strefę ploteczki. Rodzicielstwo to temat, który Cię
interesuje? Fora dla mam skupiają osoby o podobnych zainteresowaniach.
Zajrzyj do nas, zdobywaj informację i wymieniaj się poglądami. Na Forum
dla mam możesz dzielić się wiedzą i wygrywać nagrody. Najbardziej aktywne
i pomocne mamy mają szansę na udział w comiesięcznych testach produktów
Canpol babies.