Drobiem mamy, mam pewne pytanie. Moja córeczka ma prawie 4miesiace i jest karmiona MM od półtorej miesiąca gdyż moim mlekiem sie nienajadala, co w następstwie poskutkowało tym, ze w ogóle nie chciała być przy stawiana do piersi. Mamy teraz mały problem, Marysia dostała infekcji, a lekarz u którego bylysmy naskoczyl na mnie i powiedział, ze to jest moja wina bo Mała nie je mojego mleka (obecnie jest go brak). Jak.mam teraz jej pomoc i przywrócić odporność? Czy macie jakieś sprawdzone sposoby? Proszę pomozcie
To bez różnicy jak karmisz. Niejednokrotnie zdarza się,że dziecko karmione piersią choruje częściej niż dziecko karmione mm… Każde dziecko ma swoją odporność. I na pewno to nie Twoja wina!! Uwierz znam masę dzieci karmionych piersią i chorują bardziej niż mój 7 miesięczny karmiony mm. Gdzie teraz same infekcje były on nic nie łapał nawet. To nie ma reguły na prawdę.
Podawaj wit C pewnie trochę pomoże przy budowaniu odporności i nie przegrzewaj dziecka,wietrz często mieszkanie.Wapno też może pomóc przy odporności ale o dawkowanie konsultuj sie z lekarzem
To że nie karmisz to Twoja sprawa i lekarz absolutnie nie powinien na Ciebie naskakiwać, ja na odporność polecam laktoferyne w saszetkach, 10 dniowa kuracja codziennie jedna saszetka do mlinia.
Właśnie słyszałam o laktoferynie tylko nigdzie w aptece nie moge jej znaleźć Można bez problemu podawać takiemu maluszkowi? Słyszałam,że ponoć jest dobra na odporność.
Lekarz nie powinien był na Ciebie naskoczyć, bo nie każda kobieta może karmić piersią i nie powinna być z tego powodu napiętnowana. Mogę Ci doradzić jedynie częste spacery z maleństwem, ubieranie odpowiednio do pogody - nie za ciepło, najlepiej na cebulkę, aby można było zdjąć w razie czego jedną warstwę ubranek. Temperatura w mieszkaniu też nie może być za wysoka. Unikaj również dużych skupisk ludzi (np. hipermarkety, autobusy, itp), gdzie łatwo się zarazić.
Możesz też poszukać mieszanki mlecznej, która ma w składzie probiotyki. Wpływają one, miedzy innymi, na układ immunologiczny zwiększając odporność na zakażenia. Podawanie probiotyków zmniejsza występowanie atopowego zapalenia skóry u niemowląt, łagodzi objawy astmy u dzieci, obniża częstość zachorowań na choroby górnych dróg oddechowych i podawania antybiotyków u dzieci. Są skuteczne w leczeniu ostrych biegunek infekcyjnych i biegunek po leczeniu antybiotykami.
P.S. Radzę Ci także zmienić lekarza i nie przejmować się Jego uwagami. W końcu to Ty jesteś mamą i na pewno robisz co możesz, aby Twoja córeczka rosła zdrowa.
Ahh no lekarz zachował się nieodpowiednio. Wiadomo pokarm matki jest najlepszy bez dwóch zdań ale nie każda matka może,nie każda chce i nie wolno potępiać matki karmiącej mlekiem modyfikowanym. Jeśli dziecko ma być chorowitkiem to będzie chorować bez wzgledu na to jaki pokarm otrzymuje. Karmienie piersią może jedynie zapewnić,że takie dziecko bedzie lepiej przechodzić chorobę ale to też nie jest do końca pewne,bo różne są dzieci i różne są sytuacje.
dziewczyny mają rację to że nie karmić piersią wcale nie powinno go interesować. witaminka c chyba będzie odpowiednia
Ja bardzo długo walczyłam o to aby karmić synka wyłącznie piersią ale niestety musiałam dokarmiać synka i powiem Ci że tez spotkałam się z sytuacją że lekarka do której chodzę i położna mówił abym absolutnie nie dawał dziecku mm a kiedy dostał drgawek i w środku noc wylądowałam z nim na dyżurze lekarka po zbadaniu i wywiadzie powiedział mi że jedyne do czego może się przyczepić to to że za mało dostawał jeść. Nawet nie chcę Wam pisać co wtedy czułam - że przez " te dobre rady" mój synek był głodzony. Od tamtej pory karmiłam piersią ale dawałam mu tle mm dodatkowo ile potrzebował , a dla uodpornienia podawałam mu probiotyk Dicoflor. Tak jak piszą dziewczyny - chodź z dzieckiem na spacery, nie przegrzewaj, unikaj kontaktu dziecka z osobami chorymi, skupiskami ludzi i nie przejmuj się takim gadaniem lekarza ponieważ ja znam wiele kobiet których dzieci był karmione piersią i ciągle chorują a inne dzieci był na mm i są zdrowe jak ryby:)
Ania też karmię mm, synek ma 9 miesięcy i póki co (ODPUKAĆ) nie mieliśmy żadnej infekcji, raz drobny katarek - jak miał dwa miesiące, a wtedy był jeszcze na piersi. Z kolei znajoma karmiła piersią swoją córkę przez 2 lata, a jak mała poszła do żłobka to łapie chorobę za chorobą. Więc wniosek prosty - nie ma reguły. Tak jak wspominały dziewczyny, naturalne sposoby hartowania dziecka są najlepsze.
Ponadto mi pediatra poleciła laktoferyne w momencie kiedy przechodziliśmy całkowicie z karmienia piersią na mm. Ciężko stwierdzić, czy to małego uodporniło czy nasze codzienne spacery i “zimny chów”.
także położna ciągle mówi abym karmiła piersią i ona nie rozumie tego że nie mam pokarmu
Bo teoretycznie nie ma czegoś takiego,że nie ma pokarmu bo im mniej przystawiasz tym mniej pokarmu. Teoretycznie każda kobieta jeśli nie ma problemów zdrowotnych jest w stanie wykarmić swoje dziecko. Ale położna powinna wykazać więcej ze swojej strony niż tylko mówić’przystawiać’,pokazać techniki przystawiania,służyć radą,podpowiedzieć coś na temat herbatek i sposobów pobudzenia laktacji mi tak zabili moją laktację a ja nie miałam jeszcze o niczym pojecia i podawałam mm. Fakt dziecko nie potrafiło ssać,nie było ze mną przez parę dni,nakarmiony został piersią w 5 dobie gdzie ciągle butelka była i miał zaburzony odruch ssania. Gdybym miała w sobie więcej zaparcia na pewno dalej odciągałabym laktatorem ale jak to się mówi-już po ptakach.
Tak naprawdę nawet jeżeli bardzo byśmy chciał uchronić nasze dzieci przed wszelkimi chorobami to nie jesteśmy w stanie. Mój synek pierwszą infekcję gardła która zakończyła się podawaniem antybiotyku ma już za sobą i zaraził się od mojego siostrzeńca którego od czasu do czasu odbieram z przedszkola i przebywa u mnie kilka godzin w domu. Ale nie można zamknąć dziecka w domu i odizolować go od wszystkiego co potencjalnie mogłoby go zarazić- nie tędy droga. Na pewno warto uodparniać dziecko ale i tak nie unikniemy tego że co jakiś czas będzie nam chorowało.
Xaniab zgadzam się z Tobą - ja dużo bm dała aby móc karmić piersią ale niestety nie miałam na tyle pokarmu aby karmić wyłącznie piersią, ale kupuję synkowi moim zdaniem dobre mleko, podaję mu probiotyki, dbam o prawidłowe rozszerzanie diety , podaję witaminę C i D oraz kwasy DHA, i patrzę ja rośnie - jak na drożdżach. Teraz mam ten problem że co tydzień muszę robić przegląd szafy z ubraniami ponieważ tak szybko rośnie
roksi ja potrafiłam ją przystawiać do cyca. tylko miałam nagle zastój pokarmu mała później nie chciała cyca ssać. i tylko butla i butla. odciągnąć takiej ilości pokarmu jak zawsze odciągałam już nie mogłam…
Podobnie miałam jak przechodziłam zapalenie piersi. Mały nie chciał ssać z tej piersi, ale wręcz go do tego zmuszałam. Był płacz i kręcenie głową, zaczynałam z piersi zdrowej, a później szybko zmieniałam, żeby chociaż trochę pociągnął. I jakoś mi się udało. Ale zdaję sobie sprawę jak ważne jest wsparcie od położnych i pielęgniarek. Ja trafiłam na super, młodą, fajną, pełną entuzjazmu dziewczynę, chyba ledwo po studiach, która bardzo mi pomogła w szpitalu, aby nauczyć prawidłowego przystawiania, stąd nie miałam obolałych brodawek ani problemów z laktacją.
No u nas po prostu nie umiał ssać,butla łatwiejsza a ja z tych nerwów ,że dziecko wydziera się głodne nie umiałam na spokojnie odciągnać
strasznie żałuje,tak bym chciała chociaż odciągać… Ale trudno,może przy następnym się uda,bo zamierzam sie o wiele bardziej edukować w tym temacie.
Ja karmiłam tylko 3 miesiące. Córka za dwa tygodnie skończy rok i jeszcze nie była chora. Ja jako dziecko również byłam karmiona tylko 4 miesiące i jakoś nie choruję…
Moim zdaniem odporność można budować na wiele różnych sposobów. Ja robię tak:
-codziennie wychodzę na spacer (niezależnie od pogody),
-staram się urozmaicać dietę (królują u nas wszelkiego rodzaju kasze,warzywa,owoce),
-dbam o spokojny sen dziecka: codzienne wieczorne rytuały itd., przed położeniem córki spać wietrzę pokój,
-nie sterylizuję wszystkiego w około ;),
-no i zapewniam córeczce morze mojej miłości, ciepła,troskliwosci
Moim zdaniem te wszystkie rzeczy mają wplyw na odporność.
Również karmie córkę mm ma 6 miesiecy daje jej witaminę C i jak narazie nie choruje, ale są kropelki na odporność idź do apteki na pewno farmaceuta cos poradzi. Pozdrawiam
Ja dziecko karmię mm od urodzenia i dziecko ma dobrą odporność. Przetrwał choroby (wszyscy chorowali kilka razy w domu a on ani razu). Teraz ma 8 miesięcy i nie podaje mu nic prócz wit. D. A mm ma z rossmana (Babydream).
Roxi, laktoferyna jest w produkcie o nazwie blf 100, w większych aptekach powinna być dostępna, choć ja i tak kupuje przez neta ze względu na cenę.
DorFryt super że znalazłam w końcu kogoś kto karmi mlekiem modyfikowanym od urodzenia. ja karmię w sumie od trzeciego tygodnia życia małej… ale to też bardzo szybko. jak na razie każdy się na mnie krzywo patrzy jak mówię że już karmie mlekiem modyfikowanym witam i wcale nie pomaga tylko wręcz mnie dołuje… czuję się jakbym była jakąś gorszą matką. . bardzo chciałabym karmić piersią ale mała by się nie doczekała odpowiedniej porcji mleka z mojej piersi.