Karmienie butelką a piersią- czy można oba?

Dokładnie :) a znam mamy, które mimo nawału mleka nie chcą karmić i pierwszym argumentem jest wygoda. Nie oceniam nikogo, każdy ma prawo decydować ale w takim przypadku mm nie jest dla mnie osobiście wygodą :) 

Uwazam ze to decycja kazdej mamy indywidualna jesli jie chce karmic ma jakies tam powody. Karmienie piersia ma mnostwo plusow co nie znaczy ze mm jest gorsze;) 

Ale fakt faktem latwiej jest nakarmic piersia kiedy  nie trzeba biegac chociazby w nocy z butelkami i przygotowywac mieszanke;)

Ja mieszankę szykuje na noc do pojemniczka z przegródkami ;) wodę mam w podgrzewaczu i wsypuje do niej odmierzoną ilość mleka ;)

Tak! nie neguje karmienia mm tylko piszę jak to widzę z mojego punktu widzenia :) a mamy karmiące mm pewnie już mają swoje metody, by to karmienie było sprawne :) więc zaś dla nich jest to wygodne :) 

Justys ja kiedys tak robilam i w sumie musze wrovic vhyba do tej metody poniwnie kiedys jedna z mam pisala ze butelki sobie szykowala i w nocy tylko wstawiala do podgrzewacza 

Ja już teraz karmie córkę tylko mm więc na noc mam odmierzoną wodę w butelce w podgrzewaczu i tylko wsypuję mleko, mieszam i daje dziecku. Szybko i sprawnie. Dziecko zje w łóżeczku i śpi dalej

Jeśli ma się już swój system to idzie to rzeczywiście raz dwa ;)

Oleksandra teraz to odczuwasz wygode co ? jak nie trzeba wyciągać malej z łóżeczka co chwila na pierś ?

Ja szykuje butelki na noc ;) z rana wszystkie myje i wyparzam ;)

Znam mamy co właśnie przed pójściem spać w podgrzewaczu mają wodę, w pojemniczku mleko plus kilka butelek. I to rzeczywiście ułatwia przygotowania 

Mi samu=ej osobiście mimo chęci się ni udało, ale znam kilka mam które tak karmiły i się dało, tylko myślę ze trzeba od początku maluszka do takich sposobów karmień przyzwyczajać 

Tak u nas tez woda ciagle na podgrzewaczu stoi i czeka ;) 

Wczesniej mylam na biezaco butelki a teraz to wszystkie rano;)

Ja też zawsze rano, hurtowo ;) ciężko było wychodzić z ciepłego łóżka 

Oj Ja nie wyobrażam sobie żebym miała być w nocy butelki na bieżąco;)

Niewyobrażalne:) a przy okazji wszyscy wybudzeni bo człowiek półprzytomny i wszystko z rąk leci 

Teraz te butelki sa na tyle tanie, że każdy ma ich pod dostatkiem , więc nie ma potrzeby myć ich po nocach. Ja na szczęście tylko mam jedno karmienie nocne, więc jedna butla zawsze stoi już przy łóżku jakby była potrzeba bo na szczęście już nie zawsze syn się wybudza na mleko, ale musimy w końcu przejść na wodę w nocy 

Dokładnie. Teraz można sobie pozwolić na killa zestawów. Do tego mleko w pojemniczku niż odmierzone więc nie trzeba myśleć w nocy ;) 

Ja na poczatku to pamietam ze te butelki mylam ;) ale potem zapał przeszedł;) 

Rano tez hurtowo wsyztskie mylam i tak sobie koedys pomyslalam o sterylizatorze lovi... a moze rozmarzylam;) ze bylo by super z opcja mycia suszenia i sterylizacji;)

 

Ale tak schodzac na ziemie;)

Polecam na noc szklane butelki super trzymaja temperature a rano latwiej sie myje;) u nas juz po szklanych byly ale dwie nam córka załatwiła;/

Oj może nie są drogie ale znam kobiety które korzystają z jednej butelki bez podgrzewacza i sterylizatora.. mimo , że żyją na wyższym poziomie ;) tak przyzwyczaiły się i to była dla nich normalne ;)

Zawsze obawiałam się szklanej butelki. Nie tylko dlatego, że wydaje się cięższa ale by dziecko nie zrobiło sobie nią krzywdy lub by się nie rozbiła