Karmię piersia i tyję czy to normalne?

Witam serdecznie. Proszę o informację, czy normalne jest, że w trakcie karmienia piersią przytyłam? Fakt, jem częściej niż przed porodem ale nie więcej niż zalecane 500 kcal więcej. Karmiąc powinnam chudnąć, pomijając już, że jestem 18 h na nogach… Dodatkowo mam wrażenie, że bardzo gromadzę wodę. Rano po śnie jestem szczuplejsza. Wieczorem jestem napompowana. Czy to kwestia hormonów? Kiedy sytuacja powinna się unormować?

Możliwe i może być normalne to ,że się karmi piersią to nie jest od razu pewne że będzie się chudnac dzięki temu.
Jeśli jesteś kobietą o większej wadze niż prawidłowa to nie trzeba więcej kalorii dostarczać o te 500. Zresztą może być tak że przez to że mniej śpisz po prostu tyjesz bo sen jest bardzo ważny też aby chudnac niestety przy dziecku nie można sobie spać tyle ile się chce. Hormony też mogą mieć znaczenie na początku jest burza hormonów uspokaja się około 2 miesiąca po porodzie ale niekiedy są jakieś zmiany. I jeśli ma się tendencje do tycia to niestety ale karmienie piersią to nie będzie lek na chudniecie. Może być też tak że nieregularne jedzenie powoduje tycie.

Przed ciążą wagę miałam prawidłową. Byłam wysportowana, szczupła r. 36-38. Rozszerzenie diety o te 500 kcal było konieczne inaczej nie wykarmiłabym Małej.

JZ23 a ile jesteś po porodzie?

Spokojnie ile maluch ma ? Może po prostu trzeba czasu A organizm tak reaguje na nieregularne posiłki. Z kolei niekiedy tak się dzieje że przy kp się tyje zamiast chudnac zdarza się i tak.

Ja zaczęłam chudnąć dopiero po roku karmienia kiedy już moje mleko stanowiło około połowę pokarmu dziecka…Przy karmieniu organizm musi mieć zapas energetyczny.

Córcia ma już 7 m-cy, 6 m-cy karmiłam tylko piersią, teraz dieta rozszerzona o kaszki, obiadki itd. a pierś już tylko na kolację, w nocy i na śniadanko. 8 lat temu, rok po urodzeniu synka dopiero wbiłam się w spodnie sprzed ciąży, ale wtedy nie przytyłam tak po porodzie, chociaż też jadłam więcej. Inna kwestia to też te 8 lat różnicy… PESEL bije, a przemiana materii na pewno nie uległa poprawie. Posiłki jadam regularnie, dobrze - zdrowo się odżywiam. Źle się czuję w nowej skórze, a karmić chcę jak najdłużej. Od 3 m-cy powoli normuje się mój cykl miesiączkowy, ograniczyłam porcje żywieniowe więc będę obserwować wagę. Martwi mnie jednak też to gromadzenie wody. Wieczorami jestem rozniesiona.

JZ23 mój mały ma 11 miesięcy i dopiero teraz nie czuje się taka , opuchnięta, Całkiem możliwe ze juz niedługo i u ciebie sytuacja się poprawi. Tak jak piszą dziewczyny organizm potrzebował zapasów i teraz przy rzadszych kamieniach możliwe ze nie będzie gromadzić tyle wody . Mi dopiero od tego cyklu miesiączka się ustabilizowala :slight_smile:
Najlepiej waż się po miesiączce, z rana :))) wtedy cyferki powinny byc zadawalajace :smiley: Nie martw się przy zdrowej diecie szybko dojdziesz do siebie :wink:

Może być dużo też zależy od organizmu ja wcześniej tyłam teraz zaczyna waga lekko spadać mały ma 18 m. Więc na wszystko czasu trzeba:)

Witaj! Przeczytałam, że zdrowo się odżywiasz inograniczykas już porcje. Chyba Aisa wspomniała, że może przez zbyt krótki sen nie chudniesz. Tak właśnie jest. Istnieje korelacja między długością snu i chudnięciem. Również gdybjestes niewyspana to częściej czujesz głód. Ta teoria została udowodniona naukowo. Mamy takie hormony jak leptyna i grelina - one odpowiadają za uczucie głodu. Gdy jesteśmy niewyspani to ich praca jest zaburzona i nawet po posiłku możemy nie czuć sytości.

Jest tez kwestia, która orzyszła mi do głowy. Badałaś po porodzie TSH? Jeśli nie to sprawdź to, ponieważ jest coś takiego jak niefoxzynnosc tarczycy poporodowa. Jeśli Cię złapała to dieta niewiele pomoże L, ponieważ praca organizmu jest zaburzona. Wykonaj badanie w laboratorium na oznaczenie poziomu TsH , pomysł tez o FT4 i anty-TPO i anty-TG

JZ23 podzielę zdanie dziewczyn, może to być wina hormonów, niedostatecznej ilości snu, stresu. Najlepiej gdyby lekarz przyjrzał się Twojej diecie, czy na pewno jest odpowiednia. Warto pamiętać, że każdy organizm inaczej przechodzi karmienie piersią i będzie potrzebował innej dawki dodatkowych kalorii w poszczególnych etapach okresu karmienia. Ja niestety mam odwrotny problem. Bardzo szybko chudne, jestem niecałe pół roku po porodzie i ważę już mniej niż przed ciążą, a jem troszkę więcej, także te kalorie gdzieś mi szybko uciekają w czasie KP.

Mi waga dość powoli idzie w dół jeszcze nie doszłam do wagi sprzed ciąży choć niewiele mi brakuje. Ostatnio usłyszałam, że mam brzuszek a wcześniej bylam plaska jak deska z tym, ze ja jestem ok. 3,5 miesiaca po porodzie i ja ewidentnie czuję, że brakuje mi snu i to bardzo do tego jeszcze zawroty i ból głowy, próbuje robić z małym drzemki w dzień, ale jakoś mi to nie wychodzi niestety…

Mama chyba coś w tym jest bo ja non stop czuję się głodna ostatnio

Agnieszko, dokładnie. Kiedyś sporo spałam i chudłam. Sen jest bardzo ważny bo kontroluje pracę hormonów przez co całego organizmu. Jeśli przez brak snu, niewyspanie i zmęczenie zanurzasz jego oracę to będziesz cierpieć na takie dolegliwości. Ja zwykle jak jestem niewyspana to jest mi zimno i jem żeby dostarczyć sobie kalorii i w ten sposób się ogrzać. Wiem, ze łatwo doradzać ale musisz sobie ustawić jakaś drzemkę z dzieckiem albo wcześniej chodzić spać. Ja wczoraj poszłam przed północą, wstałam o 8 ale w międzyczasie trzy razy odciagalam mleko plus myłam butelki i laktator. I nawet czuję się wyspana, ale zwykle wstaję o wiele wcześniej i wtedy jestem zmęczona

Dziewczyna a ja mam pobudki częste w nocy , jestem niewyspana i zaczęłam chudnąć :wink:
Doszło mi trochę ruchu to fakt :slight_smile:
Jestem 11 miesięcy po porodzie i mimo niewyspania juz nie czuje takiego głodu jak wcześniej :slight_smile:

Dziubus każdy organizm trochę inaczej reaguje :slight_smile: widocznie u Ciebie wystarcza tyle by regulować pracę organizmu i hormonów . :slight_smile:

Powinno się spać Ok 7-8 godzin i pamietajmy, że zbyt długi sen tez nie jest korzystny dla naszego zdrowia.

Kiedyś w programie o jakości snu usłyszałam też, że Jeśli przez min 4 tygodnie będziemy prowadzić nieregularny tryb życia to może rozregulować sobie zegar biologiczny. Czyli my - młode mamy jesteśmy narażone na to właśnie. Najlepiej starać się kłaść o zbliżonej porze. Kiedy mamy starsze dzieci i znamy już ich rytuały i orientacyjne godziny pobudek to jest nam zdecydowanie łatwiej ustawić sobie dzień i noc

Ja nie przesypiam dłużej niż 3 godziny i pobudka . Najczęściej wstaje co dwie godziny . Myślę że żadnemu organizmowi to nie wystarcza :wink: Ponieważ to nie jest normalne i zdrowe . Człowiek potrzebuje snu żeby się zregenerować tak jak pisze Mama :slight_smile:

Dziubus nie zapominajmy, ze ty stosujesz swojego rodzaju antyslodka dietę wiec to ci na pewno pomaga w chudnieciu :wink: im człowiek starszy tym mniej tego snu potrzebuje no ale w ogóle bez snu to byśmy funkcjonować nie mogli. Ja raczej przeważnie o podobnej porze się kładę i nie jest to jakoś późno tylko synek odkąd skończył 3 miesiące częściej zaczął się budzić w nocy na karmienie przez co czuję sie bardziej zmęczona

Ja na początku zanim się zorientowałam to nie kładłam się przez pół nocy, bo jak córa zasypiała to ja robiłam wszystko, a jak chciałam się położyć to ona akurat się budziła. Dlatego tak ważne jest drzemanie razem z dzieckiem. Nawet 15-minutowa drzemka pomoże nam się zregenerować i odzyskać siły

Tak, o zaburzeniach hormonalnych też słyszałam od koleżanek, które akurat miąły z tym problem. Jeśli sytuacja w najbliższych dniach się nie poprawi (a mam nawet zamiar zaopatrzyć się w wagę łazienkową, której nigdy nie potrzebowałam), zbadam krew. Co do spania, u mnie nie jest aż tak tragicznie. Średnio 6 h na dobę, to przy dwójce dzieci i tak nie jest źle;) Nie wiem w jakim wieku jesteście, ale gdzieś czytałam, bo mnie akurat ten problem dotyczy, że żeby po 35-ym roku u kobiety zregenerował się organizm po jednej zarwanej nocy potrzeba jeśli dobrze pamiętam trzech kolejnych nocy… A przy małych dzieciach, jeśli można, trzeba kimać ile się da. Ma to też ogromny wpływ na laktację.