Początkowo kąpałam córkę co drugi dzień wynikało to z tego, że małą kąpałam sama…i nie do końca mogłam sobie ze wszystkim poradzić…Jednak potrzeba czasu na wszystko, teraz kąpię małą codziennie, jest to nasz tak wieczorny rytuał po którym następuje karmienie, czytanie bajeczek i spanie :)Gdy była jeszcze malutka korzystałam z takiego leżaczka wkładanego do wanienki, teraz jest już na niego za duża…kąpiel sprawia jej mnóstwo radości…często patrzy na mnie zdziwionymi dużymi oczyma…w sumie jej się nie dziwię, gdyż z kąpieli chcę zrobić pewnego rodzaju pole do zabawy…Gdy wyjmuję córkę z wanienki i wycieram jej ręcznikiem nad wyraz się pobudza piszcząc i się śmiejąc…Czekam z utęsknieniem jak ta jej aktywność będzie również okazywana podczas kąpieli, a nie tylko po niej.
Klio,spokojnie i na to przyjdzie czas W końcu mała tak będzie uwielbiała kąpiel i tak zacznie przebierać nóżkami w wodzie,że woda będzie porozlewana wszędzie
Moja córcia na początku też spokojnie leżała,a teraz nie ma opcji,żeby poleżała chociaż chwilę
Ja latem jak byly upały kąpałam małą codziennie, teraz co 2 dzień. Gdy przyjdzie wiosna i lato zacznie się bieganie po ogrodzie znowu będzie codzienne kąpanie
My się kąpiemy co drugi dzień. Dziecko nie musi być kapane codziennie, a jak zrobi kupke to i tak osobno myjemy pupę, więc zawsze ma świeżą
Też kapiemy codziennie. Codzienne kąpanie przyzwyczaja niemowlę do rytuałów, aczkolwiek nie jest mu potrzebne z fizjologicznego punktu widzenia. Dziecko brudzi głównie pupę, która i tak jest myta podczas przewijania. Moi znajomi z Niemiec byli bardzo zdziwieni, że kąpiemy synka codziennie, oni kąpiel w wannie robią swojej córeczce raz w tygodniu, natomiast codziennie przemywają ją gąbką i wodą.
My kąpiemy dzieci codziennie o stałych porach wieczornych. Ale u nas jest to związane z rytuałem wieczornym, kąpiel, karmienie, bajeczka i sen. Chcemy nauczyć w ten sposób nauczyć rozróżniać dzień i noc. Kąpiele są krótkie, więc dziecko się w nich nie rozbudza. Wiem, że niektórzy uważają, że dziecko małe się nie brudzi, ale się poci i załatwia, a to stanowi dyskomfort i może powodować krostki na ciele.
Ja od początku kąpię synka codziennie. ostatnio chciałam przejść na mycie synka co drugi dzień i po tygodniu wróciłam do codziennego mycia. A dlaczego? Synek nie zawsze wiedział, że to już pora na sen, był marudny. Dodatkowo ja miałam wrażenie, że pupa synka nie jest już tak idealna jak wtedy gdy kąpiel była codziennie. Niby wycierałam synka pupę mokra pieluchą, ale dla mnie nie było to już to samo. Pewnie to też dlatego, ze nauczyłam się do kąpieli każdego dnia.
Na początku to zdecydowanie lepiej jest mieć wanienkę. Ja synka zawsze kąpię w pokoju. Wanienkę mam ustawioną na ławie a ręcznik rozłożony na łóżku. Najpierw ręcznik kładłam na przewijaku, ale teraz synek jest jeszcze za duży i mi uciekał z niego. Jak maluszek wyrośnie z wanienki to będziemy kapać go w wannie, bo nie mamy takiego wysokiego brodzika, ale myslę, że to jest bardzo fajne rozwiązanie. Ja spotkałam się już nieraz z opinią, ze mamy wolą kąpać swoje dziecko w takiej kabinie z wysokim brodzikiem.
agrafka mój synek ma 23 miesiące, a ja go przebieram na przewijaku i mi nie ucieka.
moja córka ma 20 miesięcy i też przebieram ją na przewijaku i nie ucieka, a kąpać nadal kąpię ją w małej wanience, bo się mieści, a jak będzie trzeba zmienić bo wyrośnie to chyba będziemy kąpać pod prysznicem
Ja małą na zmianę kąpałam i przemywałam na łóżku. Ale teraz chyba przejdziemy do codziennych kąpieli, bo młoda chodzi spać o której jej się żywnie podoba i nie ma jakiegoś takiego stałego rytmu dnia. Także u nas problem leży nie tyle po stronie czystości, co braku rytuału.
nasz to taki Wiercioch, że ciężko mi go utrzymać na tym przewijaku wiec zrezygnowałam z niego. łatwiej jest mi rozłożyć ręczkik na łożku.
Ja też już muszę nieźle kombinować, żeby K.leżał spokojnie podczas przewijania i ubierania. Zazwyczaj podaję mu tubkę z kremem albo szczotkę do włosów i jakoś dajemy sobie radę.
Ja tylko podając małemu cos do zabawy mogę go sama ubrać po kapieli. Najbardziej lubi bawić się gumową kaczuszką, ale tubka z kremem czy waciki też sa dla niego interesujące.
W szpitalu powiedzieli mi , żeby kapać dziecko co dwa trzy dni. Położna przyjechała na wizyte i też tak mi powiedziała. Trochę to dziwne dla mnie było bo zamierzałam kąpać codziennie. Początkowo kąpałam co dwa dni ale po 3 tygodniach stwierdziłam, że lepiej codzinennie. I tak też robie. Przynajmiej mam pewność ze dziecko jest czyste, że zadna kupa nie została między fałdkami.
Codzienna kąpiel jest naszym rytuałem do którego zarówno ja jak i mała się przyzwyczaiła…gdy jest już pora kąpieli staje się marudna, ale to bardziej ze zmęczenia…w kąpieli na nowo się rozbudza, wycieranie i balsamowanie sprawia jej jeszcze przyjemność, ale ubieranie się to już czysta katorga, jest krzyk i wrzask! dlatego staram się robić to błyskawicznie…uspokaja się z butelka w buzi lub cycem.
My się kąpiemy co drugi dzień, tak nam mówiła i położna i pediatra żeby tak kąpać. W lecie będziemy się kąpać codziennie, a teraz co dwa dni. My nie mamy stałej godziny na kąpiel bo tatuś różnie pracuje na różne godziny i jak któryś z nas kąpie jedną to ten drugi zostaje z drugą. Jak gdzieś wychodzimy to w ogóle wtedy kąpiemy się rano i dzięki temu możemy gdzieś dłużej posiedzieć. Koleżanka ma synka który kąpie zawsze się o tej samej porze i jak wychodzą gdzieś i wracają później a mały zasypia im w drodze, to budzi się np około 23:00 i muszą go iść kąpać bo inaczej nie będzie spać. Cieszę się że nie mam takich problemów z moimi córkami, bo okąpie wcześniej i nie czekają na kąpiel.
Ja synka kąpię codziennie, ale jak gdzies pojedziemy i wrócimy późno to nie mamy problemów z tym, ze synek wstaje w srodku nocy i trzeba go kapać. Ładnie nam wtedy zasypia i spi całą noc.
ja staram się wyłapać taki moment na kąpiel, gdzie synek nie jest jeszcze marudny. Łatwiej mi go wtedy rozebrać a później ubrać. Ale podczas kąpania to i tak zawsze jest wesoły i chlapie woda na wszystkie możliwe strony.
u nas nie ma problemów z kąpaniem kiedy byśmy nie szli to starsza córka jest przeszczęśliwa bo bardzo lubi się kąpać i nigdy nie jest marudna…a malutka jest na razie za mała żeby marudzić, od początku nie było z nią żadnych problemów z kąpaniem, nie płacze ani podczas kąpieli, ani podczas ubierania
Moja tez nie płacze podczas kąpieli. Cieszy się bardzo. Czasami marudzi przy ubraniu ale też nie zawsze. Staram się ją szybko ubrać i od razu do piersi dostawie. Wtedy jest szczęśliwa. Ale muszę przyznać że myślałam że po kąpieli i karmieniu będzie mi ładnie spala ale niestety tak nie jest. Zawsze jeszcze marudzi około dwie godziny do kolejnego karmienia i dopiero wtedy zasypia.