Kangurowanie przez tatę po cc

Dziewczyny czy spotkalyscie się z opcją kangurowania maluszka przez tatę jeśli mama jest po cc? Wiadomo kangurowanie przez mamę zaleca się raczej po porodzie sn a co jeśli mama nie może po cc. Dużo ostatnio czytałam o możliwości kangurowania przez tatę i zastanawiam się jakie korzyści to za sobą niesie (wiadomo tata nie ma w piersi mleka więc bardziej chodzi o bliskość cialo do ciała). Czy któraś z Was się z tym spotkała albo czy Wasz mąż praktykował? Zastanawiam się czy warto :) 

W wielu szpitalach przynajmniej u nas się to praktykuje. Ja jestem jak najbardziej za i uważam że ma to wiele korzyści. Napewno będę chciała żeby mąż kangurowal córeczkę po porodzie. Przy synku nie wiedzieliśmy że tak można nikt nie zaproponował. Na szczęście synek był dostawiony na parę minut twarzą w twarz do mnie skóra do skóry mimo cc. Wiem że nie to samo ale zawsze coś 

Justa ja też po cc miałam tylko synka przy sobie na chwilę, jak mnie szyli a później już go zabrali na całą noc bo urodziłam wieczorem. Też kiedyś nie wuedzialam że tak można, dopiero niedawno dowiedziałam się że w moim szpitalu to się praktykuje. 

Spotkalam się z takim przypadkiem. Ze mną na sali leżała kobieta po cc i partner kangurowal syna bo ona ruszyć się nie mogła. Fajnie to wygląda. 

U nas tak było. Po cc miałam go tylko na chwilę przyłożonego do twarzy a później był kangurowany przes tatę. Uczucie super. Maz bardzo jest zadowolony ze mógł kangurowac. 

Ale u nas tak jest w szpitalu. 

Chodzi o to żeby dziecko poznalo florę bakteryjną rodziców. Jak nie może od mamy, bierze od taty. Polecam :) 

Urodziłam przez cięcie miesiąc temu i szkoda ze nikt o tym nie mówił bo myślę że mąż chętnie by z tego skorzystał będąc przy tym mega dumnym. Ja dostałam tylko małą do policzka i jak po godzinie przewiezli mnie z sali po operacyjnej to położna mi ją trzymała na piersi z pół godzinki. Córeczka była wtedy taka spokojna <3

Jest taka możliwość, nawet zaznaczyłam to w planie porodu :) położna zalecała nawet aby w domu tata kangurował maleństwo.

Mamy, które wiedzą o możliwości kangurowania i że takie coś w ogóle istnieje powinny zgłosić to do położnej, która odbiera poród i na pewno nie powinna robić problemu, aby móc skorzystać z tej opcji. Na pewno jest to korzystne dla dziecka ponieważ, buduje wtedy więź z rodzicem. 

Patrycja szkoda że nie wiedziałaś o takiej opcji, no ja też niedawno się dowiedziałam. 

MamaWojtka to super że tata zadowolony bo właśnie zastanawiałam sie czy nie jest tak że kangurowanie przypisuje się kobietom i facet może głupio czuć się w takiej roli (wiadomo co innego w domu jak nikt nie widzi) 

Moja koleżanka miała nagłe CC i jej mąż po porodzie kangurował ich synka, wręcz prosił go personel szpitala o to.Trochę czuł się zawstydzony tą "nagością" ale po wszystkim stwierdził ,że to było wspaniałe i magiczne uczucie.

Ja osobiście uważam,że warto skorzystać z takiej możliwości.

Ja również urodziłam przez cc, w dodatku wcześniaka i bezposrednio po porodzie nie było mowy o kangurowaniu. Pozniej kiedy synek leżał w podgrzewanym łóżeczku tez nie mieliśmy sumienia go kangurować, teraz z perspektywy czasu tez nie wiem czy bym się zdecydowała.

Mój partner kangurował  po porodzie sn. Najpierw położne dali synka dla mnie po jakimś czasie dla mojego narzeczonego

Miałam cięcie 30.09 i malutką dostałam do przytulenia do policzka, a mój mąż tylko małą oglądał. Nie dostał jej do kangurowania... Co szpital, to też inaczej postępuje. A tam, gdzie rodziłam, w wielu sprawach mają jeszcze staroświeckie poglądy

Mamameg w tym przypadku to zrozumiałe. 

Magicznypazur wydaje mi się że o takie "rarytasy" trzeba się upiminac samemu a nie zawsze się wie o takiej możliwości albo nie ma się głowy do upominanią bo sam poród daje w kość i się nie myśli o takich sprawach tylko o odpoczynku 

Tak jest taka możliwość. Jednak u nas po CC mąż nie ksngurował

Natalia1234, też tak myślę, że trzeba się upominać. U nas na szkole rodzenia polozna nas "uczulila", że mamy powiedzieć, że chcemy, jeśli zdarzylaby sie cesarka. Gdyby nie szkoła rodzenia, to nawet bym o tym nie wiedziała. 

Można też wejść na stronę i zarejestrować się i wybrać gdzie się odbierze 

W szkole rodzenia mówili, że niestety ale w większości szpitali trzeba samemu się upominać, bo nikt o tym nie powie ...

U nas też było trzeba powiedzieć, że się chce aby mąż kangurował. Kolega kangurował po cc, widziałam bo akurat byłam na ktg. Fajny widok :) u nas po porodzie naturalnym mąż nie kangurował, ja miałam kontakt skóra do skóry bardzo krótko. Mimo, że z córeczką było wszystko ok. Może się spieszyli żeby zrobić wszystko i mieć spokój bo urodziłam przez śniadaniem :) 

Osobiscie się z tym nie spotkałam ale uważam ze warto. Wiadomo ze lepiej jak to zrobi mama ale jesli nie może to tata jak najbardziej. Dziecko po wyjeciu tym bardziej cc moze być przerażone i napewno bliskość mu nie zaszkodzi.