Ja ogólnie tez tylko kwas foliowy
Brałam kwas foliowy- zaleciła gin.
I oczywiście szereg badań - morfologia pełna, mocz, glukoza itp.
Nawet w pierwszych tygodniach ciąży nieraz lekarze zalecają sam kwas foliowy jak wyniki wychodzą dobre :) Przynajmniej mi lekarz mówił że narazie wystarczy sam kwas foliowy jak już potwierdził ciążę :) Bo pytałam właśnie czy łykać witaminy z jodem i Wit D (bo miałam jeszcze tą pregnę start) ,ale powiedział że narazie wystarczy sam kwas foliowy i będziemy obserwować wyniki badań i jak zarodek rośnie :)
A potem już sam zlecił witaminy i dodatkowo u mnie magnez :)
Tak przede wszystkim kwas foliowy.
Patrycja u mnie tez ginekolog na sam początek ciąży zalecał tylko kwas foliowy, dopiero później byla mowa o witaminach.
Ja przed ciążą nie brałam żadnych witamin, dopiero w 6 tc jak ginekolog potwierdził ciążę to zaczęłam brać kwas foliowy. Te pierwsze badania z krwi też mi wyszły bardzo dobre więc nic więcej lekarz nie kazał brać. Dopiero w drugim trymestrze zalecił brać dodatkowe witaminy, brałam Prenatal Duo i one miały w sobie wszystko. Fakt że były trochę drogie.
Podczas ciąży jak wyniki miałam słabsze to brałam żelazo, ale to przepisał mi je ginekolog na receptę.
Co miesiąc jakieś badania miałam zlecane z krwi, zawsze była krew i mocz i coś dodatkowo. Najwięcej to było po pierwszej wizycie. Pamiętam że kosztowały coś ponad 400zł.
A tak to robiłam USG piersi i cytologię. To wszystko ginekolog zalecał, sama na własną rękę nie brałam ani nie robiłam nic.
Mój ginekolog zalecił brać witaminy od początku ciąży. Dodatkowo kwas foliowy.
Ja przy staraniach o pierwsze dziecko brałam kwas foliowy, potem doszły witaminy dla kobiet w ciąży.
A przy kolejnych już nie brałam nic przed ciążami. W trzeciej to w ogóle całą ciążę nic,
Małazołza ale to nawet kwasu foliowego nie brałaś podczas trzeciej ciąży?
Miłą Jagoda nie brałam. W drugiej jeszcze na początku brałam witaminy dla kobiet w ciąży to kwas tam był a w trzeciej niczego od początku nie brałam.
Może też dlatego córka taka malutka bo kiedyś właśnie położne parę razy mówiły, że przez witaminy rodzą się bardzo duże dzieci i z synami tak miałam, a córka 3190g i 53 cm, to ciekawe czy było to powiązane...
Witaminy wpływają na prawidłowy rozwój dziecka to nie wiem.czy ryzykowałabym nie biorąc ich.. bałabym się komplikacji z tego powodu
O tym że nadmiar witamin wpływa na wyższą wagę urodzeniową maleństwa to również wiele razy słyszałam :) Ale sam kwas foliowy zapewne dużo nie zmieni ,a zapewne przyniesie tylko same korzyści :) Jest on na tyle ważny ,że nawet zalecają na co najmniej 3 miesiące przed poczęciem :)
Żadnych witamin multiwitaminowych również nie brałam ,bo wyniki dobre ,więc minimum z minimum :) Pierwsze tygodnie tylko kwas foliowy ,a potem pregna plus+ pregna DHA :)
wow nie wiedziałam o tym że nadmiar witamin moze mieć taki wpływ ale czy to nie jest też tak ze te witaminy sa odpowiednio proporcjonowane na dobe? czy jak sie jeszcze bierze jakeiś dodatkowe?
Ja tam nie wiem, kilka razy tak słyszałam, że się duże dzieci rodzą ale czy faktycznie tak jest to się nie wczytywałam.
Co do kwasu foliowego to jest bardzo ważny ale chyba też się go magazynuje? Tak mi się kiedyś obiło o uszy, więc może jakoś tam zapas z poprzedniego brania tabletek miałam w organizmie ;)
No w każdym razie po tych tabletkach z witaminami które miałam to zwracałam więc nie brałam wcale, póki co dziecko zdrowe i oby tak zostało.
Najważniejsze, że dziecko jest zdrowe ;)
Dla mnie lekarz kazał brać od początku ciąży wiec brałam;)
Ja brałam te witaminy, ale wymiotowałam po nich, ale nie powiązałam tego, ze to może po tych witaminach. Ale córka miała 32560 to też wcale nie tak dużo.
Małazolza ciekawe z tymi witaminami. Ogólnie dziewczynki rodzą się też mniejsze niż chłopcy ale ciekawe czy ma to wpływ z tymi witaminami
Ciężko stwierdzić. Mi tam pasowało bo łatwo było urodzić :D A mała już chyba ma 4 kg, przynajmniej tydzień temu na badaniu miała 3850, to myślę, że już przybrała do tych 4.
Wykupiłam w końcu żelazo które mi zalecali w szpitalu bo miałam ostatnio problemy i myślałam, że może z tego. Rano idę na pakiet badań, zobaczymy... No a żelazo mi nie zaszkodzi. Mam teraz Feroplex do picia i w szpitalu go tolerowałam, wczoraj wzięłam pierwszy raz w domu i też się obyło bez wymiotów.
to tylko dane komputerowe z usg mi dyń wychodził w 37 tyg ze ma 3600 a okazało się dwa dni później ze 3400 😂
A na usg nie wychodzi zawsze mniej niż faktycznie bedzie?
Ja też pije feroplex jak mam mało żelaza bo właśnie po nim dobrze się czuje. Po tabletkach zawsze jest mi mdło i mam zatwardzenie