Jak zaplanować płeć dziecka

Od wieków ludzie chcieliby mieć wpływ na płeć dziecka niestety bezskutecznie,choć co chwilę słyszy się o nowych metodach.

słyszałam już o metodzie dietetycznej, na pół roku przed poczęciem rozpoczynamy diete - na dziewczynkę jemy produkty bogate w wapń i magnez (mleko, jogurty, jaja, ryż,potrawy mączne kasze, migdały,fasolę,cebulę paprykę i … słodycze :slight_smile: itd - podsumowując unikamy rzeczy słonych; na chłopca - dieta bogata w potas i sód - produkty słone, miesa, ryby, ryz,białe pieczywo,ziemniaki, pomidory,banany,oleje,margaryny - czyli unikamy słodkiego

jest mi jeszcze znana metoda owulacyjna
sprawdza się podobno ona u kobiet z regularnym okresem
planowanie dziewczynki -należy współżyć na 1-2 dni prze owulacją, daje to szansę ze słabe męskie plemniki wyginą pozostawiając na placu boju jedynie plemniki z chromosomem X
planowanie chłopca - Jeśli chcecie mieć synka powinniście współżyć tuż przed lub zaraz po owulacji - bo jest szansa że plemnik zawierający męski chromosom Y dotrze do komórki jajowej jako pierwszy

a czy któraś z mam obecnych tutaj wycelowała w płeć swojego dziecka?
i tak wszystkie wiemy i mówimy,najważniejsze żeby było zdrowe,ale myślę że fajnie byłoby mieć wybór-mimo wszystko :slight_smile:

Tak, my chcieliśmy drugiego chłopca w ten drugi sposób czyli na podstawie owulacji…ale bardziej aby tylko udało się zajść w ciąże a nie wycelować w płeć choć co prawda wiedzieliśmy o tym sposobie…nie wiem czy dzięki temu udało się urodzić chłopca być może tak…ale tego nigdy się nie dowiemy ;-p . Według kalendarza chińskiego mieliśmy mieć dziewczynkę.

Ja kiedy planowałam ciążę nie myślałam o tym żeby stosować jakieś metody które mogą się przyczynić do tego że urodzi się np chłopiec. Dla mnie najważniejsze było to żeby dziecko było zdrowe choć oczywiście kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży zaczęliśmy snuć plany w których zastanawialiśmy się czy nasza fasolka to chłopiec czy dziewczynka.

Ja w pierwszej ciąży wiedziałam, że będzie chłopiec, bo czekałam do owulacji obserwując śluz, sprawdziło się, chociaż ja po prostu chciałam mieć dziecko.
Przy drugim staraniu się, jak już zaszłam w ciążę wiedziałam, że będzie dziewczynka, bo z obserwacji śluzu okazało się, że za wcześnie o dwa dni się postaralismy, sprawdziło się.
Wszytko zależy od plemników te “dziewczyńskie” są silniejsze dłużej przetrwają, te “chłopackie” są szybsze zwinniejsze, ale krócej przetrwają.
Czyli im bliżej owulacji tym większe prawdopodobieństwo synka

MAM u mnie tez to sie sprawdziło . Ja mierzylam dodatkowo temperature .Z moich obserwacji doszło do zapłodnienia w dzień owulacji i mam synka :))

ja mysle że tego się nie da zaplanować :slight_smile: gdyby istniał jakiś sprawdzony sposób moja siostra nie miałąby trzech synów zapewne :stuck_out_tongue:

Tak, tego nie da rady zaplanować. MaM, dziubuś u nas sie sprawdziło ale to nie oznacza, ze we wszystkich przypadkach będzie tak samo. Wszystko zależy od plemników faceta :slight_smile: Kobieta zawsze daje 50 na 50 % :slight_smile:

Oczywiście od plemników. Kiedy mówiłam mojej siostrze, że będzie syn (moja pierwsza ciąża, siostra ma dwie córki) odparła “on się załamie” na co odparłam, że to od faceta zależy, od jego plemników, więc niech nie narzeka.

MaM nam kobietom łatwo powiedzieć…kiedy mamy samych synów marzymy o dziewczynce kiedy mamy same dziewczynki marzymy o chłopczyku ale czy to ważne jaka płeć? najważniejsza jest miłość, zgoda w rodzinie i zdrowie.

A ja nie wierzę w takie planowanie płci dziecka. Jestem z tych ludzi małej wiary :wink:
Wszystko zależy od plemników faceta i jest to tak na prawdę “przypadek”. Nie da się zaplanować płci bo gdyby można było to każda para miałaby tylko wymarzone płcie.
To sama natura i to ona decyduje za nas. :slight_smile:

Ehh, chciałam zedytowac błąd i usunelam wszystko… W skrócie, słyszałam opinie ze jesli facet dużo i w stresie pracuje, to będzie miał corki, bo męskie plemniki są słabsze i nie przetrwaja. U nas co prawda są 2 córki i mąż dużo pracuje, od 5 do 21, ale nie wierzę w to. Patrząc po znajomych ta teoria nie potwierdza się. Również uważam tak jak Kasia ze to by było zbyt proste. Liczyłam na synka w drugiej ciąży, bo inaczej ja przechodzilam niż pierwsza, ale urodziła się córka.

Mój mąż dużo pracuje i w pracy i wkoło domu i w domu pomaga, późno chodzi spać, wiecznie telefony w spodniach, a pierwszy syn. To co pisałam wcześniej, o staraniach naszych w konkretne dni to też tak trochę z przymrużeniem oka.
Chociaż badania potwierdzają, że plemniki zawierające chromosom żeński są bardziej żywotne, ale te z chromosomem męskim są szybsze i zwinniejsze.

Grimper chyba bym z ciężka pracą tego nie wiązała…mój mąż pracuje w budowlance, ma własną firmę jest od 7 do 17-18 w pracy, ciężko, duzy stres, wszystko na jego głowie i urodził nam się syn :slight_smile: co prawda drugi bo pierwsza córka ale przed sześcioma laty miał zupełnie inną, lżejszą pracę :slight_smile:

Ja również nie wiązałabym stresu z planowaną płcią dziecka. Mój mąż ma stresującą pracę a mamy Synka więc jak dla mnie to kolejny mit.

Ale ja tak napisałam, że również w to nie wierze, tak jak w każde inne planowanie płci. Mój tata przez 20 lat miał taką samą pracę i jest nas dwie dziewczyny, dwóch chlopakow.

swoją drogą myślę że za chwile na pewno nas 'powiadomią ’ o jakiejś nowince którą należy stosować, życzyłabym sobie bo chętnie chciałabym mieć możliwość wyboru płci, choć zdaję sobie sprawę że problem dzisiejszych czasów to bezpłodność a nie planowanie płci

Ja nie wierzę jakoś w te ‘metody’. Owszem, akurat tak się przypadkiem złożyło, że niechcący u nas sprawdziła się metoda’na dziewczynkę’ czyli przed owulacją, ale raczej zrzuciłabym to po prostu na los :slight_smile: To było niezamierzone, chcieliśmy mieć po prostu dziecko ::slight_smile:

Ten chiński kalendarz też u nas się nie sprawdził

Mam u nas według chińskiego kalendarza mieliśmy mieć dziewczynkę a urodził się synek więc to są tylko jakieś wymysły :slight_smile:

Potwierdzam u nas z chińskiego kalendarza miala być dziewczynka a urodził sie synek :slight_smile: