A ja W powiem że do ostatniej chwili nie wiedziałam jak nasz Maluch będzie miał na imie. Oczywiście były typy i się nad tym bardzo długo zastanawialismy. Natomiast ten właściwy wybór padł dopiero po paru dniach w szpitalu - piękne uczucie
My nie wyobrażamy sobie by 1 syn miał na imię inaczej niż dziadek Maluszka. Nie jest to w Naszej rodzinie jakaś tradycja, jednak uważam, że tak powinno być, szczególnie, że ojca mojego męża już nie ma.
Natomiast jeśli córka to albo staropolskie albo krótkie imię, ale mamy bardzo wiele, wiele wątpliwości. Nic się praktycznie nie podoba ! Chciałabym aby córka miała wyjątkowe imię. Ja byłam jedyną Iga w całej szkole i naprawdę, to jest miłe uczucie.
Wraz z partnerem wiedzieliśmy aby imię nie było “zlośliwe”. Przy wyborze imienia zwracalismy szczególną uwagę na to czy to imię pasuje do nazwiska, czy łatwo się je wymawia , czy można je zdrobnic a przede wszystkim czy to nie imię z bajki jak np. bałwan Olaf. Imię śliczne, ale nie chciałam by w przyszłości dzieci naśmiewały się z mojego synka. Zwracaliśmy uwagę również na to czy w pobliżu naszego otoczenia już to imię u dziecka w tym samym wieku się pojawiło. Teraz czeka nas znów trudny wybór bo w marcu pojawi się drugi synek.
Najlepiej przejrzeć kalendarz z imionami i napisać na karteczce każdy swoje typy i porównać Trzeba wziąć też pod uwagę, że Nasze dzieci nie zawsze będą dziećmi
żeby ich imie było łatwe do zdrobnienia gdy są mali i łatwe do zapamiętania gdy będą już dorosłymi ludźmi
Ktoś kiedyś powiedział, że nie zdajemy sobie sprawy ilu ludzi nie lubimy dopóki nie musimy wybrać imienia dla naszego dziecka
Zgadzam się z tym
Pozdrawiam
U nas był cięzki orzech do zgryzienia ze wzgledu na meza. Jakby byla corka to sie smialismy ze ja wybieram imię mialam w zanadrzu tylko jedno. Dla chłopca decydowac mial mąż. Okazalo sie ze bedzie chlopiec a mezowi nic sie nie podobalo. Doslownie nic. Na kazde imie mial swoje skojarzenie. Ja zaczęłam juz mowic ze bedzie Cyprian bo faktycznie w tamtym czasie jakos podobalo mi sie to imię ale ostatecznie po porodzie wybralismy inne. Ja wiedzialam tylko ze nie chce zadnych z 10tki najpopularniejszych imion dlatego ze sama wiecznie mialam minimum 3imienniczki w klasie czy grupie i mega mnie to irytowało. Nie chcialam tez wolajac do dziecka, by ogladalo sie za mna pol piaskownicy:p ale tez nigdy nie mialam duzo wczesniej gotowych imion dlatego moze latwiej bylo mi odrzucic wszystkie popularne, bo do zadnego nie bylam przywiazana. Jedynie na drugie imie synek ma Franciszek i gdyby nie mega popularność tego imienia ostatnimi czasy mialby tak moze i na pierwsze imię, bo tak.mial na.imie moj kochany dziadzio i jakos wydawalo mi sie ze bedzie mial patrona gdzies na górze
W obecnej ciazy juz zapowiedzialam ze imie wybieram ja i koniec kropka maz ponownie mialby trudny wybor dlatego teraz będzie Ignaś z mojego wyboru (ewentualnie mial byc Miłosz), choc widze ze robi sie juz co raz to wiecej Ignasiów, mam nadzieję ze przez najblizszy czas jednak nie zawita do najslawniejszej 10tki:p Gdyby byla córka mialaby na imie Kalina bo tym razem tez z zenskich imion tylko jedno mialam w glowie
Czasem wystarczy spojrzeć na maleństwo i w tedy wiemy, czy nasze plany względem imienia są realne, czy imię pasuje do danego okruszka Znajomi przez całą ciążę mieli wybrane imię, a jak urodziła się dziewczyna stwierdzili że całkowicie do niej nie pasuje i zamiast Niny została Zosią
Ja również wybierałam imię z kalendarzem. Wybrałam je w 3 miesiącu ciąży i ani razu nie chciałam zmienić twardo utrzymywałam że będzie to imię . Mąż, teściowie i rodzice nie mieli nic do powiedzenia:)
Ja swojemu mężowi powiedziałam, że jak urodzi drugie to będzie mógł wybrać. Decydujące prawo głosu mam ja
Anna filipowicz dokladnie najlepiej jest z kalendarza bo tam jest kazde imie kiedys dostałam taki strazacki i tam sa wypisane imiona. Mariee89 widzę ze ostra jestes;-) ja kiedys wymienialam jakies imie a maz ze nie ma mowy to tez mu tak powedzialam.a on ze ja sobie sama nie zrobilam tego dziecka;) alr u nas problemu nie bylo jakos wpadlam na Oskarka i mężowi sie spodobało;-)
W pierwszej ciąży mi się włączyło i trwa do dzisiaj
Moja córka na początku miała mieć inaczej na imie. Ale cóż mężowi się nie podobało zbytnio. Z kalendarza też żeśmy niewybierali. Ja miałam kartke ze spisem imion żeńskich. Mąż wykreślił imiona, które mu się nie podobały. Ja na odwrocie napisałam omiona, które mi się podobają. Kilka imion nam się pokryło. Ale ostateczne imię zostało wybrane dla córki drugiego dnia po porodzie.
Aneta, też dobry pomysł. Albo wybrać takie imiona które powtarzają się na liście u obojga małżonków
Nam się kilka powtórzyło i nie mogliśmy się zdecydować na które. Dopiero dwa dni po porodzie się zdecydowaliśmy na jedno imię i oboje stwierdziliśmy, że to imię najbardziej pasuje do córki.
Mi przemknęło przez myśl, czy aby nie zmienić córce imienia. Zostawiliśmy.
Moja z początku miała się nazywać eliza później aleksandra, wyszło jeszcze inaczej. I dobrze, przynajmniej się nie powtarza imię w rodzinie, bo trochę w rodzinie aleksandry jest.
U nas i u męża w rodzinie Zuzanny nie było (choć to jak się później okazało popularne imię,).
Nam w 13 tygodniu lekarz powiedział, że “chyba będzie chłopak” - nie było to nic potwierdzonego, ale tak się nastawiliśmy, że imię męskie wybraliśmy od razu. W 17 tygodniu okazało się “że jednak chłopca z tego nie będzie” - i tu już mieliśmy problem z imieniem, tak się przejęliśmy, że 2 dni debatowaliśmy nad wyborem… i będzie Agnieszka
zrozumiałam, co oznacza powiedzonko, że “dopiero wybierając imię dla własnego dziecka, dowiadujesz się jak wielu osób nie lubisz”
hahahahhahah, dobry tekst!!! Ale faktycznie prawdziwy Bo z prawie każdym imieniem wiążą się jakieś wspomnienia czy doświadczenia
akinoM, wszystkie Agnieszki to fajne i mądre dziewczyny poczytaj sobie o Agnieszce w imienniku, u mnie większosc cech się zgadza
Agnieszka oj zgadzam sie z Tobą he