Wybór imienia dla dziecka to dla jednych rodziców negocjacje ciągnące się miesiącami, dla innych zaś rzecz prosta i oczywista. W każdym jednak wypadku jest to decyzja na całe życie.
Na mnie imiona dla moich dzieci wywoływały ciepło na sercu.
Od początku wiedziałam że będę miała chłopca więc tylko nad takimi imionami rozmyślalam. Na początku nie miałam takiego imienia którego byłabym pewna. I nagle pomyślałam : “Natan”. Wiedziałam że to imie dla mojego syna. No i jest Natan :-).
Dużo przed zajściem w ciążę myślałam o tym, że córkę nazwę Nikola i wciąż podoba mi się to imię jednak kiedy byłam w ciąży z Natanen zobaczyłam na jakiejś stronie pewnego dnia że dziś imieniny obchodzi Nadia. Poczułam że to moja córka. To imię spłyneło na mnie i mimo że drugą ciążę planuję dopiero w sierpniu, kiedy Natan skończy roczek to już wiem że będzie Nadia
Marzą mi się bliźniaczki więc jeśli mi się uda to będzie wtedy także Nikola
Ja z mężem prowadziliśmy długie negocjacje na temat imienia. Najpierw były opcje dla chłopca i dziewczynki, później negocjowaliśmy imiona dla chłopca, jak tylko okazała się płeć. Oczywiście zwracaliśmy uwagę na to, aby w przyszłości, kiedy się będzie przedstawiał, jego imie nie brzmiało śmiesznie i pasowało do nazwiska. Ja też sprawdzałam znaczenia imion. Nie musimy w to wierzyć, ale na wszelki wypadek, chcieliśmy, aby w znaczeniu określone było przyjacielskie dobre usposobienie, szczęście o empatia. Zależało nam na jak najmniejszej ilości negatywnych cech, ale też chcieliśmy, aby imię oznaczało osobę, która radzi sobie ze wszystkim w życiu i stawia sobie trudne wyzwania, osiągając cele. także takim sposobem mamy Mikołaja Tymona
My z Mężem mamy już upatrzone imiona. Jedno męskie i jedno żeńskie. Zależy co wyskoczy z brzuszka
Dla córki wybierał Mąż. Dla syna ja. Lubimy tradycyjne imiona. Absolutnie nie podobają nam się imiona typu Dżesika, Jessica, Brajan, Alan, Stiwen i inne tego typu. Źle nam się kojarzą takie imiona być może ze względu na prace jakie wykonujemy i imiona tego typu nadawane są często przez specyficzne grupy społeczne
Pierwsze moje maleństwo miało imię od początku wybrane byłam pewna ze to dziewczynka będzie i mam taką niesforną Zuzię.
Z 2 imieniem było gorzej nie mogłam się zdecydować miała być Gabrysia albo Kaja a została Hania.
Trzecie imię miała być Eliza a jak sie okazało ze będzie chłopiec na szybko wybrałam Julka siostra ma Julkę więc tak jakoś mi sie spodobało
Ja mam na imię Maria, zawsze wstydziłam się przedstawić… Czułam się gorsza.
Ale to pewnie przez to, że w podstawówce chodziłam do “bogatej klasy” a ja panna nikt, ze wsi… ehhhhhh… Nieźle mi daly dzieci popalić apropos mojego imienia…
Córka ma na imię Zuzanna, chciałam imię popularne - tak żeby nigdy nie musiała się go wstydzić. Choć jeszcze w tedy nie wiedziała, że jest i będzie AŻ tak popularne
My dla syna mieliśmy kilka wybranych choć padło na te które mi się najbardziej podobało. W sumie zdecydowaliśmy ostatecznie jak mąż jechał do USC po akt. No i że mały od początku nie miał łatwo bo wrodzone zapalenie płuc, wczesniactwo, zoltaczka, zamartwica itd i dzielnie walczył z przeciwienstwami losu to ma na imię Wiktor czyli zwycięzca
Ciagle się jeszcze zastanawiam nad imieniem, choć w z mężem wybraliśmy już w październiku(bo wtedy mi pozwolił, bo wie, że mi imiona się szybko nudzą,tak jak było w przypadku wyboru imienia dla córki)
Czytając artykuł, się trochę zdziwiłam bo myslalam, ze jednak juz mozna nadawać zdrobnienia w urzędzie.
Szukając odpowiedniego imienia nie chciałam, żeby było zbyt popularne, ale rownież, żeby dziecko się nie wstydziło przedstawiać.
Jest trochę pocieszające, że można do 6 miesiący zmienić imię aczkolwiek myślę, że to byłoby bardzo problematyczne, zmieniać wszystkie dokumenty.
My z mężem długo nie mogliśmy się zdecydować na imię dla synka. Co miesiąc zmieniała nam się koncepcja, jakie imię będzie najlepsze w końcu stanęło na Janie. Teraz jest Jaś potem gdy będzie starszy będzie można używać imienia w wersji oryginalnej bez zdrobnień
zależało nam aby imię coś oznaczało, a poza tym mamy dobre wspomnienia z tym imieniem związane
przy kolejnym dziecku pewnie znów będziemy mieć dylemat jakie imię wybrać
My się wciąż nie możemy zdecydować na imię, a za 2 miesiące mam termin Postanowiliśmy, że poczekamy aż się urodzi i zobaczymy, które będzie do niej najbardziej pasować
W pierwszej ciąży gdy tylko sie dowiedziałam że będzie chłopczyk to nie zastanawiałam sie długo myślałam Igor ale po krótkim zastanowieniu mowie Nie!Oliwier i tak zostało: -) I do końca ciąży mówiłam do brzuszka Oliwierek.Gdy zaszlam w drugiej ciąży to jednak mialam dylemat bo tak naprawdę prawie przez cały okres ciąży nie wiedziałam jaka będzie płeć.Lekarze mi mowili ze chłopczyk a raz że dziewczynka.Dlatego gdyby był to chłopiec to dałabym Igor.Ale pod koniec ciąży jednak lekarz powiedział że bedzie to prawdopodobnie dziewczynka to od razu pomyślałam że dam na imię Lena.A po kilku dniach zastanowienia sie jednak zmieniłam i powiedziałam że bedzie Nadia i tak zostało.Mężowi to imie sie bardziej spodobało Wiec mamy Oliwiera i Nadie…Czasami jest problem w wyborze imion dla Wlasnego dziecka bo do konca ciąży możemy je zmienić.Też zdarza się ze patrzymy bo już w rodzinie jest to imie co Nam sie podoba albo ze znajomych ktos takie imię dał swojemu dziecku.Dlatego życzę powodzenia w wyborze imion przyszłym mamusiom
U nas w pierwszej ciazy imie przyszło samo - obije z mężem zawsze chcieliśmy Filipka
Teraz z imieniem byl ogromny problem ale zdecydowalismy sie na Zuzie - bedzie miala imie po mojej babci.
My tez dla chlopaka mielismy gotowe od razu - mial byc Filip jesli bedzie chlopiec. Ale ale… Ja wiedzialam ze nie bedzie to chlopiec :D. Moj nie byl przekonany do mojego ukochanego imienia dla corki, ale potem jak w sklepie uslyszal jak babcia wola “Łucja, chodz tutaj” to po wyjsciu ze sklepu stwierdzil “boze jak to pieknie brzmi”, i mowy o innych imionach juz nie bylo. W rodzinie wszyscy byli oburzeni - brzydkie stare imie, jak to zdrobnic, wzielibyscie Rozalie czy Nel… Nie i juz. Mala w brzuchu kopala kiedy slyszala Łucja, na zadne inne nie reagowala. Sama zaakceptowala to imie. I tak juz jest. <3
Z mężem spotykamy się już ponad 15 lat i mimochodem na początku znajomości rozmawialiśmy o naszych marzeniach co do rodziny. Okazało się że oboje chcemy mieć parkę i dziewczynka ma mieć na imię Zosia, jego babcie tak miały na imiona a moje prababcie i pra-prababcie (sporo było Zosiek w naszych rodzinach ). Poza tym przed ślubem rozmawiałam z moją kochaną babcią i obiecałam, że pierwsza córeczka tak będzie miała na imię. Babcia nie doczekała naszego potomstwa zmarła nie długo po ślubie, ale jak obiecałam tak zrobiłam. Córcia co prawda jest naszą drugą latoroślą, ale ma tak na imię - dla mnie dane słowo to świętość
mimo tego że po wielu latach okazało się, że to jedno z najpopularniejszych imion a jak je wybieraliśmy bałam się, że takie staroświeckie.
Wracając do imienia syna też już kilka lat temu wybraliśmy i jak tylko lekarz pokazał nam na USG narządy synka od razu śmialiśmy się z mężem , że niezły z niego Kubuś
Nawiasem mówiąc jakby ktoś mi 15 lat temu powiedział, że imiona nadane wtedy, w czasie gdy doczekamy potomstwa będą najpopularniejsze to bym chyba go wyśmiała.
Chyba trzeba było obstawić wtedy liczby w totolotka i wysłać teraz "Szóstka’ murowana
Zgadzam się w zupełności, że imię powinno współgrać z nazwiskiem. Czasami jest tak, że imię wydaje się być ładne, a w połączeniu z nazwiskiem brzmi nienajlepiej. sama jestem na etapie wybierania imienia dla córki i Pani psycholog ma rację, mama musi czuć imię dziecka. A ja jak na razie nie mogę zaakceptować żadnej propozycji ani ze strony rodziny, ani partnera, po prostu mi nie pasują i tyle. Być może będzie i tak, że jak zobaczę moją córkę, to dostanę olśnienia
Bardzo dobrze opisane w artykule…tak juz jest…szukamy imienia mniej wymyslnego ale zeby w miare bylo oryginalne., patrzymy na to zeby pasowało do nazwiska a przy drugim dziecku zeby jeszcze imie pasowalo do rodzenstwa;-) ja jak.zaszlam w ciaze jakos odrazu czulam ze bede miala chłopca i juz jakos ok. 16Tyg dowiedzialam sie ze będzie syn i zostal synek i jakos ja powiedzialam imie Oskar mężowi sie spodobało i jakos jiz od 3mc do brzuszka mowilam Oskarek i jest Oskarek…teraz planujemy drugie dzieciątko ale narazie mysle o tym zeby sie udalo, a jak sie uda to dopuki dotrwam do 2trymestru to bede martwila sie imieniemi;-)
Mój mąż wybierał imię na porodówce. W sumie na tym imieniu się zostało. Wcześniej nie mogliśmy wybrać imienia dla dziecka. Zawsze mieliśmy odmienne zdania. Imię musi pasować do nazwiska. Ja dodatkowo chciałam imie którego nie ma nikt w rodzinie, żeby się nikt nie mylił. Zresztą każde imię jest ładne jak się ładnie mówi. Choć przy wyborze imienia jest ciężko. Każde imię kojarzy nam się z jakąś osobą czy z tym jak wołają i to też dużo wpływa na wybór imienia.
Dziewczyny wiecie że chciałam Franka ale ukochany stwierdził że jest za dużo Franków i tak o to mamy Sebastiana. To prawda że imiona kojarzą nam się dobrze lub źle i mają na to wpływ osoby które znamy jak nam się dobrze kojarzą to damy a jak źle to nie. Jest to bardzo ważna decyzja. Powiem Wam że na początku moje imię mi się nie podobało a potem jakoś z biegiem czasu spodobało.
Franek, bardzo ładne imię. Mam do tego imienia wielki sentyment. Mój dziadek miał tak na imie. Niestety w maju minie dwa lata jak nie żyje. Pamiętam jak się cieszył, że będzie u pierwszej wnuczki na ślubie i nie zdążył. Naprawdę człowiek o wielkim sercu, bardzo pomocny i pracowity. W jego towarzystwie nie można było się nudzić.
Ja dla chlopca mialam wybrane imie i mam je nadal (moze kiedys bede miala chlopca) . Jan po moim ukochanym dziadku.
Ale od poczatku ciazy bylam pewna ze bedzie dziewczynka i za trzy tygodnie wg terminu Julia bedzie z nami. Podobaly mi sie tez zuzia zosia i marysia. Ale glownym krytetium okazalo sie umiejetnosci wypowiedzenia imienia przez Niemcow. Zeby nie bylo problemow w urzedach jesli bedziemy zalatwiac sprawy za corcie. Wystarczy ze bede mieli nie male problemy z nazwiskiem. :-). Imie Julia wybral moj maz. A ja stwierdzilam ze nawet mi sie podoba. Teraz juz ciagle mowie Julka i tak sie przywyczailam ze nie wyobrazam sobie jej inaczej nazwac po porodzie.