Jak wspierać koleżankę?

Dziewczyny,

Moja przyjaciółka ma kilkuletnie dziecko. Dosyć długo starali się o drugą ciążę, która niestety straciła w 9 tygodniu. Po ok 7 miesiącach od poronienia udało jej się zajść w kolejną ciążę. Jest już w 17 tygodniu, po badaniach prenatalnych, według których wszystko jest w porządku. Wczoraj niestety wylądowała na SOR, bo zauważyła u siebie jakieś plamienie. Okazało się, że ma nisko położone łożysko, trochę też przodujące. Z dzieckiem wszystko jest w porządku, ale też niewiadomo skąd plamienie. Lekarz powiedział, że być może po prostu łożysko się podnosi wraz rośnięciem macicy i może gdzieś popękały naczynka i stad plamienie. W każdym razie musi brać luteinę i magnez i za 2 tygodnie przyjść na kontrolę do swojego lekarza. Lekarz na SOR generalnie straszy cham, bo zaczął opowiadać kobiecie, po jednym poronieniu, że tak w ogóle to w Polsce powinno być jak w Stanach, że ciężarne nie biorą żadnych witamin ani nic do 20 tygodnia ciąży, że ciąża powinna być na tyle silna, żeby sama się utrzymać, bo przez wspomaganie tylko rodzą się niepełnosprawne dzieci…
Przyjaciółka jest strasznie zestresowana. Nie wie tak naprawdę jak to się skończy. Chce się umówić do swojego lekarza na szybszą wizytę, żeby on ją zbadał, bo mówi że tamten nie dość że cham, to bardzo niedokładny w badaniu i po jego badaniu miała tylko większe krwawienie zaraz po wyjściu z gabinetu…
Jak jej pomóc? Musi się oszczędzać, więc mam zamiar zrobić jej kilka obiadów do podgrzania i w miarę możliwości zabrać jej starszego synka. Jej mąż pracuje i nie ma go w domu do południa. Co jeszcze można zrobić? Może coś, żeby jej poprawić trochę humor i odgonić myśli o tych najgorszych scenariuszy?

Bardzo dobrze, że przy niej jesteś, już sama Twoja obecność i pomoc dużo znaczy. Obiady i opieka nad starszakiem to ogromne odciążenie. Może jeszcze jakaś drobna przyjemność, coś do pośmiania się razem, lekki film, kawa u niej w domu? Fajnie, że chce iść do swojego lekarza po takim SORze to wręcz konieczne

To, co już robisz, to ogromne wsparcie! Obiady i opieka nad starszakiem to dla niej ogromna ulga. Może dorzuć coś małego od serca ulubiony deser . Albo po prostu przyjdź i pogadaj. Czasem zwykłe “jestem obok” działa cuda

1 polubienie

Generalnie jesli nie znalezli przyczyny plamienia to dobry znak. Zapewne to naczynka popękaly. Tez tak mialam w 17tyg.
A po badaniu usg dopochwowym prawie zawsze plamilam, tqk samo przy pobieraniu cytologii.
Najwasniejsze zeby teraz odpoczywala i sie nie stresowala. W obu ciazach plamilam i obie mialam na podtrzymaniu a moi synowie zdrowi.

1 polubienie

Mam taką nadzieję, bo naprawdę szkoda mi jej przez ostatnie przeżycia. Dziecko jest planowane i dosyć długo wyczekiwane :heart::pleading_face:
Trochę przyniosłaś nadzieje tym, że miałaś podobne plamienia :smiling_face:

musisz być teraz blisko, ważne aby to czuła ze ma wparcie . :smiling_face:

Myślę że jak będziesz po prostu to i tak dużo. Zrób parę obiadów i weź jej dziecko do siebie tak jak piszesz. Niech się umówić na tą wizytę do swojego lekarza jeżeli jest ak jak mówią na sorze to się tylko uspokoi o na dobre jej to wyjdzie

Myślę że twoja obecność będzie dużym wsparciem , nie używać słów „ Wszytsko będzie dobrze „ . Ugotowanie i zajęcie się starszakiem też będzie ogromnym odciążeniem . Oby to była jakaś błachostka :crossed_fingers::crossed_fingers::crossed_fingers:

Czas i wsparcie emocjonalne bardzo pomagają przy stresie :blush:

To racja słowa wszystko będzie dobrze sama wiem po sobie że nic nie dają ;/

1 polubienie

Wsparcie bliskich jest bezcenne w takiej sytuacji

To akurat wiem, że u niej też by nie przeszło :rofl:

Mysle, ze kazda by chciala miec taka kolezanke jak Ty​:slightly_smiling_face::heart:. Tak jak dziewczyny pisza, ugotowanie czegos, opieka nad dzieckiem to juz jest baardzo duzo. I sama swiadomosc, ze moze na Ciebie liczyc​:heart:

1 polubienie

Tak każda by chciała. A najważniejsze że robi to sama z siebie :smiley:

1 polubienie

Robię to samo, co ona zrobiłaby dla mnie :heart:

1 polubienie

super mieć taka przyjaciółkę :smiling_face_with_three_hearts: ja takiej nie mam bliskiej , ale dużo wsparcia dostaje zawsze w złych chwilach od swojej mamy :blush: zawsze mogę na nią liczyć :heart_eyes:

tez mogę liczyć na mamę zawsze jest jak mam jakiś problem lub zle się czuje , :blush: mąż niestety dużo pracuje całymi dniami go nie ma , :melting_face:

Na mamę też zawsze mogę liczyć i na 4 swoje przyjaciółki. Pomagały mi i przy przeprowadzce i jak urodziłam, to pytały czego potrzebuję itp :smiling_face:

2 polubienia

Takie przyjaznie sie ceni​:heart::heart:

1 polubienie

Ale super, że masz takie osoby obok siebie :heart:

2 polubienia