Hej, jak u was wyglądał pierwszy poród? A w zasadzie jak rozpoznać że to już? Jak wyglądają skurcze, co jaki czas i czy jest to do rozróżnienia? Jestem w 35tc lekarz nie daje mi za dużo czasu, a mnie boli każdy możliwy mięsień przez co się stresuje „bo to może już„ . Tak samo ból pod lewą piersią, taki ucisk a jednocześnie kłucie, czy to normalne czy już panikuje?
Skurcze porodowe na pewno poznasz, ponieważ są regularne i występują cyklicznie oraz nie będą ustępowały pomimo tego, że zmienisz pozycję ciała. Na początku będziesz odczuwała je co 10 minut i będą trwały około 40 sekund. Z czasem skurcze będą pojawiały się coraz częściej.
Będziesz odczuwała ból w podbrzuszu a także okolicy krzyżowej i lędźwiowej, które będą przypominały dolegliwości podczas miesiączki lecz będą silniejsze i będą nasilały się z upływem czasu.
Jeśli to Twój pierwszy raz możesz mieć problem z rozróżnieniem czy to już przez skurcze przepowiadajace. Jednak pamiętaj że przepowiadajace przechodzą, np. gdy weźmiesz ciepły prysznic one powoli ustąpią a porodowe mogą delikatnie złagodnieć ale nie przejdą. Powodzenia i nie stresuj się. Tez bałam się że urodzę w drodze bo nie poznam tego momentu a musieli syna ze mnie wyciągać tak nie chciał wyjść. Także spokojnie, to rzadko trwa krótko. :-)
Ja miałam indukcje i szczerze do póki nie odeszły mi wody to na patologii ciąży nie wierzyli mi, że rodze. Uwierzyli dopiero gdy odeszły mi wody. Jak one odejdą to był taki ból, że nie pomylisz tego z niczym. Uważam, że jak są skurcze takie jak na miesiączkę co 3 minuty i trwające po 30-40 sekund to warto już na tą porodówkę jechać. Ja tak miałam i później były co minutę aż do odejścia wód
Każda z nas jest inna u każdej inaczej zaczyna się poród, każda z nas ma inny próg bólu. Może się zdarzyć tak, że nie nadejdą jeszcze skurcze, a okaże się, że odejdą Tobie wody płodowe. Wówczas będziesz wiedziała, że masz zgłosić się na porodówkę.
U innych z nas, pęcherz płodowy pęknie w szpitalu i wówczas odpłynie płyn owodniowy. Część kobiet musi mieć przebijany pęcherz płodowy.
U innej z nas organizm samoistnie będzie się oczyszczał przed narodzinami dziecka poprzez biegunkę.
Może się zdarzyć tak, że zobaczysz kremową, galaretowatą wydzielinę, która może być z domieszką krwi i wówczas będziesz wiedziała, że odszedł czop śluzowy.
Na spokojnie wydaje mi się ze nie da się tego przeoczyć 😂
Rodziłam dwa razy za każdym razem obawiałam się że nie rozpoznam tego że to już;) hehe najgorzej jak zaczyna się myśleć że się nie zdąży na czas do szpitala poród w samochodzie na ulicy w domu;) takie sytuacje się zdarzają ale jednak niezbyt dużej liczbie kobiet ;) tak jak dziewczyny piszą poniżej raczej nie da się tego nie zauważyć ;) jak zaobserwujesz objawy inne niż na co dzień ból brzucha krzyża mokra bielizna to warto wybrać się na kontrole do szpitala lekarz oceni czy to już;) ja dwa razy miałam indukcje ale pierwszy poród to właśnie sączące się wody które myślałam że to upławy;) podczas badaniu już odeszły a i tak skończyło się na indukcji
Ja 39 tc, siedzę jak na szpilkach, na każdy ból gdziekolwiek zastanawiam się czy to ten. 🤣 Nie umiem sobie "tego" wyobrazić.
Zarówno w pierwszej jak i drugiej ciąży miałam skurcze przepowiadające, trwające około dwa tygodnie przed porodem. Polecam ściągnięcie apki na telefon, która ułatwi mierzenie skurczy. Pamietam, ze zarówno z córka jak i synkiem wiedziałam że ,,to już”, ponieważ skurcze trwały około 2h i ich częstotliwość się skracała czyli skurcz co 10 min, późnej co 7 min i co 5 min. Skurcze były coraz boleśniejsze. Jeśli nie pomagał ciepły prysznic i skakanie na piłce - jedziemy do szpitala! Jeśli skurcze były co 10-7 min i czas miedzy skurczami się nie skracał, uznawałam to za przepowiadające. Każda z nas jest inna, inaczej przebiegają ciąże, inaczej porody. Jeśli niepokoi Cię coś, udaj się do swojego lekarza lub do szpitala. Nie opieraj się głównie na doświadczeniach innych osób, ponieważ u każdej z nas poród może przebiegać inaczej. Mam nadzieje, że za chwile uściskasz swoje maleństwo!
Nie panikuj to najważniejsze. Skurcze porodowe są regularne i nasilające się. Jeżeli masz ból jak przy miesiączce i później przechodzi to prawdopodobnie to skurcze przepowiadające ja miałam w pierwszej jak i drugiej ciąży 2-3 tygodnie wcześniej. Jak się zacznie to będziesz wiedzieć jakoś to tak jest skonstruowane że wiemy kiedy się zaczyna wtedy usiądź weź kilka wdechów i jedź do szpitala będzie dobrze. Powodzenia
Przy pierwszym porodzie juz dwa dni cześniej miałam skurcze najpierw regularne , więc jak były co 7 minut jechałam do szpitala. W trasie zrobiły się nieregularne i trwały jeszcze dwa dni w odstępach od 2 minut do godziny luzu. Niektóre już były mega mocne , więc ja już nie spałam praktycznie od dwóch nocy bo i tak co chwilę mnie budziły skurcze. Oczywiście czop odszedł, wiec już krew leciała. Potem zaczęło się o północy już regularnie po tych dwóch dniach. No i to już był mega ból bo u mnie po tych dwóch dniach potem poszło z grubej rury jak sie zaczęły regularne to już było ostro.
Przy drugim porodzie miałam indukcję, ale ona nie miała jeszcze wywołać porodu tylko szyjkę przygotować, a po 3h już miałam akcję porodową i 6cm. Tu akurat nawet ból był znośny do 8cm i dałam radę to kontrolować bez problemu :)
nie ma reguły kiedy się zacznie . Jak już czop odejdzie to z pewnością jest to znak, że to lada moment. Tylko ten moment może trwać nawet
tydzień dwa jak przy moim drugim porodzie :)
Ja wiedziałam że coś się święci bo na wieczór czułam takie dziwne skurcze na dole brzucha plus miałam przeczucie że to już, umyłam się z myślą że trzeba będzie już jechać do szpitala, ale po kąpieli wszystko ustąpiło więc poszłam spać. W nocy obudziłam się na siku, jednak jak się ruszyłam wyleciała ze mnie woda. Dziwiło mnie że skurcze były słabe jak na poród ale jak wróciłam z łazienki ponownie się ze mnie wylała woda. Pojechałam do szpitala i okazało się że faktycznie mimo że nie ma jeszcze silnych skurczy ani rozwarcia to poród się zaczyna. Ale u mnie to się podobno zaczęło na odwórt. U mnie też była taka sytuacja że rozwarcie się wcale nie robiło, miałam balonik który też nie pomógł i dopiero mi podali (nie pamiętam nazwy ale przez to miałam mega bolesne nieprzerwane skurcze) i dopiero to pomogło.
W obu ciążach po prostu czułam że coś się zaczyna dziać. Najpierw myślałam ze stawia mi się brzuch po jakimś czasie czułam ze to juz sa skurcze. Początkowo miałam co 7-8 minut potem odstęp się skracał i znowu wydłużał. Normalnie kest tak ze powoli ten okres się skraca a skurcze są coraz boleśniejsze bo maleństwo wstawia się w drogi rodne. Wiesz mi nie da się tego przegapić. U mnie bylo inaczej ponieważ miałam pessar i z nim zaczęłam rodzić:) w srodze do szpitala odeszły mi wody po ściągnieciu pessara miałam juz 5 cm rozwarcia i skurcze ustały - pessar podrażniał szyjkę jak został wyciągnięty to ona się rozluźniła i poród zatrzymał na całą noc. Rano zaczęły się ponownie skurcze.
Nie stresuj się boli Cie bo się wszystko rozciąga ja chodziłam tak obolała od 33tc. Myślisz jeszcze conajmniej dwa tygodniem przetrzymać żeby wcześniaczek nie był. 3 mam kciuki i dawaj znać na bieżąco:*
Przy każdej ciąży poród rozpoczął się od skurczy :) Długi czas miałam te przepowiadające, a kiedy były to te porodowe to były przede wszystkim regularne co 5 minut ,napływające i coraz bardziej intensywne i bolesne. Gdy pojawią się skurcze to licz co ile występują. Jeśli będą regularne przez dłuższy czas i przerwa między nimi coraz krótsza to czas się szykować do szpitala :) Myślę ,że ciężko je przeoczyć :)
Teraz przy porodzie miałam co 10 minut regularne przez 2 godziny i potem się uspokoiło. Na drugi dzień znów na wieczór przez godzinę co 10 minut ,ale potem zaczęły się już bardziej bolesne i występowały co 5 minut ,więc wiedziałam ,że czas się zbierać :)
Przy moim pierwszym porodzie zero oznak i od razu skurcze co 5 minut :).
Ja czułam się bardzo dobrze przed pierwszym porodem poza ciężkimi nocami.. byłam 2tyg po terminie, niedziela.. od rana w ruchu i o 20 zaczęłam mieć skurcze co godzinę a później coraz częstsze.. o 2 pojechaliśmy do szpitala.. wiedziałam, nze to juz mimo , że wyjazd do szpitala przeciągałam bo chciałam rodzic w innym szpitalu niż miał dyżur;) no ale nie udało się;) będziesz czuła,nze to juz i nie denerwuj się tylko spokojnie czekaj;)
U mnie żadnych symptomów wcześniejszych nie bylo
Moj każdy poród to odejscie wodow.. więc sygnał jasny. Ale kilka dni wcześniej w nocy czułam delikatne skurcze a przed drugim porodem dzień przed zaczął czop odchodzić
@Paula54555 pewnie podali Ci oksytocynę. Też miałam po niej mega bolesne skurcze i od razu co 1-2.
jak mega bolesne skurcze paula to na bank oksytocyna :D po tym to jest kosmos zaraz
ja przy porodzie z córką miałam ją podaną bo po ZZO skurcze ustąpiły, więc pod koniec działania znieczulenia już mi podali oksy. No to było mega okropne bo 2h luzu, a tu nagle takie mega bum :) no, a urodziłam dopiero jakieś 2h później
Ja drugi poród miałam wywoływany okscytocyną i mimo wszystko najlepiej go wspominam :D Był tak ekspresowy i bez żadnych komplikacji. Nie nacinali mnie ,córka się rodziła sama :) A skurcze hmm ...nie wiem czy mocniejsze ,bo mój każdy poród był bez znieczulenia i przy każdym bóle były intensywne :)