Jak rozpoznać że to już?

Ja też w sumie nie narzekam. Było krótko, ale intensywnie. 4 godziny od pierwszych skurczy już trzymałam małego w ramionach. 

4h pierwszy poród szybko ! ja rodziłam córkę 13h , kuzynka syna rodziła 24h drugi poród wcale nie był lżejszy . MI z synem poszło szybko bo 2,5h ale wiadomo to drugi poród to przewaznie są szybsze 

4 h to bardzo szybko ja 1 poród 8h drugi 13h...

U mnie od przyjazdu do szpitala też minęły niecałe 4 godziny z tym że przy pierwszym jak i przy drugim porodzie wody mi nie odeszły musieli przebijać. Skurcze zaczęły się od 4 rano a przed 10 mały był już na świecie 

Ja pierwszy poród 5 a drugi 3 :D chyba mam farta. Pierwszy wywoływany a drugi zaczął się spontanicznie .  Odeczy mi wody o 23. Pojechałam do szpitala i zanim mnie przyjęli, zbadali to koło 1 byłam na porodówce. Jescze mnie nic nie bolało . Powoli się zaczynały delikatne skurcze . O 5 urodziłam :D 

Cieszę się, że tak szybko poszła, bo po tej oksytocynę tak bolesne były te skurcze, że lada chwila i wzięłabym znieczulenie. Ale sama się nie spodziewałam, że to będzie taki krótki poród. Najpierw z 3 godziny podawali oksytocynę i nic to nie dało, dopiero po przebiciu pęcherza skurcze się pojawiły. Też mam nadzieję, że jak jeszcze będę w ciąży to będzie konieczności wywoływania i równie szybko pójdzie.

Ja miałam dwa razy oksytocyne. Już po pierwszej kropli czuć skurcze. Mi przy drugim porodzie podali gaz czy coś i czułam się błogo jak po butelce wina :D

czyli ten gaz jednak działa ? bo różne słyszałam opinie, ja przyznaję , że go nie miałam ani razu. Nasza bliska znajoma mówiła, że całą butlę wydmuchała , ale nie czuła w ogóle ulgi ;/ 

Ja tylko ZZO brałam , ale to byłam nastawiona, że biorę . Za drugim razem też jak coś chciałam brać, ale nie było potrzeby zresztą na wejściu miałam 6cm, a to ostatni dzwonek, a w tedy jeszcze był luz ze skurczami 

na mnie w ogole nie działał :|

Z tym gazem to zależy. Koleżanka z sali brała i polecała. Ja aż żałowałam, że nie poprosiłam o to. Ale mi w sumie najwygodniej było rodzic na stojąco a od gazu nogi mogą być jak z waty, więc może tak miało być. ZZO też rozważałam i gdyby akcja nie poszła tak szybko, to pewnie bym wzięła, ale nie zdążyłam.

Ja miałam znieczulenie mieć przy pierwszym porodzie ale nie było żadnego dostępnego anestezjologa a gdy już był to było za późno. 

Ja leżałam i wdychałam gaz. Może z pół godz ale było mi przyjemnie no jak.po winie mi wszystko wirowało:D tylko tyle pamiętam 

jak po winie to mi się podoba :D a ból był mniejszy czy tylko takie utumanienie ? 

ja nie musialam prosic on u mnie na porodowce poprostu sta; :D

Był mniej odczuwalny ale może to działa tak, że człowiek nie myśli o tym bólu tylko tym stanie błogości 

Też jestem ciekawa czy bol był mniej odczuwalny ? ;)

Mi nikt nawet nie proponował ale jak tak myślę nie wiem czy chciałabym się czuć jak lekko wstawiona  przy porodzie :D chociaż może bym się rozluźniła

U mnie na pierwszym porodzie był gaz ale położna powiedziała że jest możliwość skorzystania ale w końcu nie skorzystałam ;) bardziej byłam skupiona na wchodzeniu i wychodzeniu do wanny;D

Dla.mnie.nikt nigdy nie zaproponował. Jest on dostępny w każdym szpitalu? Każdy może skorzystać z gazu ?

Hm u mnie był i mi proponowali 

właśnie on jest dostępny zawsze, ale nie wiem czemu go nie proponują bo mi też nikt go nie proponował