Jak pielęgnować, czyścić nosek maluszka?

Najlepszym sposobem do oczyszczania nosków Waszych maluchów jest wstępne zakroplenie do nosa preparatu na bazie wody morskiej, a następnie ewakułowanie nadmiaru wydzieliny aspiratorem typu Frida. Pozdrawiam Monika Pogroszewska - położna

Ja miałam grusze jednak nie lubi jej wkońcu samym patyczkiem czyszcze jak śpi… inaczej sie nie da

Moim zdaniem czyszczenie patyczkiem z watką nie jest zbyt bezpieczne można podrażnić śluzówkę nosa,a przy katarze to przecież nie da się w ogóle patyczkiem opróznić noska.

Dokładnie mamunia masz rację. ja bym nigdy tak nie oczyszczała noska.

Zdecydowanie patyczka nie powinno się używać do oczyszczania noska, jest to bardzo niebezpieczne u małych dzieci, szczególnie u noworodków.
My początkowo używaliśmy gruszki - dopiero później dowiedziałem się o czymś takim jak aspirator. Zainwestowaliśmy więc w to urządzenie i faktycznie - rewelacja. To znaczy przy małym katarze może nie ale przy konkretnym przeziębieniu jest nie zastąpiony. Z całą pewnością nie byliśmy w stanie ściągnąć takiej ilości wydzieliny gruszką więc wydaje mi się, że to urządzenie jest dobre, ponieważ zalegająca wydzielina może spływać na płuca i powodować infekcje i stany zapalne. Im więcej wydzieliny ściągniemy maluchowi, który nie umie samodzielnie dmuchać tym lepiej

Absolutnie się zgadzam co do tego patyczka, to trochę lekkomyślne, bo prędzej wepchniemy tą wydzielinę jeszcze głębiej niż ją usuniemy. Poza tym możemy uszkodzić delikatną śluzówkę.
Ja również słyszałam, że nieodpowiednio posługując się gruszką możemy podrażnić lub uszkodzić wewnątrz delikatną tkankę. Nie wiem na ile to jest prawda ale wystarczy delikatnie po skosie włożyć gruszkę, najeżdżając końcówką na wewnętrzny płatek noska i można zbyt mocno zassać tą tkankę i w ten sposób ją uszkodzić. Najbezpieczniej aspiratorem ponieważ nie wkładamy tak naprawdę go do wewnątrz tylko przytykamy do noska.

U nas też króluje metoda moda morska+aspirator i jesteśmy zadowolenie. Miałam na początku i gruszkę ale szybko ją odstawiłam. Syn płakał a ja nie czułam żebym dobrze sie nią posługiwała. Aspirator jest znacznie łatwiejszy w obsłudze. Zgadzam się z Wami co do patyczka. Nie używam i nie wydaje mi się to dobra metoda oczyszczania nosa.

Woda morska jest rewelacyjna na oczyszczanie noska.Szybko przynosi ulgę zatkanemu noskowi.

Moje dzieci dość często mają katar. Córka odkąd poszła do żłobka średnio jest chora co chwile, a do tego przynosi do domu i synek też walczy z katarem. Ja używam Steromar baby, jest bardzo delikatny dla małego noska i dobrze się rozprowadza wewnątrz ( próbowałam Marimar, ale jak dla mnie jest zbyt silny). Sól morska jest fajna, ale moim zdaniem spływa zbyt do wewnątrz i przeszkadza maluchą. Wybrałam również aspirator, sprawdza się w przypadku małego jaki i dużego kataru. Są również aspiratory na odkurzacz, ponoć świetnie się sprawdzają. Co do gruszki u mnie się nie sprawdziła, a do tego czytałam, że może podrażnić nosek. Każdy musi wypróbować sam i zobaczyć co będzie dla niego dobre, ważne żeby dokładnie czyścił.

My z katarkiem trafiliśmy do szpitala jak mały miał dwa tygodnie i tam miał oddsysany katar specjalnymi ssakami do kataru na prąd miał tak robione dwa razy bo miał tak straszny katar ze niemógł oddychac a pozniej kazali tylko zakraplac nosek wodą morska i odciagac sopelkiem i pod noskiem smarowac mascią majerankowa i oklepywac delikatnie plecki i pomału katarek zszedł razem z kupka, teraz zakraplamy nosek jeden raz dziennie woda morska profilaktycznie :wink:

Mała urodziła się zimą i mieliśmy problem z noskiem od pierwszych tygodni.
Małej cieżko się oddychało mimo zakraplania noska solą fizjologiczną, dopiero po zastosowaniu fridy było ok, poczatkowo się baliśmy jej użyć, pierwsze dziecko w dodatku taki sprzęt trochę nas przerażał, ale musze przyznać że produkt rewelacyjny godny polecenia, po odciągnięciu wydzieliny z noska małej dużo lepiej się oddychało no i przede wszystkim spała spokojniej.
Nie polecam gruszki być moze to ja nie udolnie używałam gruszki a moze gruszka za mała, zamiast wydzielinę wyssać bardziej przytkała nosek.
Nalezy pamiętać zimą również o centralnym ogrzewaniu w mieszkaniach często jest zbyt suche powietrze, warto wówczas kłaść na grzejniki mokre ręczniki (metoda najtańsza) lub zaopatrzyć się nawilżacz powietrza.

U nas też gdy małemu coś zalega to woda morska/sól fizjologiczna, do jednej dziurki i odczekanie minutki po czym wyciągnięcie aspiratorem i to samo z drugą dziurką. Nie powinno się psiukać od razu w dwie bo wówczas dzieciątku to przeszkadza i daje gorszy efekt w ściąganiu, jak i przenika dzieciątku dalej do gardełka,itp. - tak mi mówiła pediatra.

Pielęgnacja nosa u niemowląt jest bardzo ważna, ponieważ dziecko mające zatkany nosek może być niespokojne oraz marudne. Utrudnia to również ssanie zarówno piersi, jak i butelki. Dlatego trzeba dbać o to, aby dziecko swobodnie oddychało. W tym celu użyj roztworu soli fizjologicznej lub wody morskiej. Aby usunąć zalegająca w nosie wydzielinę, zastosuj specjalnie przeznaczony do tego aspirator.

-Weż do ręki cienki patyczek higieniczny i zamocz go w 0,9% roztworze NaCl lub innym preparacie przeznaczonym do tego celu.Włóż patyczek do nosa dziecka i delikatnie nim przekręć.Czynności tej nie wykonuj suchym patyczkiem,aby nie uszkodzić śluzówek.

-Jeżeli w nosku twojego dziecka zauważysz nadmiar wydzieliny, usuń ją przeznaczonym do tego aspiratorem. Następnie ułóż maluszka w pozycji na brzuszku, co ułatwi mu wydmuchanie zalegającej wydzieliny.

ja mam i gruszkę i aspirator i muszę przyznać, że najlepiej działa zwykły patyczek do uszu w polączeniu z aspiratorem. aspirator bardzo ladnie wyciaga katarek, jednak kózki pozostawia w nosku, lekko je tylko wyciaga z głębi nosk. i wtedy przejade pare razy patyczkiem pod noskiem synka, nie wkladam do srodka, i n wcik same się kuzki kleja :slight_smile:

U mnie tez najlepiej sprawdza sie patyczek do uszu, to mi pod powiedzieli jeszcze w szpitalu po porodzie i zawsze po kąpieli mu czyscilam nosek, jak slyszalam “charczenie” to wpsikiwalam “disnemar” i pozniej tak wyciagalam, jak byl katarek to aspiratorem marimera wyciagalam, sluzy nam do dzis, ale jest postrachem dla synka bo teraz sie bardziej boi niż jak byl mniejszy… Disnemaru uzywalam dość czesto i jestem zadowolona bo synek z katarkiem nie mial problemu jak byl malutki a nalezy pamiętać, ze takie maleńkie dzieci nie umieją oddychać ustami wiec nic dziwnego, ze dzidzia jest marudna mając katarek :wink: no i wtedy oczywiscie wiadomo, ze nie ma apetytu…

Jak widzę że syn ma pełny nosek po kąpieli czyszczę aspiratorem, nie mam z tym żadnego problemu, nie trwa to zbyt długo. Poza tym można go łatwo rozbroić i dokładnie wyparzyć i wyczyścić, z gruszką niekoniecznie. Nie zdecydowałabym się na gruszkę…

ja uzywam aspiratorka frida
dodatkowo rozrzedzam wydzieline sola fizjologiczna albo sol morska w sprayu

warto zakroplić nosek solą fizjologiczną zanim sięgniemy po fridę, najlepiej jednak jest to robić po kąpieli :wink:

Zdecydowanie lepszy jest aspirator Katarek, frida mało co w porównaniu z nim wyciąga. Mi ostatnio w szpitalu polecili i kupiłam - rewelacja.

Zgadzam się, katarek jest znacznie lepszy niż frida.