Jak długo trwał Twój poród?

Dziewczyny, wpisywałam w lupkę, ale nic mi sie nie pokazało…

Jak długo trwał Wasz pierwszy poród. Pytam, bo lekarka powiedziała mi ostatnio, że rzadko zdarza się, aby pierwszy poród byl blyskawiczny i wygladal jak w amerykanskich filmach (kobieta rodzi w taksówce). Ja planuję porod w placowce oddalonej od mojego miejsca zamieszkania o ponad 40 km, co czasowo daje dobrą godzinę podrozy samochodem i zastanawiamy soe z Mężem czy zdąże czy moze tp jednak on bedzie musiał odbierac porod :stuck_out_tongue:

Mój trwał 4 godziny. Fakt pierwszy porod zazwyczaj trwa dłużej gdyż nasz organizm nie wie co i jak więc każda faza trwa dłużej bo wszystkie po kolei następują przy drugim porodzie fazy się nakładają więc może trwać krócej :slight_smile: mój pierwszy porod trwał 4 godziny więc spokojnie to i tak szybko jak na pierworodke lekarz mi powiedział że to szybko jak na 1 raz więc spokojnie zdążysz dojechać jeśli wszystko sobie przygotujesz żeby było pod ręką :slight_smile:

1 i 3 planowane cc wiec szybciutko
2 oj za długo po 19 godzinach od odejścia wód skończyło sie na cc

Witaj. Mój trwał 4,5 godziny. Teraz jestem w drugiej ciąży i planuję poczekać trochę zanim pojadę do szpitala. Za pierwszym razem od razu po odczuciu skurczy pojechaliśmy,niepotrzebnie. Lepiej na spokojnie w domu się przygotować, wykąpać się , spakować itp. A dopiero przy częstszych skurczach jechać.

U mnie skurcze tak gdzieś ok południa się zaczęły, pełne rozwarcie ok 19 i urodzilam po godzinie i 15 minutach od tego ale po podłączeniu wspomagacza w postaci oksytocyny.

Oj też bym chciała mieć ten poród faza po fazie, żeby na spokojnie sobie prysznic wziąć i ogarnąć wszystko przed szpitalem. No i żeby też nie leżeć tam przed porodem niewiadomo ile. Jak wyjdzie, zobaczymy :slight_smile: ja mam na tyle dobrze, że mam 3 minuty do szpitala, z okna go widzę.

Mnie zaczęły pobierać delikatne skurcze o pół nocy. Po 2 w nocy się już bardzo nasiliły, a 3:20 byłam już na porodówce i o 5:5 urodziłam córeczkę. Ja mam do szpitala dwa kroki. Ale ja w piątek wieczorem położyłam się do szpitala bo już byłam po terminie i lekarz mi nie chciał zwolnienia przedłużyć. W sobotę po południu miałam mieć robioną próbę porodową, a córka do rana już się urodziła.

Wody odeszly mi 11h przed porodem, skurcze trwaly od 15-20:20 (z pomoca oxy), potem 10 minutowy porod i coreczka na moim brzuszku. :slight_smile:

Moja córcia nie chciała wyjść po dobroci. W 10 dobę po terminie miałam wywoływany poród ale malutkiej wcale się nie spieszyło. Starania poszły na marne. Z nocy z 11 na 12 dzień po terminie około godz 22 zaczęły się skurcze co 5 min, niestety badania nie wykazały żeby rozwarcie się pogłębiało i tak do godziny 7 rano. Później poszło już szybko i o 11 mała była ze mną.

Ja leżałam z dziewczyną co 3 dziecko rodziła i właśnie z 3 dojechali do szpitala. Pierwsze w domu drugie po drodze a z trzecim dojechala. Położyli ja na łóżku poszli po lekarza a ona w tym czasie urodziła. Patrzyłam na zegar trwało to 5 sekund

Paulina, ta kobieta to jakaś rekordzistka :smiley:

wiesz jak jej zazdrościłam jakby mi ktoś powiedział ze w takim tempie urodziła pewnie bym nie uwierzyła a tak gdy byłam przy tym , każda może zazdroscic haha

Myślę, że dojechać zdążysz zakładając, że pierwsza faza może trwać 10-18 godzin przy pierwszym dziecku. Jasne, że może mniej (przy kolejnych porodach to i do 4 potrafi zejść), ale zazwyczaj to dłuższy niż krótszy czas :slight_smile: Zwłaszcza, że pierworódki lubią trochę spanikować i pojechać do szpitala od razu po tym jak poczują pierwsze skurcze. Położne zwykle mówią, że po zarejestrowaniu regularnych skurczy porodowych można spokojnie iść pod prysznic, wypić herbatkę i dopiero jechać.

Dopiero faza parcia, (ten "filmowy"poród) trwa około 2 godzin - ale nie ma możliwości, że przeoczysz skurcze i mąż będzie łapał malucha - na pewno zdążysz.

To, na co warto się przygotować to fakt, że ewentualnego sączenia wód może nie pochłonąć zwykła podpaska - wsadź sobie do auta podkłady albo od razu tą folię, której się używa na łóżeczko - będziesz miała większy komfort w razie, gdyby pęcherz pękł w drodze lub przed wyruszeniem.

Paulina to bardzo szybciutko 5 sekund.
Ja niestety nie moge sie wypowiedzieć na temat porodu siłami bo mialam dwie cesarki Zawsze chciałam urodzic silami natury ale niestety nie moglam.

Agusia ja też 3 cc. A czemu u ciebie było cc

Mam osteoporozę co każdego dziwi ze tak w młodym wieku.Pytalam lekarza czy mogę rodzić naturalnie ale powiedział ze mam zapytać reumaologa to niestety dla mojego i dziecka bezpieczeństwa lepsza będzie cesarka.
A Ty czemu miala 3 cc?

zuza była duża 4450 i 58 lekarz stwierdził ze nie urodze sama , Hanka 19 godzin się rodziła bez skutku , a Julek bo 2 pierwsze były cc

U mnie 16h porodu zakończyło się cc

Chyba nie ma reguły, u mnie piewsze skurcze zaczęły się ok 2:00…w nocy. Synka urodziłam o 13.35. Rozmawiałam po wszystkim z położną, powiedział mi, że takie bóle krzyżowe jak ja miałam, nie dość, że powodują silny ból, to jeszcze rozwarcie postępuje przy tym bardzo powoli. Co innego przy skurczac na przedzie brzucha. Moja siostra mówiła, ze urodziła dosłownie w kilka minut, także trzeba być nastawioną na wszystko.

Pierwszy poród ok 6.5 godz, drugi 4.5 godz. Z tym że w obu przypadkach najpierw odeszły mi wody, a skurczy brak, wiec 2 razy miałam podawana oksytocyne, po której szybko rozkręcały się mega skurcze. W obu przypadkach personel szpitala mówił, z e spokojnie na pewno kilkanaście godzin to potrwa… taaaa ;).
Agnieszka z racji odległości musisz jechać do szpitala, jak tylko zacznie się coś dziać, zebys później się niepotrzebnie nie stresowała. Na Twoim miejscu zbieralabym sie do szpitala juz przy pierwszych regularnych skurczach, chocby były co 20 min, nawet z tego wzgledu, ze w przypadku skurczu to tez Ci raczej komfortowo w aucie nie bedzie. A jakby wody najpierw odeszly to od razu.
Bez wzpomagaczy to takie ekspresowe porody raczej należą do rzadkości;).