Ja często kupowałam i to już było jak nałóg naprawdę zawsze coś musiałam zamówić i twierdziłam że jest niezbędne . Teraz już 2 miesiące jestem na odwyku od kupowania. Kupuje z głową to co naprawdę jest potrzebne synkowi
Też miałam wrażenie że kiedyś miałam nałóg do kupowania ubrań jak były wyprzedaże, myślałam, że o kupię bo tanie i to też się opłaca to też wezmę. Koniec końców niektóre ubrania i tak założyłam raz czy dwa. Teraz już się tego oduczyłam i kupuję to czego potrzebuję. No nie powiem, sporadycznie coś tam mi się zdarza upolować na wyprzedażach.
Hahaa sentyment tez to mam i tak mam np. Wazonik od mamy ktory dostalam... zaraz zaraz wazonik ma juz 26 lat podobnie kosmetyczke kuferek od brata ;) jak bylismy dziecmi to ja dostalam od niego ;) oj mam sporo takich rzeczy ,) nie oddam nie wyzuce ;) spoko kosmetyczKa w rekach corki wyglada calkiem dobrze;)
Ubrania mam i dzis np. Nie majac co ubrac;D ubralam pierwszy raz kpszule ktoda chyba 3 rok lezala w szafie;) bidna sie doczekala;)
Ja też mam sentyment i cięzko mi się rozstać z różnymi rzeczami, pewnie przy przeprowadzce będę robić niezłą selekcję, chociaż pewnie i tak się przyda wszystko;p
Mam dużo ciuszkòw synka z okresu noworodkowego szkoda mi się z nimi rozstać ale będę musiała bo nie mam już miejsca w szafie na inne. Bo dużo magazynuje ale teraz już staram się segregować i to co za małe albo oddaje potrzebującym albo wystawiam na sprzedaż
Ja ubranka malej tez dlugo trzymalam ;) potem jak byla przeprowadzka te pudla... hmm.. oj bylo noszenia tych gratow ;) potem pooddawalam bo brqk miejsca a teraz kupuje bo kolejny bobas ;)
Rany to chyba każda tak ma że zostawia bo może się przyda, jeszcze użyje, jeszcze założę:D a potem finalnie za kilka lat się wywala. Ja w moim domu rodzinnym mam strych więc te wszystkie rzeczy które się kiedyś przydadzą właśnie tam lądują:)
Tego sentymentu to rzeczy trudno pozbyć się. Ja selekcję w szafie robiłam kilka razy. Duzo ubrań mam o rozmiarze xs/S a po ciazy nie mieszczę się w większośc ubran. Musiałam dokupić wiekszosc a poprzednich szkoda pozbyć się z nadzieją ze wrócę do poprzedniej sylwetki :o
O to nie ja staram się wywalać niepotrzebne i zniszczone rzeczy. I stosuje patent lewej strony. Raz na kilka miesięcy wszystkie ciuchy na lewą stronę i do szafy. jak po kilku miesiącach nie wróciły na prawą to do przejrzenia i potem do oddania lub na vinted. Z reguły staram się co 3-4 m-ce
Ja mam szafę pełną ubrań a finalnie nie mam co założyć, bo mi się nie podobają albo nie pasują to do spodni albo na odwrót spodnie do bluzki. Mówiłam ze jak będę miała nowy dom to zrobię z tym porządek, ale niestety się nie udało nowy dom stare ciuchy.
U mnie ten sam problem i tez powtarzam sibie ze jak będę już na swoim to zrobię porządek
Ja ostatnio tylko co trzeba jak sezon to wiadomo kurtki buty chyba że tylko trafi się okazja tak jak wczoraj na smyku spodnie 9 zł z darmową dostawą do sklepu więc grzech było nie skorzystać
Czasami super promocje się trafiają
Nowadays, there are various stock wholesale Poland https://www.w-o-w.lt/2023/01/04/how-to-buy-wholesale-stock-clothes-in-poland/, such as WOW. There you can wholesale branded clothes, shoes and everything at an affordable price and very good quality.
Policzyłam i mam dokladnie 84 sztuki plus bielizna. W tej liczbie sa tez francja elegancja/do biura/sezonowe sukienki/bluzki/koszule nocne i podomowe rzeczy. Ja czuję osobiście, że to równocześnie dużo (bo nie chodzę we wszystkim, kilka rzeczy czeka na koniec karmienia piersią, kilka jest ciut małych, kilka za dużych, kilka, nie do końca mi odpowiadaja, kilka do wykończenia, bo dość zniszczone). Zanim wróciłam do pracy wystarczyłoby mi pewnie 10 sztuk (3tshirty +3 pary legginsów, 2 sukienki na wyjścia i jakis dres/kurtka od deszczu). Trudno oceniać, ile komu jest potrzebne. Ale w sumie przegląd na plus, bo wiem przynajmniej co muszę zredukować (okrycia wierzchnie i bluzki eleganckie), a co dokupić/wyrzucić.
https://poznaj-siebie.pl/trapery-damskie-modnym-dodatkiem-na-wiele-okazji
W ostatnim czasie kupiłam sobie wygodne trapery :)
trzeba polować i zawsze się coś zaoszczędzi
To prawda ;) ja znowu u siebie jakos ciezko moge na cos sie zdecydowac ale za to dla dzieci ti zawsze vos znajde;)
Kupowałyście coś w born2be?
Ja nie kupowałam, jakoś mnie nie przekonuje ten sklep...
Ja tez nie.. mam obawy co do rozmiarów. Nam swoje sprawdzone sklepy