Mam pelna szafe ciuchow, takich codziennych. Leza w szafie a ja dokupuje czasami nowe. I te nowe leza lub malo uzywane.
Mam w planie zrezygnowac zupelnie, na czas nieokreslony, z zakupow i korzystac z tego co juz mam.
Bo w sumie szafa rosnie. A ciuchy sa malo wyeksploatowane, kasy nie mam za duzo do wydawania. Pamietac trzeba ze inni tylko w lumpeksach kupuja, poprzez szacunek dla pieniadza. A ja mam miliony sweterkow i kurtek i to lezy. Ktos robil taki eksperyment? I jakie wrazenia?
to jest kwestia Twojej psychiki po prostu musisz sobie zakodować że nie każde wyjście z domu lub wejście do sklepu musi wiązac się z zakupami…można wejść i pooglądać tylko a nie zaraz kupować. a jak czujesz ze cię gdzieś ciągnie a nie ufasz sobie to po prostu unikaj tych miejsc przez jakiś czas. z kolei jeśli masz multu rzeczy a chcesz czegoś świeżego do szafy to po prostu wystaw na olx część ciuchów i już, zawsze już coś tam Ci się zwróci i będzie na jakaś nową rzecz.
ja pracują to wiadomo potrzebowaąłm co jakiś czas czegoś nowego, ale automatycznie jak poszłam na L4 potem macierzyński i teraz wychowawczy tak automatycznie odstawiłąm zakupy - i można tak, tylko trzeba silnej woli he he
wiadomo że zakupy poprawiają humor kobiecie więc od czasu do czasu kupuję sobie jakiś kosmetyk i już małą rzecz też cieszy he he
Przez 8 lat kupowałam codziennie jak mieszkałam w UK jak wróciłam do Polski zaczęłam robić to samo. Zdałam sobie sprawę że to nie jest normalne, trzymałam ubrania przez kilka sezonów nowe z metkami tak samo było z butami kupowałam po 3 pary buty Air maxy albo force bo to moje ulubione. Uzależniłam się od tego i musiałam codziennie wydać jakieś pieniądze bo inaczej byłam nieszczęśliwa
Z kosmetykami było w sumie tak samo. Skończyłam z tym jak przeprowadziłam się do swojego wymarzonego apartamentu. Oddałam 20 dużych kartonów pozbyłam się naprawdę dużo ale ciągle coś zalega i jutro znowu będę pakować kolejna część. Naprawdę bardzo długo wytrzymałam bo aż 5 miesięcy bez kupowania i wczoraj znowu pojechałam z facetem i kupiłam całą torbę.
Aktualnie jak coś kupuję to dobrej jakości, przemyślane.I najlepiej polskiej produkcji:
https://wyjatkowystyl.pl/reklama/jakie-botki-jesienne-beda-modne-w-tym-roku/
Aktualnie szukam dla siebie jakichś wygodnych botków na ten rok :)
Kupuję jak tylko coś potrzebuje. nigdy nie kupuje na zapas. Szkoda pieniędzy bo nie mam pewności, że potem to założę.
Ja tak rzadko na zakupy jeżdżę teraz że jak pojadę to lubię się obkupić :P
Ja bym proponowała na początek odgracić szafę, wyciągnąć z niej wszystkie ciuchy, posegregować kategoriami, a potem to w czym sie nie czujesz dobrze albo nie założyłaś na siebie przez ostatni rok odłożyć na bok, a później oddać albo sprzedać. Okej, masz ciuchy z metkami, ale jeśli wcześniej w nich nie chodziłaś to czy nagle jak stwierdzisz że musisz w nich chodzić to będziesz w nich chętnie chodzić? Niekoniecznie, a na pewno nie będziesz zadowolona. Więc jak są nowe z metkami to ja bym po wystawiała iliczylabym że przynajmniej odzyskam cześć kasy :D
Poza tym zrobiłabym listę tego czego potrzebuje i na tym opierała swoje zakupy.
Ja miałam tak samo, kupowałam ciuchy czy mi były potrzebne czy nie bo np. Wydawały mi się fajne, albo były na promocji. I co z tego jak mi się to kisi w szafie. Ostatnio robiłam takie odgracanie, mam ciuchy w których lubię chodzić i które są uniwersalne i mogę z większości ulepić fajne zestawy. Polecam z całego serucha zagłębić się w temat szaf kapsułowych i minimalizmu :)
W tej sytuacja należy chyba polecić terapię. Zakupoholizm to choroba ale występuje u mnie tylko jeśli chodzi o dzieci które rosną i nowe ubranka dla nich są potrzebne. Dla siebie kupuję rzadko tak samo mąż on nigdy nic nie potrzebuje :)
Terapia by się przydała
Ja kupuję wtedy gdy jest potrzebne albo jest fajna promocja czy wyprzedaż. Zazwyczaj jak się zaczyna dana pora roku i to nie za każdym razem. Jeśli mam spoko kurtkę czy buty to nie kupuję, chyba że zniszczone. Więcej kupuję dzieciom niż sobie. Oni szybciej wyrastają i bardziej niszczą. Ale przyznaję że lubię sobie kupować tylko teraz problem w tym, że nigdzie nie chodzę, a na codzien nie potrzebuje nowych ubrań
kwestia indywidualna, ja mam tak jeśli coś mi sie tak bardzo podoba to kupuję
ja zawsze mam problem coś dla siebie upolować ;( z dziećmi jest inaczej;) dla nich jak coś znajde odrazu kupuje bez namysłu a u siebie to zawsze przeliczam zastanawiam sie czy warto a może jednak coś innego;)
Ja raczej nie kupuję ubrań na zapas, chyba że coś jest na wyprzedaży w fajnej cenie to owszem kupuję. Ale staram się wtedy też kupować rzeczy które zaraz założę. Kiedyś złapałam się na tym że za dużo kupowałam na wyprzedażach i outletach bo tanie, a później część rzeczy założyłam raz czy dwa. Dlatego teraz już tak nie robię. Owszem kupię coś na wyprzedaży, ale coś co będę zaraz nosić. A tak w normalnych cenach to kupuję tylko jak czegoś potrzebuję.
Dla dziecka też staram się łapać okazje ale wiadomo że wszystko nie kupię w promocji i potrzebuje dużo więcej ubrań z racji tego że ciągle rośnie stąd też więcej zakupów.
Ja własnie też dużo kupiłam rzeczy na wyprzedaży, bo prawie dwa lata nic sobie nie kupiłam, niedługo wracam do pracy to coś by się przydało mieć nowego;)
Ja kupuje sobie ale raczej na promocji jak coś fajnego jest albo jak coś mi się naprawdę spodoba
Ja lubię polować różne rzeczy na vinted jeżeli czegoś potrzebuje . staram się polować na wyprzedażach na fajne szmatki . Też mam pełną szafę bo ogólnie mam straszny sentyment do ciuchów i mimo że w niektórych nie chodzę to jest mi szkoda sprzed czy oddać bo może może jeszcze kiedyś założę a prawda jest taka że pewnie tak nie będzie. Kiedyś słyszałam ze jest taka zasada że kupując jeden ciuch powinno się pozbyć jakiegoś jednego też którego nie używamy. Marzy mi się stworzenie szafy kapsułowej ale tak strasznie ciężko mi się rozstać z niektórymi rzeczami że chyba to nie dla mnie
Xxyyzz miałam tak samo, aż w końcu się wzięłam za siebie, szafę mam już super ogarniętą, teraz tylko walą mi się wory z rzeczami do sprzedania/oddania :D
Może poprostu to czego nie nosisz wystaw na vinted i poprostu ze sprzedaży kupuj sobie cos nowego?
Ja wystawiam często i kupuje na to konto inne ubrania
Ja często tak robię mimo wszystko i tak mam pełną szafę ciuchów ale jak przychodzi co do czego to okazuje się że chodzę w kilku na zmianę dlatego staram się nie kupować A jak już to takie klasyki typu czerwone sukienka jeansy klasyczna marynarka najzwyklejsze topy bawełniane koszulki bez nadruków pasujące do wszystkiego Natomiast ja zdecydowanie bardziej lubię robić aktualnie zakupy ubraniowe dla swojego dziecka niż dla siebie bardziej mnie to cieszy sobie kupuję tylko jak muszę
Ja uwielbiam kupować dla córki ciuchy