Jajko w diecie malucha

Jajko jest prawdziwą odżywczą bombą witaminową a do tego łatwo je przygotować i jest lekkostrawne. Jednakże, wprowadzając je maluchowi do diety, należy pamiętać o kilku kwestiach. Podpowiadamy, dlaczego, od kiedy i w jaki sposób wprowadzić jaja do diety dziecka.

Ja akurat jajek nie kupuje bo mamy swoje ekologiczne. Synek już pierwszego jajka spróbował i mu smakowało w przeciwieństwie do starszego synka. Podałam mu oczywiście jajko ugotowane na twardo, na początku troszkę aby sprawdzić czy nie ma alergii.

Bardzo przydatny artykuł. O tym, że należy jajko przechowywać spiczastym do dołu nie wiedziałam. Do pozostałych rad instynktownie się stosowałam ;-). U nas niestety syn alergikiem jest. Reakcji na białko jaja nie spodziewaliśmy się w ogóle. A był to tylko kawałek białka, który dostał się przypadkiem do posiłku. Syn, mając już ponad roczek, dostał troszkę zupki i od razu go wysypało na całym ciele, twarz cała czerwona się zrobiła. Na szczęście bez problemów z oddechem. Dostał szybko lek oduczuleniowy i do lekarza poszliśmy. Lekarka obejrzała, oceniła i stwierdziła, że dobrze, że kropelki daliśmy i na razie jajko odpuścić. Obecnie samo żółtko pojawia się w pojedynczych daniach. Białka nie podajemy, ale myślę, że już też nie byłoby takiej reakcji. Wtedy jeszcze synek mocno na wiele produktów reagował, a obecnie i skaza białkowa zanikła :slight_smile:

Dobrze jest poczytać, jak prawidłowo przechowywać jajka, bo wielu rzeczy nie wiedziałam. U mnie w domu używamy bardzo dużo jajek- do pieczenia, jako kluski do zupy, do naleśników, itp. Moja najmłodsza córka na początku nie przepadała za jajkami, a teraz bardzo je lubi - zwłaszcza w formie klusek lanych w zupie, bardzo lubi też jajecznicę. Mam to szczęście, że mogę kupić od znajomych jajka od kur “podwórkowych”.

Mój synek nie przepada za jajkami, jak na razie. Próbowałam go nauczyć, jak był mały, ale nie chciał. Jedynie w formie jajecznicy i to tylko troszkę. Teraz też nie za bardzo, chyba, że to jajka w jakiejś salatce, to jeszcze się skusi. Może jak będzie starszy, to polubi :slight_smile: Mieszkamy na razie z moimi rodzicami, którzy chowają kury, więc jajka mamy ekologiczne hehe :slight_smile: Zawsze jajka oglądam z każdej strony, żeby przypadkiem nie było popsute. Umycie i sparzenie to rzecz obowiązkowa. Dla siebie, czy męża tak robię, a co dopiero dla dziecka :slight_smile:

My jeszcze jajka nie podajemy,ale będziemy stosować się do rad zawartych w artykule:) mam nadzieję, że Frano nie będzie miał alergii bo my uwielbiamy jajka pod wszelkimi postaciami:)

Nam do jajek jeszcze baaardzo daleko jednak artykuł bardzo przydatny. Ja również nie miałam pojęcia o tym, że jajko przechowuje się spiczastą strona w dół. Zawsze robiłam to odwrotnie niestety.

Jeśli chodzi o zakup jajek to ja dostaję od cioci ze wsi więc jak Magiczny mam je ekologiczne. :slight_smile:

mój urwis, po raz pierwszy żółtka skosztował jak miał prawie 5 miesięcy i od razu je “pokochał”, a jak widzi że w miseczce jest jajecznica (żółtko robione na parze), to jak je to mruczy jak kicia :P, mamy jajeczka ze wsi :slight_smile:

Mój synek (14m)niestety nie lubi jajek w żadnej postaci ale przemycam je dodając do placków,pulpetow. Nie mam pomysłów jak przekonać go żeby chociaż spróbował jajko.Starsza córka je jajka w każdej postaci.

Emila może jak Twój synek będzie starszy to będzie je lubił :slight_smile: Nic na siłę się nie zrobi… Mój Oski też nie lubi, a ma prawie dwa latka… Tak jak i zwykłego mleka nie wypije

Emila1986, u nas też jest tylko przemycane. Tak to nie chce. Ale ma czas, nic na siłę. Mój obecnie ma 2,5 roku.

Gdy karmiłam piersią jadłam jajka normalnie, ale miałam takie swojskie od dziadka. Raz zjadłam kupne i córcię tak uczuliło, że odstawiłam jajka na dobre. Jakiś czas temu wróciłam do jajek, ale znowu swojskich i na szczęście obyło się bez reakcji ze strony malucha. Po tej próbie postanowiłam podać jajko już bezpośrednio i tutaj znów nie ryzykowałam z kupnym. Moja córcia jest widać dość wrażliwa, a w kupnych jajkach musi być coś co ją uczula, bo samo jajko jako jajko nie jest uczulające.

Moj starszy synek od malosci plul jak dawalam mu jajko teraz ma 4 lata i nadal nie chce sprobowac zjesc za to moj maz je ich chyba za duzo :slight_smile: mlodszemu posmakowalo.

Moja Lenka uwielbia jajka na szczęście :slight_smile: bo mamy problem z nabiałem mleka nie za bardzo sera białego wgl nie zje odrazu odruch wymiotny ma. A jajka wcina jak szalona na miekko na twardo jajecznica. Specjalnie dla Lenki kupiliśmy 15 kurek i mamy swoje jajeczka a I cała rodzinka korzysta. Przy okazji super czas spędza Lenka przy karmieniu kurek :slight_smile:

Myszek takie jajka najzdrowsze.

Myszek, to faktycznie córeczka ma radochę, a cała rodzinka świeże jajeczka.

Emila, a próbowałaś podać małemu jajecznicę, albo najlepiej omlet podany ze świeżymi owocami lub domowym dżemem? Albo kluseczki lane do zupki?

Myszek swojskie jajka są najlepsze i nie ma co do tego wątpliwości. Zdrowszych i lepszych nie znajdziesz.

Takie jajka najzdrowsze , zero chemii a przy tym
zdrowie i zabawa w jednym dla szkraba

Ja swojemu synkowi /a ma już 7 lat/ podawałam najpierw żółtko gotowane na parze i zmieszane z ziemniaczkami. Podawanie żółtka rozpoczęłam gdzieś ok. 6 miesiąca życia. Mam 4-miesięczną córeczkę i też podam jej żółtko tak przygotowane jak będzie miała 6 miesięcy. Wcześniej się trochę boję, bo nie wiem jak zareaguje. Jeśli jajka są z pewnego źródła i ekologiczne to spokojnie można dziecku podawać.

Bardzo przydatny artykuł. Teraz już będę wiedziała na co zwracać uwagę i jak podawać jajko dziecku, które jest przecież bardzo ważnym składnikiem w jego diecie