Infekcje moczowe w ciąży

Jednak przypisał mi Żurawit 2* dziennie…

No to czyli dobrze :smiley:
u mnie chyba powoli się reguluje :smiley: wszystko z moczem mam w normie! ale co jak co,dwa antybiotyki musiałam zażyć…

W pierwszej ciąży na początku miałam bakterie w moczu przez jakieś 4 miesiące, na posiewie wychodził wynik ujemny i lekarz nic mi nie przepisywał. Teraz jak byłam po pojemnik w aptece to pani pokazała mi trzy rodzaje i powiedziała że te zapakowane w folie są najlepsze bo w tamtych często wychodzą bakterie w moczu i już znalazłam przyczynę swoich bakterii. Teraz robiłam wyniki i mocz w porządku i pomyśleć że przez pojemnik kobieta musi się stresować.

A no widzisz Teresa! :slight_smile: o tym bym nie pomyślała!! :slight_smile: u mnie w sumie powiem Wam szczerze też ten mocz teraz wyszedł nie taki zły,ale byłam w szpitalu cewnikowana i moze dzięki temu! popsikały mnie środkiem do dezynsekcji i w ogóle… zawsze to inaczej,jak w domu… 23 czerwca idę do urologa… jestem ciekawa,co mi powie :slight_smile:

Jaką dawkę suplementów z żurawiną należy przyjmować na infekcja moczowe w ciąży?

Jesli antybiotyk jest konieczny to trzeba brac, wiecej szkody moze narobic niedoleczona infekcja niz sam antybiotyk. Lekarz napewno przepisze taki ktory bedzie dla kobiety w ciazy bezpieczny. A na nawracajace infekcje polecam jesc systematycznie zurawine:)

Witam , u mnie również w badaniach wyszły bakterie w moczu , mimo , że jakis objawów nie odczuwałam , moja pani ginekolog przepisala mi Femisept uro 2razy dziennie , a w pożniejszym czasie furaginum 3 razy dziennnie po 2 tabletki przez 10 dni, no i dziewczyny trzeba sie odpowiednio do pogody ubierać .:slight_smile:

Również miałam problem z infekcjami w ciąży,niestety musiałam przyjmować antybiotyk,ale na szczęście szybko mi pomógł. Byłam cały czas pod kontrolą lekarza i co jakiś czas miałam robione badania kontrolne.

U mnie na szczęście obeszło się bez wszelakich infekcji co prawda raz czy dwa razy wyszły mi minimalne bakterie w moczu ale nic nie musialam stosować z tego powodu najprawdo podobnej było to spowodowane właśnie pojemniczkami

Teresa a z tego co wiem to te pojemniczki o których piszesz to w goli to nazywają się jałowe

Tak, tak - jałowe: )

W Irl w aptece nie ma jałowych, u lekarza też nie a jedynie w szpitalu ; ))
Zresztą tu przyniosłam próbkę, lekarka zbadała, wylała zawartość, wypłukała i mi oddała “na następny raz” :o

O boże…wypłukała? i ci oddała? masakra …dziwne… moze wydaje mi sie to dziwne bo u nas sa inne zasady ale coraz czesciej sie przekonuje ze jednak u nas w polsce bardziej dbaja o sterylność i w ogóle …

Ja pod koniec ciąży miałam infekcje… zakażenie dróg moczowych …jakoś tak… musiałam brać żurawit i urosept… nic mi chyba nie pomogło bo ostatnie wyniki tak samo wyszły :confused:

Tak, wypłukała i oddała… Zresztą test paskowy robią bez rękawiczek, więc… Fuj ; )

Na początku ciąży miałam bakterie w moczu. Jeden ginekolog powiedział, że to nic takiego. Poszłam do drugiego powiedział że nie można mieć bakterii w moczu bo prowadzi to do infekcji. Po czym przepiał Urosept (ziołowe) 3x1 tabletce. Na następnym badaniu mocz bez bakterii.

Ja również miałam te przypadłość na samym początku ciąży- lekarz zalecił urosept i żurawinę, na kolejnym badaniu moczu było już wszystko ok :slight_smile:

Wypłukała pojemnik i oddała ??? W głowie mi się to nie mieści, bo przecież do takiego pojemnika dostaną się bakterie i wynik nie będzie wiarygodny.

A. mi świadkiem; D Od pierwszej “infekcji” jak kupuje tuż przed napełnieniem wyparzam…; )

o jezu współczuje… bleh na sama mysl przechodza mnie ciary

Porażka z ta babka zeby wylać wyplukac pojemniczek i oddać go spowrotem nie wyobrazam tego sobie

A gdzie tak robią ? Jak można spytać? Ja bardzo często mam krótkie, szybkie zapalenia pęcherza wystarczy jeden dzień w zimnym, wiatr i pojawiają się objawy.

Syba tak robią na Wyspach :slight_smile: