Niestety dopiero arytmia i tachykardia u dziecka jest prawdopodobnie skutkiem infekcji bezobjawowej . tera z już nikt nie jest w stanie do końca powiedzieć jaką infekcja, kiedy dokaldnie itp. pozostaje nam leczenie serduszka
Ja miałam podobny problem niestety jeszcze przed ciążą..Jest to bardzo kłopotliwe i nieprzyjemne. Mi lekarz ginekolog zalecił odstawić i nie stosować żadnych płynów do higieny intymnej, tylko zwyczajnie podmywać się wodą i od czasu do czasu tym czym myje ciało, oczywiście w minimalnych ilościach. Tylko oczywiście to czym myjemy ciało, najlepiej aby miało dobry skład! Ogólnie problem na prawdę znikł szybko i od tamtej pory żadne infekcje mi nie doskwierają.
Jeśli używamy już płynu to trzebaNie myjemy się dużą ilością żelu bo może dojść do zaburzenia fizjologicznej flory.
Nie wiem co się stało z moim komenatrzem..a tyle się opisałam...w każdym razie w skórcie powiem, za ostatnio usłyszałam że reklamują w TV żel do higieny intymnej już dla uwaga..3 letnich dziewczynek! Uważam, że to jest kompletnie nie potrzebne! Dodatkowo dziś na Instagramie wyświetlił się post, w którym pewna Pani, która sprawdza złe składy kosmetyków i o nich informuje. Napisała o tym żelu dla dziewczynek, że skład jest zły, ale żele są nam potrzebne i należy je stosować..No natomiast prawda jest taka, że na dobrą sprawę żele nie są nam potrzebne i najlepiej myć się wodą i od czasu do czasu z minimalną ilością zwykłego żelu, którym myjemy ciało, pamiętając o tym, aby skład żelu którego używamy był dobry i stosować go minimalne ilości podczas mycia tych okolic. Przeczytałam już sporo artykułów na ten temat i to się tylko potwierdza. Natomiast ta owa Pani o której wspomniałam..ok, rozumiem "prześwietlać" skład i informować ludzi czego lepiej unikać w kosmetykach itp. to jak najbardziej w porządku taka edukacja, ale nie rozumiem po co wprowadzać ludzi w błąd?..Tym bardziej jeśli nie jest się specjalistą w tej dziedzinie, a wiele osób, które przeczytają taki wpis, mogą stwierdzić, że skoro zna się na składach to musi wiedzieć co i jak używać..?
Jeśli chodzi o higienę intymną to jest ona bardzo ważna i nie tylko kosmetyki grają tutaj kluczową rolę, ale też przewiewna bielizna wykonana z wysokiej jakości materiału. Powinna być bawełniana. Kobiety tez powinny często ubierać sukienki i spódniczki bo wtedy jest większy i lepszy dopływ powietrza co niestety spodnie, zwłaszcza te obcisłe, wykonane z nieprzewienwego materiału mogą powodować czy nasilać objawy. składy kosmetykow warto sprawdzic na blogu srokao. Ja kieruję się według zasady: im krótszy sklad, tym lepszy.
Haha tak tak ja popieram jak najbardziej #wietrzenienarodowe :) Jest to również ważny materiał z jakiego bielizna jest zrobiona, to dodatkowo też podnosi komfort użytkowania :)
Ja na szczęście należę do kobiet, które nie maja skłonności do infekcji intymnych. W pierwszej ciąży miałam jedynie zapalenie pęcherza. Natomiast jak na razie (odpukać) infekcja zdarzyła mi się to tylko raz w życiu. Wtedy dostałam antybiotyk i zalecenia, by używać Tantum Rosa i przeszło. W tej ciąży na razie na całe szczęście nic mnie nie chwyciło.
No ja niestety jestem z tych co często to łapały... nie wiem czemu... ale zawsze wtedy pomagał rumianek. Kiedyś słyszałam że szare mydło jest najlepsze- nie w moim przypadku strasznie go nie lubie... polecam jednak przy takich objawach napar z rumianku albo zakupienie odpowiedniego płynu do higieny intymnej ale nie używała bym tego samego cały czas.
No i.bawełniana bielizna to podstawa dobrze też jest częste "wietrzenie" haha
KontrolaJakosci89 ja też nie lubię szarego mydła, ale faktycznie jest polecane przy infekcjach, a także do mycia po porodzie. Szybciej ponoć goi się krocze i go nie podrażnia. Generalnie tych specjalnych płynów do higieny intymnej jest bardzo dużo i niestety większość z nich zawiera bardzo dużo barwników i niepotrzebnej chemii, przez co jeszcze bardziej może podrażniać krocze podczas infekcji.
Ja niestety należę do tej grupy, która często łapie i cierpi na różnego rodzaju dolegliwości intymne. W ciąży infekcje miałam dwie z czego jedna była dość rzadką bakterią na szczęście w porę wyłapana i wyleczona. Z tych powodów przez cały okres ciąży przyjmowałam probiotyk żeby zapobiec tego typu niespodziankom. i faktycznie w czasie kiedy go brałam nie pojawiła się żadna infekcja. Może i Tobie taki profilaktyka pomoże?
Rumianek też potrafi uczulać więc z nim też trzeba delikatnie się obchodzić . Ja niestety w ciąży złapałam infekcje i ciągnęła się za mną prawie do końca ciąży nawet wylądowałam w szpitalu na antybiotyk dożylnie bo w tabletkach żadne nie pomagały . Szare mydło jest dobre, ja uzywam z ziaji a lekarz mi mówił żeby nie zmieniać za często płynów i pozostać przy tym co używałam . Polecam też lactacyd też dobry.
Jednak zgodzę się z Piasecka też slyszlaam o tym żeby za często nie myć płynami że sama woda wystarczy od czasu do czasu żel
Jeżeli masz płyn do higieny ukierunkowany typowo pod jakąś infekcje to jeżeli go będziesz używać po mimo wyleczenia możesz przedobrzyć i nawabić się innej infekcji którą wyleczy już inny płyn, a słuchając tak lekarza że się nie zmienia można nawabić się problemów ginekologicznych...
jak się już ogarnie problemy z infekcjami to tak, wtedy używasz dłużej takiego specyfiku który ci faktycznie pomaga, ogolnie wiele złych opinni słyszałam o szarym mydle jeśli chodzi o gojenie ran po porodzie...
Ja w ciąży lapalam jedna infekcje za drugą, wystarczyło że poszłam do toalety w galerii i na drugi dzień rano już czułam że się zaczyna . Nie używałam niczego innego niż clothimazolum gin mi polecił i zaraz jak się coś zaczynało to smarowalam , 2-3dni i po sprawie .
Płyny właśnie jak za dużo to też nie zdrowo . W końcu od nadmiernego używania one przestają działać.
Ja też miałam w ciąży infekcję za infekcją. Niestety nic nie pomagało żeby się przed tym uchronić
Ciężko jest się uchronić czasem, dlatego dobrze jest sprawdzać jakie ma się ph i dopiero wtedy używać specjalnego płynu do higieny intymnej
Jeśli np. używamy zamiennie 2, czy 3 płynów do higieny intymnej, to ryzyko infekcji wzrasta, ponieważ każdy z nich ma inny skład, do którego nasz organizm tak naprawdę może się nie zdążyć przystosować i jedynie podrażniać krocze, a co za tym idzie, to jest krok od infekcji. Ja np. nie mogę używać zwykłego mydła w kostce do mycia, bo krocze zaraz mnie szczypie, zawsze mydło w płynie, bądź też sprawdzona emulsja do higieny intymnej, której używam już od kilka lat tej samej.
Ja stosuję żel z żurawiną. I widzę poprawę. Choć słyszałam że dobrze sprawdza się do podmywania tamtym rose
A mi pomogło podmywanie się rumiankiem 2 razy dziennie - infekcja minęła w niecały tydzień :)
Ja stosowałam podmywanie w wodzie z sodą spożywczą polecone przez moją ginekolog. Zero chemii, a metoda bardzo skuteczna. Ograniczyłam też słodycze i jak ręką odjął. Infekcję zażegnałam szybko.
Dobry jest też tantum rosa
Grzybica w ciąży to ponoć częsta przypadłość... ja nie korzystałam z toalet publicznych ani z basenu a i tak mnie dopadło. Jedno jest pewne, przed porodem powinno się wyleczyć choćby ze względu na narażenie dziecka :)
Niejedno leczenie p/grzybicze przechodziłam - było nawet tak, ze mąż miał objawy a ja nie - zawsze jednocześnie oboje przyjmowaliśmy tabletki albo stosowaliśmy maści.