Niestety w czasie ciąży jesteśmy bardziej narażone na infekcje a to z powodu obniżonej odporności organizmu. Dodatkowo pochwa jest rozpulchniona. Dziewczyny a mialyscie robiony posiew?
Fabiola, a stosujesz jakieś probiotyki? W ciazy tak bywa. Ja myślałam, ze mnie to ominie, a tu niespodzianka i to na sam koniec.
Evelin ja mialam posiew przy okazji GBS.
Agata, ja zawsze brałam najpierw lek, a potem coś na odbudowanie flory. O infekcje w ciąży nie trudno. W pierwszej miałam non stop, cukrzyca również to potęgowała tylko dodatkowo. W tej ciąży są niewielkie upławy i chociaż tyle dobrego, że innych objawów nie ma. Probiotyki też warto brać, przy takich problemach.
Żałuję właśnie, ze wcześniej troszkę się nie wspomogłam probiotykiem, tak profilaktycznie, bo może by mnie to uchroniło, ale byłam przekonana, że jak 8 miesięcy bylo ok to dociągnę bez problemów do końca ciąży no ale trudno. Także teraz nawet przy niewielkich uplawach radzę stosować coś na wspomaganie naturalnej flory. Na szczęście nie mam żadnych dolegliwości przykrych, także lek chyba działa i probiotyk już stosuję od wczoraj na dzień, a lek na noc. Lekarz tak mi kazał przyśpieszyć kurację i mam nadzieję,że dzidzia niczego nie złapie przy porodzie. Koleżankę dopadła infekcja na koniec ciąży i jej córeczka się zachłysnęła wodami podczas porodu. Pomimo podanego antybiotyku i jej i koleżance w szpitalu, to konieczne było jeszcze późniejsze leczenie.
Dostałam wynik posiewu. Mimo pimafucinu przez 6 dni nadal siedzi candida albicans. Nie współżyłam przez ten czas, stosuję mydło dla dzieci. Masakra, jak się tego pozbyć…
Otrzymałam antybiogram ,a w nim Flukonazol, Kaspofungina, Flucytozyna itp…
Wszystkie te leki są kategorii C lub nawet D. Czy brała któraś z Was coś z tych medykamentów w ciąży?
Ja mam wrażenie że w ciąży mam dużo mniejszy problem z infekcjami niż przed ciążą, ciekawe jak będzie po ciąży…
Ja używałam mieszanki ziołowej i bardzo mi pomogła taką mieszankę możecie zdobyć na http://zielarzradzi.pl/ tylko musicie kupić konkretnie na tą dolegliwość
Niestety infekcje intymne dotykają każdą kobietę. zwłaszcza jesteśmy zagrożone własnie w ciąży, na jakiś wyjazdach czy po stosowaniu antybiotyków. Ja żeby zmniejszyć ryzyko to stosuje probiotyk ginekologiczny Lactovaginal - nie wiem czy znacie ale uważam że każda kobieta powinna dbać o te okolice i pilnować takich rzeczy
Od początku ciązy dwa razy w tygodniu u mnie coś się dzieje. Lekarz na zmiane przepisuje pimafucin i clotrimazol nic nie pomaga na długo… Mam tylko nadzieje ze jak urodzę to minie bo przed ciążą nigdy nie miałam problemów
Mi również w trakcie ciąży dwa razy przypałetała sie grzybica Ogólnie miałam tendencje do łapania takich infekcji przed ciażą tak więc nawet mnie to nie zdziwiło. Nie leczyłam sie jednak sama, ale od razu wygrałam sie do lekarza. Wolałam nie eksperymentować z różnego rodzaju środkami. Brałam zarówno globulki jak i doustne tabletki. Jeśli współżyjecie, to również takie preparaty powinien przyjmować Wasz partner. Dla bezpieczeństwa
https://zdrowie.tvn.pl/a/grzybica-pochwy-leczenie-domowe-sposoby-tabletki-masci-globulki-probiotyki-jak-rozpoznac-infekcje-szybko-zlagodzic-stan-zapalny-i-zapobiec-nawrotom - polecam zajrzeć sobie tutaj. Na stronie opisanych jest również kilka domowych sposobów na grzybice i rózne stany zapalne.
Polecam tak zwane wietrzenie narodowe ! Czyni cuda , spanie bez majtek
Lise_k przy infekcji, która już jest to wietrzenie może przynieść ewentualnie ulgę, ale jej nie wyleczy i również jej nie zapobiegnie i to mówię z własnego doświadczenia, w ciąży nie miałam nie wiadomo jakich problemów z infekcjami, ale jakieś tam były i nie zostały wyleczone za pomocą wietrzenia - tu jednak trzeba czegoś więcej. W przypadku rany wietrzenie jak najbardziej, ale w przypadku infekcji nie ma to większego znaczenia
Dokładnie wietrzenie nic nie pomoże, przy infekcjach. Ja od dłuższego czasu, już nawet przed ciążą spałam bez majtek, a właściwie to nago, bo mi tak było wygodniej. A mimo to w ciąży miałam raz w miesiącu jakąś grzybice związaną z drożdżami. Nawet po porodzie jak mnie zszywali to pani doktor od razu zauważyła, że w ciązy coś się tam działo. Także jak tylko zaczyna coś się zaczyna dziac to od razu do lekarza i antybiotyk ja zazwyczaj miałam 3 dniowe. bo inaczej może być nawet płukanie dróg rodnych.
Niestety na początku ciąży pomimo braku świądu i uczucia pieczenia miałam dość obfite upławy. Lekarz stwierdził infekcję intymną, która była prawdopodobnie wywołana przez codzienne treningi na basenie. Jest to niestety środowisko, które obfituje w różnorodne bakterie, które znacznie szybciej atakują śluzówkę kobiet ciężarnych. Spadek odporności oraz rozpulchniona pochwa stwarzają doskonałe warunki do rozprzestrzeniania się zarazków. Niestety rozwojowi infekcji sprzyja usuwanie włosków w okolicach intymnych. Przez cały okres ciąży to właśnie one chronią maluszka przed niespodziewanym rozwojem infekcji, która w konsekwencji ma wpływ na jego rozwój.
Lekarz przepisał mi globulki, które stosowałam 1x dziennie przez miesiąc ( o ile dobrze pamiętam był to mucovagin). Od czasu stwierdzenia infekcji przestałam pływać na basenie, ponadto zmieniłam bieliznę na bawełnianą, która oddycha. Podczas stosowania leku dodatkowo stosowałam wkładki, które zmieniałam każdorazowo po zabrudzeniu wydzieliną. Do higieny intymnej używałam hipoalergicznego mydła Biały jeleń, natomiast od II trymestru ciąży żel do higieny intymnej z firmy Ziaja.
Infekcje tez mi się zdarzały ale to ze wzgledu na zmiany hormonalne w organizmie w trakcie ciąży oraz zmiany mikroflory w pochwie. Tak mi to tłumaczył mój ginekolog. Za każdym razem dawał mi jakiś lek a do niego kazał stosować globulki dopochwowe Hydrowag, które przywracały pochwie odpowiednie ph, odbudowywały jej mikroflorę i nawilżały. Ulga nieziemska jak się człowiek pozbył tego swędzenia lub pieczenia. Az tym wietrzeniem tez cos jest bo mi lekarz mówił, żeby bieliznę bawełniana nosić.
Mnie na szczęście takie infekcje omineły, a też się bałam że złapie coś na basenie czy pływając w jeziorach. Unikałam jednak jacuzzi…
Niestety ja przeszłam prawdopodobnie bezobjawową infekcje pod koniec ciazy i w konsekwencji mój synek ma problemy z sercem
Eleonorka - A po urodzeniu dowiedziałaś się o infekcji? Miałaś jakieś badania? Troszkę mnie zmartwiłaś.
Ja przeszłam infekcje dróg moczowych dostałam furagin teva i przeszło i było wszystko ok.
Ja mam częste infekcję i zapalenia.ale czytałam ulotkę leku który stosuje czyli luteine dopochwowo to mogą być skutki uboczne.lekarz mi czasami przypisuje globulki żeby zwalczyć infekcję.