Indukcja porodu - cewnik

Co sądzicie na temat tzw. baloników-cewników na wywołanie porodu? Ja mam drugi raz i nie sądzę, że to cokolwiek da tak samo jak przy pierwszej ciąży.. 

Miałyście? Dało to jakiś efekt? 

Bo ja bym wolała od razu kroplówkę z oksy..

Ja nie miałam ,ale znajoma miała i też jej to nie pomogło niestety :) Na drugi dzień dopiero dali jej kroplówkę. Mi natomiast od razu dali kroplówkę i urodziłam w momencie :)

Ja też chciałam od razu kroplówkę to lekarz się nie zgodził masakra.. Szkoda czasu i stresu, tym bardziej że synek w domu czeka..

Palinka powiem ci że jak leżałam na patologi to dużo kobiet z balonikiem ja zresztą też ;/ u mnie szło opornie skończyło się na oxy i jeszcze raz na oxy;/ ale były dziewczyny które ten balonik ruszył więc chyba nie ma reguły;) 

powiem szczerze, że nie miałam ale jak szyjka twarda i wysoko to oksytocyna nic nie da. Najpierw trzeba szyjkę przygotować by podać oksytocynę . Balonik i prostaglandyny przyszykuję szyjkę na poród, a potem daje się oksy 

O baloniku tylko słyszałam i podobno dość nieprzyjemny jest on

Właśnie też zależy kto zakłada, bo przy synku jak mi pewna pni założyła to była tak delikatna że zemdlałam normalni.. ale ona to słynie z takiego podejścia.. a tym razem było naprawdę znośnie i naprawdę okej ale tym razem zakładam mi go lekarz prowadzący ciążę 

swój lekarz to też zrobi to  z wyczuciem bo dba o swoją pacjentkę. Ja byłam z dziewczynami na oddziale co miały balonik i też dużo latały po oddziale. Pamiętam, że jak wypadło to już je brali na porodówkę 

Balonik tylko wkładają do pochwy czy jakoś go łączą z szyjka ? 

Jeżeli wypadnie balonik to wkładają go ponownie skoro nie biorą na porodówkę po jego wypadnięciu? 

Palinka to ja miałam podobnie;) tyle że u nas każde badanie na patologi to nic przyjemnego i każda przyszła mama tak mówiła;( nie wspomnę o badaniu po porodzie;(

 

Co do wypadnięcia balonika to położna mówiła że spełnił swoje działanie ;) i zazwyczaj właśnie porodówka albo oxy i porodówka;) 

Mi mówili że jak wypadanie to znaczy że zrobił co trzeba. 

U mnie hulo kilka prób założenia bo wypadał może dlatego mnie tak bolało.  Nieprzyjemne uczucie bardzo.

Dzięki Wam wiem znów coś więcej o baloniku :) 

Tutaj zawsze można się czegoś nowego dowiedzieć:)

Dokładnie takie forum to skarbnica wiedzy ;)

Z tymi balonikami to już tak jest :) 

Jak leżałam kilka razy na oddziale to dziewczyny po założeniu biegały ile się dało. Ale po wypadnięciu zabierane były na badanie i porodówkę. 

No to zależy jak balonik się sprawdzi;) jedne lecą odrazu na porodówkę inne czekają;) ja dopiero na kolejny dzień poszłam rodzic;) jak się wyspałam;D

Justys już nie wkładają bo to znaczy, że jest już jakieś fajne rozwarcie, a reszta pójdzie sama 

brzmi okropnie ;p

Aniss przynajmniej miałaś więcej sił :)