U nas też tak jest, że jeśli któryś z rodziców nie może być obecny, zawsze idzie ktoś inny z rodziny.No ale w każdej rodzinie to wygląda trochę inaczej ![]()
To raczej chodzi o to samo , o tym wlasnie mowie ![]()
No u nas zawsze jest tak, że wtedy idzie jakaś ciotka albo kuzynka czy babcia albo szwagierka i wtedy też się dzieci cieszą ![]()
A jak będziesz w szpitalu i będziesz rodzić w tym czasie ?
Mam termin 5 dni po pasowaniu , tak ze jest sznsa ze chociaz bede sie czolgac ale bede obecna ![]()
U nas tak ma byc jesli obydwoje bysmy nie mogli byc ,
nie ma potrzeby ciotek czy szwagierek zwolywac kazdy ma swoje obowiazki a to trwa zazwyczaj tylko chwile ![]()
Ooo to oby się udało ![]()
Daj znać jak będzie po pasowaniu, czy dałaś radę ![]()
Niestety z mojego doświadczenia wynika, że dziecko jak chce wyjść to wyjdzie. Próbowałam liści malin, wysiłku, ananasa, daktyli… Nic nie zadziałało. Jedyne co ci mogę poradzić to to żebyś nie narzucała sobie presji i nie stresowała się
Dokładnie
Też mam wrażenie, że na końcowce ciąży byłam bardzo spięta, bo chciałam, żeby w końcu syn się urodził. A trzeba po prostu dać dziecku czas i tyle ![]()
Niestety ta końcówka ciąży nas wykańcza fizycznie i każdy kombinuje co zrobić żeby szybciej urodzić
Tez jestes na koncowce ? ![]()
Zbliżam sie ![]()