Ile na raz mleka dla 2-tygodniowego dziecka?

Moja tez sporo ulewala, wrecz chlustala czasem az coraz mniej i coraz rzadziej sie to zdarzalo:)

No jak widać innym dzieciom pomagają innym nie , inni pili inni nie. Mój synek tego nie chciał,siostry pul z przyjemnością i juz tak nie wymiotuje, bo wiadomo tam małe ulewanie przy odbiciu itp to bedzie, ale siostry wymiotował , a te zagęszczacze mówią że pomagają tylko przytyć ale jakim sposobem jak czytałam skład i kcal praktycznie malo co ich jest.

Ja się zgadzam z wcześniejszymi komentarzami, tzn. u dziecka karmionego piersią nie liczy się podanych porcji i ja bym nie karmiła butelką do 6 tygodnia, jeżeli karmisz piersią bo to może zaburzyć odruch ssania i tym samym laktację. Tak mi powiedziała kobieta, która jest doradcą laktacyjnym i tego się będę trzymała. A jeżeli chodzi o ulewanie to poczekaj trochę, może się ustabilizuje a jeżeli nie to zaczniesz działać, bo układ pokarmowy takiego maleństwa jest jeszcze niedojrzały i może to przejść. Ja bym poczekała.

Póki co laktację mam super :slight_smile: dlatego między innymi czasem odciągam mleko… czasem raz dziennie,ale nie zawsze… bo piersi mam przepełnione i twarde i małej ciężko chwycić… a poza tym pierwsze słyszę że odciąganie mleka może zaburzyć laktacje :smiley: ja słyszałam,ze nie powinno sie przesadzać,bo laktacja sie jeszcze bardziej zwiększa… dopasowuje sie do ilości ściąganego mleka… tak więc widać jak zwykle różne szkoły… o zagęszczaczach nie myśle nawet :slight_smile: fajnie dziewczyny,że mnie podbudowałyście z tym ulewaniem… wiem,ze układ pokarmowy nie jest jeszcze w pełni dojrzały,ale człowiek i tak sie zawsze zastanawia,czy to nie wina tego na przykład,co sie zjadło,albo coś tego typu… wolę sie wygadać i doradzić :slight_smile:

M.Napierala odciąganie nie zaburza odruchu ssania. Może go zaburzyć podanie butelki lub smoczka.

Czyli najlepiej nie dawać w ogóle flachy?? ani smoka?

M.Napierala najlepiej nie dawać. Chyba, że chcesz żeby młoda piła w przyszłości z butelki to tak raz na dwa tygodnie jej daj. Bo jak będziesz często dawać to może odrzucić pierś bo z butli jej łatwiej leci i nie musi się tak męczyć przy piciu.

Masz rację! muszę jej ograniczyć… fakt,że daję czasem raz dziennie,ale nawet nie zawsze,bo nie zawsze chce butle! daję jak idziemy na spacer na przykład… bo łatwiej mi z butelką,jak z piersią…tym bardziej,ze nie zawsze jest gdzie usiąść,a mi w ogóle wygodnie jest karmić na leżąco,bo mam dość spory biust…mam nadzieję,że się nie oduczy piersi :frowning:

Nie martw się jeśli nie będziesz jej butelki dawać bardzo często to piersi nie odrzuci. Wiem, że lepiej jest karmić na leżąco, bo sama mam spore piersi ( miseczka J ) i na siedząco karmić nie umiem.
Z butelką i smoczkiem lepiej jest poczekać do 6 tygodnia. Wtedy dziecko już jest do piersi przyzwyczajone i tak łatwo jej nie odrzuci. Pamiętaj, że nawet jak młoda będzie starsza to powinnaś podawać jej butelkę ze smoczkiem 0+, bo następne mają więcej dziurek, leci z nich łatwiej i dzieci wolą pić z butelki.

Beata ja co do smoczka się z Tobą nie zgodzę, bo to czasem jedyny ratunek by samej nie zostać smoczkiem czy też by dziecko nie ciuckalo piąstek czy palców.
Poza tym takie malutkie dziecko ma ogromną potrzebę ssania i tego odruchu nie zanurzysz dobrze dobranym smoczkiem - ważne jednak by z podawaniem go nie przesadzać. Dzieci smoczkiem się USPOKAJAJĄ i tak powinno się go traktować - jako uspokajacz przy płaczu, bolacych zabkach, pomoc przy wyciszeniu się przed snem.
Czasem lepiej jest na prawdę podać smoczek, nauczyc go, bo potem już dziecko może nie chcieć a występuje problem u jest kicha…
Sama byłam przeciwniczka smoczkow ale ugielam się kiedy Mały nie potrafił złapać piersi i wsadzal rączki do buzi i szczerze? Nie żałuję a smoczek jest potrzebny tylko do snu; )

Co do karmienia z butelki to z tym jest różnie - rzeczywiście nie należy podawać za często jeżeli karmi się piersią ale czasem też kobieta chce odpocząć czy nawet pozwolić tacie dziecko nakarmić i ja tu dużej zbrodni nie widze w podawaniu od czasu do czasu butli; ) No ważne jest myślę, aby karmić tym smoczkiem 0+ przy karmieniu z piersi, bo ma podobny przepływ jak pierś: ))

SamantKa moje dziecko też używa smoczka, syn mial bardzo mocny odruch ssania i smoczek to był jedyny ratunek. Ale jesli dziecko wypluwa, nie chce go to nie ma co go do buzi na siłę wciskać.
Tak samo z butelka, moze ona zanurzyć odruch ssania, ale nie musi. Mama moze nia podac mleko raz na jakiś czas. Ale Madzia podawała butelkę codziennie, a nie musiała tego robić.

No podawałam codziennie bo wychodziłam z założenia,że to może być przydatne…bo przyjdzie moment,ze będę musiała wyjść i co ja zrobię,jak mała będzie musiała zostać z kimś z domowników?? czuję się rozdarta! bo nie wybaczyłabym sobie,gdyby przestała chcieć ssać pierś,a z drugiej strony nie chcę mieć problemów,że z domu wyjść nie będę mogła…

Moim zdaniem dobrze robisz podajac raz piers a raz butelke. Ja tak nie robilam i zaluje, bo wyjscie z domu graniczy z cudem…
Teraz są takie butelki, ktore nie zaburzaja rytmu ssania, owszem to nie to samo co piers, ale jak butelke bedziemy podawac od czasu do czasu to nic się nie stanie.
Nie popadajmy w paranoje :slight_smile: ja bym teraz zupelnie inaczej postąpila…

Kasik ale podawanie codziennie to jednak za często. Wystarczy podać butelkę raz w tygodniu. Ja dawałam raz na dwa tygodnie i nie miałam z młodym rzadnych problemów.

Beatka, ja mojemu jak raz na tydzien podawalam to tak wyszlo, ze dzis ma 8 mc i jak wypije z butelki to jest cud…Najlepiej to zobaczyć jak dziecko reaguje. Jeśli nie zauwazymy, że dziecko mniej chętnie ssie pierś to myślę ze dobrze uczyć równolegle picia z butelki po potem jest kłopot

Każde dziecko jest inne i jedne może przejść na butelkę po 1 piciu z niej, a drugie będzie wolało pierś mimo tego, że pije z butelki codziennie.

Dokładnie :slight_smile:
choć i tak uwazam, ze najlepiej od poczatku uczyc dziecka picia z czegos innego niz cyc, bo potem się robi problem…
Dziecko placze,bo glodne, a Ty musialas wyjsc cos zalatwić.
Jesli nie chcemy byc uziemione przez pol roku ( przy dobrych wiatrach), to trzeba dziecko uczyc od samego poczatku. Ja zrobilam blad i teraz zaluje, bo Franek ma 8mc, a ja dluzej niz na 2 godziny wyjsc nie moge…

Kasik tak to już jest. Mój wcale często z butelki nie pił, a problemu nigdy z tym nie miałam.

Ja tez uwazam ze warto przwyczajac do butelki i smoka. Chyba ze mama chce byc ciagle przy dziecku, ale ja do takich nie naleze. Dzieci sa rozne, jedne od razu zalapia z butelki jak beda mialy rok, a inne trzeba przyzwyczajac stopniowo od malego, bo pozniej moze byc problem.

Dziewczyny nie każde dziecko potrzebuje smoczka. Mój bratanek jak tylko miał smoczek w buzi to strzelał nim pół metra. Dziecko wychowuje się bez smoczka i nie potrzebuje go nadal.