Ile na raz mleka dla 2-tygodniowego dziecka?

Witam serdecznie! mam nadzieję,że nie powieliłam wątku,ale nic takiego nie mogłam znaleźć! mam dwutygodniową córeczkę i nie wiem ile mleka mogę jej podać na raz? karmię co prawda piersią,ale dzisiaj ściągnęłam pokarm do butelki z ciekawości,żeby zobaczyć,jak mała będzie piła… ściągnęłam 150 ml,bo mam bardzo dużo mleczka i Judytka wypiła aż 110ml na raz praktycznie,z jedną przerwą na dosłowne odbicie… czy to nie jest jak na nią za dużo?chciałam sie dowiedzieć,jak zwiększać ewentualne porcje z wiekiem? Mam taki mały problem,bo kiedy mała ssie pierś,to rzadko kiedy odbije po jedzeniu,a potem ulewa,czasem nawet większe ilości,widać,że brzuszek ją męczy…

Pokarm z piersi lczy sie inaczej niz sztuczne. Nie wiadomo do konca ile kalorii ma to mleczko, a tez piers powinno dawac sie na zadanie. Wydaje mi sie ze 110ml to jednak dosc sporo, a coreczka ulewala pozniej, po takiej porcji? Jesli tak to dalabym mniej nastepnym razem, ale tez jest tak ze jak dajesz piers to nigdy nie wiesz ile wypilo.

Dziecka karmionego piersią nie trzeba ograniczać. Może pić tyle ile chce. A z wiekiem samo zacznie sobie zwiększać porcje wedle swoich zapotrzebowań.
Z tym ulewaniem to normalne u dzieci. Mają jeszcze nie do końca wykształcony układ pokarmowy i mleczko się cofa. Możesz po piciu zawsze dawać ją do odbicia i dodatkowo podnieść łóżeczko o 10-15 stopni ze strony główki, wystarczy, że pod nóżki łóżeczka włożysz kilka książek.
Gdy mój był w wieku twojej córki to też pił po ponad 100ml. Według mnie dziecko karmione pokarmem matki może pić tyle ile chce. Ja przynajmniej tak robiłam i młody nigdy nadwagi nie miał. Teraz nadal karmię go piersią może właśnie dla tego, że nigdy go nie ograniczałam.

No własnie gdzieś też słyszałam,że powinna jeść tyle ile sama potrzebuje! tym bardziej,że jak odstawiłam ją od butelki,to był płacz i ssanie rączki,że jeszcze chce! nie chcę jej opychać,ale jednak właśnie to jest to,że może sama tyle potrzebuje to tyle wypije??

Dokładnie Madziu, nie odstawiaj jej na siłę bo tylko będzie płacz, a za chwilę znowu będzie głodna.

Madziu, dziewczyny mają rację…Dziecko zje tyle ile mu potrzeba, a jeśli nawet zje za dużo i potem mu się to uleje, to nie ma powodu do paniki…Franek pije mleka z cyca tyle ile chce, właśnie dlatego to się nazywa karmienie na żądanie:-) Dziecko samo siebie nie zagłodzi, nie ma takiej możliwości. Mój Franek nieraz zwymiotował bo się opił mleka za.dużo…Położna mówiła, że to całkowicie normalne.
Jeśli Judytka pomimo wypiciu takiej ilości mleka płakała i ssała rączki to oznacza, że nadal była głodna.
Ja początkowo też si martwiłam czemu on tyle ssie z piersi, ale przystawiałam go tak często jak tego chciał:-)
Dziś ma 8mc i na grubaska nie wygląda:-)

no,to jestem trochę spokojniejsza :smiley: bałam sie po prostu,żeby nie przekarmić małej…żeby jej potem brzuszek nie bolał! bo te jej oczka mówią wszystko,jak miała kolkę,to serce mi pękało! tak bardzo musiało ją boleć,a ja miałam straszne wyrzuty sumienia,ze zjadam coś nie tak,albo nie wiadomo gdzie błąd popełniłam! ale myślę,że jeśli ktoś stara sie być dobrą matką,to zawsze będzie miał takie dylematy :slight_smile: same doskonale zapewne o tym wiecie :slight_smile:

Nie martw się kolki nie robią się od ilości wypitego mleka. Tak na prawdę przyczyna ich powstawania nie jest do końca jasna.

Podczas karmienia piersią dzidzia sama sobie reguluje ile potrzebuje zjeść, jest to karmienie na żądanie wiec jeśli nie doje na bank wcześniej zawoła ponownie o cycka, a nie ma możliwości żeby się przejadła, w chwili zaspokojenia głodu dziecko puszcza pierś i przestaje ssać. Pokarm mamy rożni się od sztucznego. Podczas karmienia piersią początkowo wypływa rzadsze mleko które zaspakaja pragnienie dziecka, potem gęstsze które zaspokoi głód. Natura pięknie to wymyśliła. Jeżeli tylko masz w piersiach pokarm nie martw się niczym, problem bylby gdybyś miała za mało pokarmu i małą by nie dojadła

Super :slight_smile: dziękuję za post :slight_smile: wczoraj jak ściągnęłam mleko,to w 14 minut 150 ml poszło :slight_smile: oczywiście laktatorem Lovi Prolactis :stuck_out_tongue: tak więc z wykarmieniem chyba nie będę miała żadnych problemów :smiley:

Magda sama sobie poniekad odpowiedzialas, bo jak sama mowisz Twoja Mala pokazywala ze chce wiecej mleczka:) Obserwuj ja i napewno zauwazysz czy ma dosc czy jeszcze by zjadla;)

Dzięki Samantko :slight_smile: i to jeszcze Twój wątek! :smiley: nie mogłam nic znaleźć widzisz,ale szukałam w trochę innym sformułowaniu ):

Madziu chciałabym mieć tyle mleka co ty :slight_smile: Masz się z czego cieszyć. Gorzej by było gdybyś nie mogła nic odciągnąć, a mała nadal chciałaby pić.

Madzia jak masz tak dużo mleka to tylko się cieszyć ,ulewaniem się nie przejmuj jeśli ma apetyt to dobrze gorzej gdyby ci nie jadła , zgadzam się z dziewczynami , kazde dziecko ma inne potrzeby i potrzebuje innej ilości mleka i nie da się powiedzieć ile dać w jakim wieku , niektóre dzieci w wieku 2 tyg . piją 60 ml a inne 160 , poza tym tak jak jedna z mam już wspomniała mleko z piersi nie równa się temu z proszku …Dawaj Judytce tyle ile chce a będzie dobrze :slight_smile:

Zgadzam się z Madzia, nim synek jadl malutko i do tej pory ma 7,5mc a zje czasem 200ml ale zazwyczaj je tylko po 130ml,a jak był malutki ok 2 tyg to oczywiście karmiłam z piersi i jadl mi po ok. 3-5min, a po miesiącu max po 10min a czasem go dokarmialam z butelki swoim to jadl po max 60ml jak mial miesiac, a znowu synek mojej siostry ma miesiac ale jak juz mial tydzien to je po 110-120ml co bardzo mnie to zdziwilo, a siostra odciaga swoje mleko bo z piersi nie chce, tak samo moj synei ulewal strasznie az wymiotowal mimo.jadl tylko po 60ml I doktorka przepisala nam zageszczacz ale nie pil nam tego wogole, a siostra tez daje ten zageszczac bo jej tez ulewa I wymiotuje, I jej akurat pije ten zageszczacz I pomaga.

Moja starsza corka tego zageszczonego mleka nie chciala pic nigdy, wiec to tez zalezy od dziecka.

Mój też strasznie ulewał, parę razy aż zwymiotował. Samo mu z czasem przeszło. Nie pił zagęszczacza. Dla mnie taki zagęszczacz mógłby się przydać tylko gdy dziecko spada na wadze, jeśli przybiera prawidłowo to nie ma co kombinować z dodatkowym zagęszczaniem.

Prawdę mówiąc nawet nie myślałam o tym zagęszczaczu :slight_smile:

Madziu moja córka przy wymiotach tez miała te zagęszczacze ale szczerze mówiąc nie pomogły , One mają za zadanie zagęścić pokarm w żołądku i uniemożliwić zwymiotowanie , u mojej córki nie pomogło ani trochę a do tego zniechęciło ja do mleka bo zmieniło smak i przestała mi w pewnym momencie pic w ogóle ,

Madzia, ale jesli Judytka normalnie przybiera na wadze, to ja bym się nie martwiła tak tymi wymiotami czy ulewaniem. Dziecko naprawdę moze ulewac az do momentu ja zacznie siedziec.
Karm Judytkę na żądanie, niech zje tyle ile chce, nie zagęszczaj mleka, niech pije Twoje takie jakie jest.

Martwiłabym się dopiero gdyby Judysia traciła na wadze, bądz w ogole nie przybierala :wink: