Ja też mam spokój, jestem BRh+ ale mąż ma 0 chyba Rh-, gdyby było odwrotnie mielibyśmy problem
No tu się liczy grupa krwi kobiety. Mam AB Rh+, w sumie dowiedziałam się tego dopiero robiąc badania podczas ciąży.
MamaMałejMajki ja też dopiero w pierwszej ciąży, nigdy wcześniej nie oddawałam krwi i nie sprawdziłam nawet z ciekawości
MNPB z czego się cieszyć?
Z niczego. Chyba napisałam ten komentarz czytając i rozmawiając jednocześnie z partnerem. Stąd to nieporozumienie... Przepraszam
znam swoją grupę krwi od urodzenia - wpisali mi w książeczkę zdrowia dziecka, która mam do dzisiaj :) mąż zrobil sobie takie badanie wieki temu - tak z ciekawości. Ma zupełnie inna niż ja.
Ja tez mam wpisaną w książeczkę ale lezy ona gdzies i rodzicow i grupę pznałam dopiero w szpitalu :)
W dzisiejszych czasach mamy taki postęp medycyny to konflikt nie jest już problemem. Jak moja babcia rodziła to jej nie chcieli przyjąć z konfliktem do jednego szpitala bo powinna do takiego specjalistycznego jechać. TEraz to nie problem. Dostajemy zastrzyk w ciąży i potem po porodzie jak okaże się, że dziecko ma krew ojca. U mnie tak było i był zastrzyk. Jak pierwsze dziecko ma krew matki to trochę lepsza sytuacja bo przy drugiej ciąży wiemy, że nie zdążyły się wytworzyć przeciwciała. Jednak konflikt nie jest niczym strasznym już. Co prawda nadal jest ograniczeniem, bo przy porodach w domach czy przyszpitalnych domach narodzin często nie przyjmują takich kobiet.
U moich rodziców był konflikt mama miała 0- tata ab+ mimo tego bez problemów urodziła trójkę zdrowych dzieci. Zero komplikacji. Do dziś opowiada jak z bratem to zgłosiła się do szpitala 2 tygodnie po terminie i ja lekarz opierdzielil.
U mnie pierwsze dziecko urodziłam bez komplikacji. W terminie. Tyko że przez CC. Córeczka ma moja krew więc konflikt nie wystąpił. A jak będzie dalej się okaże
Mi też dodano grupę krwi do książeczki zaraz po urodzeniu. Moja mama , zanim zrobiłam zwykle badanie krwi, stwierdziła jednak, że może być nieaktualne, bo dzieciom grupa krwi może się jeszcze zmienić. Troszkę to jednak wyśmiałam, bo dla mnie to niemożliwe
Ja nie wiedziałam jaką mam grupę, bo mi w książeczkę tego nie wpisali... ciekawe dlaczego nie jest to rutynowym badaniem po porodzie
MNPB też mi się wydaje że to niemożliwe
Ja do dziś nie wiem jaką synek ma grupę krwi a o córeczce to w sumie Wiem tylko że ma dodatnią po tacie ale czy jest to a b czy 0 to nie wiem bo nie jest wpisane w książeczce
Ja o swojej grupie krwi dowiedziałam się dopiero będąc w ciąży. Nie miałam wpisanej w książęce. Synkowi też nic nie wpisali w książeczkę. Oni wogole badają dziecku grupę krwi po narodzinach.
Ja też nie wiedziałam jak posiadam grupę krwi okazało się że mam 0 Rh- natomiast mój mąż ma A2 Rh+. W tym momencie mamy konflikt. Ginekolog mi wspominał że przy pierwszym dziecku to nie gra zadnej roli. Ale mimo wszystko będę miała podane dwa zastrzyki jeden w 28 tyg. Ciąży a drugi 72 godziny po urodzeniu dziecka. Dopiero konflikt jest bardziej niebezpieczny przy drugiej ciąży gdzie krew może się zmieszać a pierwszej ciąży do tego nie dochodzi bo ogarniam nie zdarzy tak szybko zareagować.
Mój synek też nie ma wpisanej do książeczki grupy krwi, mój mąż miał a ja też dowiedziałam się dopiero w ciąży
A to ciekawe, dlaczego nie wpisują grup krwi w ksiazeczke. Moim zdaniem to ważna informacja.Hmm...
Najlepiej po porodzie dziecka zrobić mu mimo wszystko grupę krwi bo nigdy nie wiadomo kiedy się przyda. Ja dopiero w ciąży się dowiedzialam jaka grupę posiadam i teraz czekam na wyrobienie krew karty żeby wrazie czego już grupę krwi mieć potwierdzana i zawsze przy sobie ja nosić
Powinni robić to od razu w szpitalu. bo kto będzie kłuć dziecko bez sensu żeby grupę sprawdzić.