Ginekolog na NFZ - prowadzenie ciąży

Moje drogie.. ;) 

Jak wyglądają u Was wizyty u ginekologa na NFZ? Ja trzecia ciążę dla odmiany właśnie chodzę na NFZ ale jakoś nie do końca czuje się z tą lekarka. Wizyty mam co 4 tyg. Najlepiej jakbym o nic nie pytała. Taka wizyta z zegarkiem w ręce. Zdjęć usg to w ogóle nie daje, tak samo wyniki krwi są tylko dla niej. Parametry wpisuje do karty ciąży jedynie. 

Chodzi mi cały czas po głowie zmiana lekarza na tego z poprzednich ciąż prywatnie. Tylko jak to jest później z zaświadczeniem do becikowego ? Tą lekarka na NFZ może mi odmówić wydania takiego zaświadczenia skoro zrezygnowałam z niej ? 

Niestety miałam podobne doświadczenia na NFZ . Przepisałam się i dalej chodziłam prywatnie dzięki temu byłam spokojniejsza .

Niestety nie pomogę bo chodziłam prywatnie do ginekologa, którego znałam przed ciążą. 

Co ile miałaś wizyty na NFZ? Mam wrażenie, że mają jakiś limit.  

 

A jak było z zaświadczeniem do becikowego? Dali bez problemu ?

Wydaje mi sie ze z zsswiadczeniem nie powinno byc problemu zawsze mozna dopytac w przychodni ze hcceszbtakie zaswiadczenie wczesniej bo chcesz zmienic lekarza co oni na to powiedza.

Ja chodzilam prywatnie czulam sie bezpiecznie zawsze lekarz pod telefonem ale te wizyty tez roznie wygladaly bo jednak lekarz do ktorego chodzilam ma czasami swoje humory;/ ale koniec ciazy to mialam wrazenie ze juz tak troche zlewal;/ 

Ale mialam taki czas gdzie sie zastanawialam potem nad zmiana lekarza, z tego vo czytam czasami tutaj na forum to czasami dziewczyny zmeiniaja lekarzy wvtrakcie prowadzenia ciazy a potem sa z tej decyzji zadowolone, wiec moze warto wybrac sie na taka wizyte prywatna 

Zmieniłam na NFZ że względu na koszty. Wizyta wzrosła do 250 plus badania krwi prywatnie (zwłaszcza te pierwsze są drogie). Ale właśnie nie mam tego komfortu psychicznego. Teraz co 4tyg wizyty to dla mnie za dlugo. 

Ja od razu szukałam prywatnie bo na nfz ciężko niestety znaleźć specjalistę który się serio angażuje, chociaż to przecież tez są wizytę za które płacimy bo opłacamy przymusowo składki no ale wiadomo jak jest.

O to zaangażowanie chodzi. Ja o coś pytam a ta zamiast wytłumaczyć to książkowo mówi o zagrożeniach 

Zasaiwdczenia ci nie może odmówić . No bo czemu. 

Ja umówiłam się do lekarza na NFZ niedługo po pozytywnym teście . Był to lekarz którego wcześniej nie znałam. Po prostu pierwszy lepszy do którego był termin. Też nie byłam zadowolona z opieki z podejscia. No po prostu źle się czułam na tych wizytach . Lekarz wiekowy, wydawał mi się.dziwny. Nawet nie potrafił.mi zwolnienia wystawić tylko musialy robić to za niego położne. No na emeryturę się nadawał moim zdaniem bo nie nadąża za zmianami. Nikomu się nie.tlumaczylam tylko w międzyczasie szukałam innego lekarza . Zmieniłam prowadzącego i jestem zadowolona. Teraz czuję się zaopiekowana, badania wykonywane mam regularnie itp. 

A tak wgl to myślę że możesz poprosić o to żeby lekarka dała ci wyniki badań. To jest twoja dokumentacja medyczna i masz prawo dostępu do niej przecież . U mnie jest tak że przed wizytą położne wpisują wyniki w kartę i dostaje wydrukowane wyniki do ręki 

O to zaangażowanie chodzi. Ja o coś pytam a ta zamiast wytłumaczyć to książkowo mówi o zagrożeniach 

 

No co Ty. One już w laboratorium zrobiły aferę, że mają pacjentom wyników nie dawać ani Kodów, by mogli sprawdzić wynik przez internet 

Ja najpierw chodziłam na NZF potem szłam prywatnie i nie miałam nowej karty ciąży tylko lekarz kontynuował pisanie w starej, więc nie było problemów z becikowym.

Teraz chodzę na NFZ nie jestem do końca zadowolona choć lekarz poświęca mi tyle ile trzeba czasu, ale jest specyficzny :D mój prywatny jest super, ale z powodów finansowych teraz mnie na niego stać bo kosztuje już strasznie dużo, a ja do niego chodziłam co 3 tygodnie. Na nfz chodzę co 4 , ale nie dostaję za każdym razem skierowania na badania te podstawowe jak morfologia i mocz i to mnie właśnie niepokoi 

To ja zaś mam co 4tyg mocz plus morfologia. Prywatnie zawsze mi co 2mce dawał 

a to odwrotnie :D każdy lekarz ma swoje plusy i minusy. U mnie na szczęście nie jest to wizyta z zegarkiem w ręku ,ale jak ostatnio byłam jako ostatnia to widziałam już pospiech u niego, ale też miał ponad 30 minut opóźnienia jak ja weszłam. Pierwsze wizyty były stanowczo dłuższe. Ja mogę się doczepić do tych badań no i jego specyficznej natury :D ciężko go rozgryźć i wejść mu w słowo bo tyle gada 

Na początku ciąży miałam wizyty co 4 tygodnie, dopiero pod koniec co 2 tygodnie i w ostatnim miesiącu co tydzień. Wizyty prywatne. Moja pani ginekolog akurat nigdy nie z zegarkiem w ręku, zawsze mega miła, delikatna z uśmiechem. Wyjaśnia wszystko itp. badania też miałam prywatnie lecz mamy dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne z męża pracy z PZU i tam bezpłatnie wykonywałam większość badań. Nawet echo serca płodu które kosztuje 400zl mieliśmy tam za darmo. Bo na NFZ termin miałam za rok jak już nie byłabym w ciąży haha co prawda ma lekkie poślizgi w kolejce bo tyle pacjentek ale gdy jestem pierwsza w kolejce to zawsze jest na czas. 

Ja każdą ciążę chodziłam na NFZ ,ale byłam bardzo zadowolona:) Wszystko zależy od lekarza ,bo ja czułam się zaopiekowana:) Wizyty co 3 tygodnie ,USG na każdej wizycie. Wszystkie badania na bieżąco ,wyniki tego samego dnia już na stronie mogłam zobaczyć :) Do swojego lekarza mam mega zaufanie :) Gdyby się coś działo miałam jego telefon i mogłam dzwonić. 

Co do zaświadczenia to wystawia to lekarz prowadzący lub położna :) Jeśli byłam pod opieką lekarza do 10 tygodnia to powinni Ci wystawić zaświadczenie wpisując daty wizyt. 

Czyli do lekarza nie trzeba iść, mogą to wystawić w rejestracji? 

 

To tutaj jeśli coś się dzieje to do szpitala. No ale w szpitalu to mnie wyśmieją z tymi moimi dolegliwościami:D 

Gdybym miała jakiegoś super lekarza to bym szła na NFZ . Kupa pieniedzy zaoszczędzona :)

No mi wypisała położna ,która jest w rejestracji i zajmuje się ważeniem i mierzeniem ciśnienia :) 

Możesz w każdej chwili zmienić lekarza tylko zaświadczenie lekarka może wypisać na czas prowadzenia ciąży. Drugi lekarz tak samo powinien wypisać zaświadczenie na okres kiedy będziesz u niego prowadziła ciążę. Jedynie położna może odmówić wypisania zaświadczenia na podstawie karty ciąży ( może wypisać ale może także odmówić). Ja prowadziłam swoją ciążę prywatnie u 2 różnych lekarzy i np u pierwszego widziałam na monitorze dzidziusia , a u drugiego już nie..  tylko w odbiciu lustra.. Tak daleko, że mało co widziałam... tylko fajnie bo laboratorium miałam na miejscu i omijały mnie kolejki... ;)

mi zaświadczenie wypisywała położna , która do mnie przychodziła po porodzie  ,ale na podstawie karty ciązy to jej trzeba było pokazać. Jak będziesz miała dwie karty to pokazujesz jej pierwszą i kolejną by wiedziała, że to jest ciąg