mnie stażysta badał jak zgłosiłam sie do porodu, ale spoko, był przy nim lekarz wiec czuwał :D jedyne co to balonik wsadzali 2x bo za pierwszym razem coś im nie wyszło a w sumie to takie mało komfortowe było
Aniss w sumie można rodzić w domu. Wynająć sobie położną itd. Ja jednak osobiście bym się bała ewentualnych komplikacji i że w razie czego nie zdążę do szpitala...
A ja miałam przy porodzie praktykantki z pielęgniarstwa bo zgodziłam się żeby były, chciały być do końca, ale w sumie o 13 kiedy już miały iść do domu nie wiadomo było ile mój poród potrwa, więc zostałam sama z położna i mężem, a córka urodziła się godzinę później :)
Lekarz był tylko na początku przy przebiciu wód, a później do szycia krocza
magnolijam w mojej okolicy jest położna, która jeździ do porodów domowych i już dwa razy miała taką sytuację (a może i więcej, wiem o dwóch), że prowadziła poród telefonicznie, prowadząc samochód do tej pacjentki ale no nie zdążyła i pacjentki rodziły w wannie same słuchając jej rad. Ale to już były kolejne porody tych dziewczyn i one były nastawione, że to może iść szybko.
Jedna właśnie za drugim razem ledwo do szpitala zdążyła, więc ten trzeci poród zdecydowała się mieć w domu.
"~Halina 89.71.203.*
(6 lat temu)
Czytalam ze naukowcy z Niemiec i Szwecji udowodnili ze mezczyzna decydujacy sie na specjalizacje ginekologa ma 4 krotnie wieksze pradopodobienstwo na patogie rodzinne. Mowa tutaj o uprzedmiotowieniu waginy i pojawianiu sie dewiacji. Pomyslcie na logike jakim trzeba byc zwyrolem aby powiedziec bedac studentem: "mamo juz wiem co chce robic w przyszlosci! Ogladac waginy min 8h dziennie".
Kobiety nie powinny chodzic do mezczyzn ginekologow tylko do kobiet bo my jestesmy lepsze w tej dziedzinie. W medycynie powinni wprowadzic parytety bo nadal w polsce nie ma rownouprawnienia! A Wy gdzie byliscie jak byly wybory ?! Zjednoczona lewica ponizej 5%?! Skandal!"
"Gość: smutnaaaRe: Jak być żoną ginekologa?IP: *.kalisz.sdi.tpnet.pl01.06.02, 15:40
czesc inga :)
wiesz to moim zdaniem wcale nie jest chore ja tez sobie nie wyobrazam zycia z
takim facetem rozumiem co czujesz kiedy idzie do pracy i pewnie czulabym to
samo a wiesz czemu? bo Ty bardzo chcesz wierzyc w taka prawdziwa milosc kiedy
facet kocha tylko Ciebie i nie oglada sie za innymi kobietami i jest tylko
Twoj, niestety ja tez tak mysle ja czuje to samo i dlatego nie umiem byc
szczesliwa wiesz czasami wydaje mi sie ze nic nie da sie na to poradzic nie
wiem czy jest jakis sposob abys sie tak nie czula,a wszystkim tym osoba co
radza zapomniec ze on robi cos takiego i myslec ze to tylko praca a jest
przeciez z Toba i Ciebie kocha wydaje sie ze to takie proste jak by tak bylo
to bys juz dawno tak zrobila nie wiem na serio nie wiem co Ci poradzic mam
tylko nadzieje ze bedziesz pierwsza osoba ktora znajdzie na to jakis sposob
pozdrawiam i trzymam kciuki:)"
"Jest chore całe twoje podejście do tej sprawy. Mój brat też miał być
ginekologiem, ale jego zona też się obawiała, że będzie ją zdradzać, więc
nalegała,aby zmienił specjalizacje. Zmienił, został patologiem, teraz jest
lekarzem sądowym, obrzydliwa praca, trupy,sekcje itd. Małżeństwo i tak się
rozpadło, bo co za różnica, ginekolog, czy patolog, kręcił wszystkie
pielęgniarki, a jej nigdy nie wybaczył, że nie wybrał tej specjalizacji, która
mu się marzyła. Tłumaczył jej, że na pacjentki patrzy tak, jak powiedział im na
studiach stary profesor, jak na matki lub siostry, które potrzebują pomocy,
nigdy nie przez pryzmat seksu. Zastanów się nad soba, chyba nie jest twoim
problemem jego zawód, ale coś innego. Jesteś poprostu chorobliwie zazdrosna."
ten fragment "jak na matki lub siostry, które potrzebują pomocy" najlepszy, chyba każdy ginek zna ten cytat bo w wielu wypowiedziach przytaczany nawet w mojej okolicy jeden ginek reklamuje się tym cytatem :D To chyba już podchodzi pod "k@z!r0dztw0"?
A zastanawiał się ktoś kiedyś co partner czuje jak wybranka rozkłada nogi przed poznanym kilka minut wcześniej facetem?
A to nie tylko badanie na "samolocie", bo jest jeszcze pozycja kolankowo-łokciowa (potocznie na pieska), boczna na kozetce no i oczywiście stójka nago jak ginek Ci piersi bada :D
No wiem że oczywiście Tobie się to nie zdarzyło!!! Ale żadnej kobiety która to spotkało? Przecież to zwykłe badania a że facet obok sapie to pewnie męczące takie badanie jest
Kiedy zaczniemy doceniać ginekolożki? Może mniej stresu było by przed ciążą i porodem w szpitalu :(
"Gość: carduusRe: Dyplomowani tytani seksuIP: 10.30.1.*18.09.02, 13:21
Wiecie, ja nie podejrzewam, że facet ginekolog podnieca się w pracy widokami,
czy czynnościami, które wykonuje. Nie wiem, może jestem nienormalna, ale
zwyczajnie się wstydzę. Tak, jak wstydzę się chodzić rozebrana po plaży czy
rozbierać w męskiej szatni na basenie. I nie wynika to z tego, że wstydzę się
ze względu na mój wygląd, bo żadna ze mnie szantrapa. Po prostu, przywykłam do
tego, że rozbieram się tylko dla mojego faceta. I choć postronnych obcych
mężczyzn można by podejrzewać o to, że gdyby zobaczyli mnie bez odzienia w
męskiej szatni, mogliby patrzeć na nie jak na obiekt seksualny (chociaż to też
nic przyjemnego być w ten sposób potraktowanym), to jednak nie o to chodzi.
Przed moim ojcem, czy bratem też nie paradowałbym nago bez skrępowania a
trudno podejrzewać normalnych mężczyzn, że podniecają się w takiej sytuacji
(brat nie jest niewyżytym nastolatkiem, a ojciec nie jest pedofilem).
Zwłaszcza, że pozycja w jakiej kobieta musi się "pokazywać" ginekologowi jest
krępująca sama w sobie. Nawet przed kobietą odczuwam skrępowanie, choć wtedy
oczywiście łatwiej jest je przełamać."
"Gość: MirkoRe: Dyplomowani tytani seksuIP: *.pbk.pl / 10.0.100.*19.09.02, 16:25
Masz całkowitą rację :-)) Mogłoby mi zaszkodzic. Na szczeście nie zaszkodzi, bo
nie zobaczę. Przy badaniu biustu zona ma zawsze majtki, choc to przeciez
głupie, skoro pare sekund temu lekarka zagladala jej tam, gdzie wzrok nie
siega :-) A jednak kobieta ginekolog z dziwnych wzgledow prosi o zalozenie
majtek. Ale tearz chyba rozumiem dlaczego wolisz mezczyzn. W koncu to nudno
tak, ajk tylko Twoj facet Cie oglada. Dobrze czasem posłuchac na swoj temat
komplementów z ust innego mezczyzny, a ze przy okazji delikatnie podotyka i
pomasuje brzuszek, to juz pelnia szczescia."
Valentina23 Ja miałam stażystów, akurat jak byłam w szpitalu przez przedwczesne skurcze, wiem ze to ich przyszłość, ale z racji tego, ze to pierwsza ciąża byłam tak zestresowana ze przy ściąganiu majtek prawie sie zabiłam i je przy okazji porwałam. 5 stażystów widziało moja gola d00pe. Wstyd jak nie wiem, dobrze, ze to już za mną ;p
Przy moim porodzie również byli anglojęzyczni studenci ja płakałam z bolu oni szeptali do siebie wkoncu poprosiłam położna żeby ich wyprosiła
Jak byłam w szpitalu, to studenci przychodzili na obchód do sal. Cieszę się, że miałam CC i pokazywać musiałam swoją ranę, a nie krocze...
JPRDL!!!!
- - badanie trans waginalne przez faceta
- - studenci na badaniu
- a mąż oczywiście nic przeciwko :D - brednie jak ..., - mąż po 60? problemy z impotencją? 20, 30, 40 latek ma obojętny stosunek do faceta ginekologa swojej dziewczyny lub żony? :D zostawię bez komentarza bo to takie brednie ze żal komentować - może wstyd mu się przyznać bo całe towarzystwo żony nowoczesne- wyluzowane
Kobieto czy ty w ogóle wiesz że masz prawo wyrzucić cały zbędny personel z badania? Czytaj -> studentów!!! chcą praktyk? ginek ma żonę niech będzie przykładem - kto wie lepiej że to tylko badanie jak nie ona? studenci maja dziewczyny też mogą na nich ćwiczyć w ostateczności zrzutka i wynajmują "panią" o wiadomej profesji na godzinę. Oczywiście nie odmówisz badania bo postraszy cię wypisem? Kobiete tuż przed porodem? To czemu nie powiesz mu że się wypisujesz z adnotacją że tylko wyprosiłaś zbędny personel z najintymniejszego badania?
Ale Ty lubisz faceta ginka i "Dobrze czasem posłuchać na swój temat
komplementów z ust innego mężczyzny, a ze przy okazji delikatnie po dotyka i
pomasuje brzuszek, to już pełnia szczęścia."
PS. miałem robione badania do wojska kilka lat temu, spędziłem cały dzień od 7 00 do 17 00 w szpitalu latając z kilkoma innymi chłopakami od lekarza do lekarza ale żaden z co najmniej chyba 10 lekarzy nie wymagał od nas aby przynajmniej ściągnąć spodnie - żaden, max to było ściągnięcie koszuli, a was baby rozbiera każdy lekarz który ma taka ochotę a wy jesteście jeszcze uradowane ze obcy facet chce was widzieć nago
Dodam że około 70% tych lekarzy to były kobiety o żadnej w życiu złego słowa bym nie powiedział, przemiłe, Panowie też w sumie konkretni
Dziwne ze 65% dentystów to kobiety ale tak jakoś się składa że same miłe idą do tego jakże zdemonizowanego zawodu :D
Ja widzę, że komuś nerwy puszczają i musi swoją frustrację gdzieś wyładować. Że też akurat wybrał Pan to właśnie forum do tego celu...
Ja odmówiłam obecności studentów przy porodzie I jak przyszli to mąż od razu zwróciła uwagę, że nie wyraziłam zgody na ich obecność. Przy obchodzie w szpitalu zostałam spytana czy wyrażam zgodę na wywiad ze studentami. Wyraziłam zgodę jednak po porodzie nawet lekarz nie oglądał krocza bo nie było takiej konieczności przy małym pęknięciu a co mówić studenci skoro na wszystko musi wyrazić zgodę pacjentka;)
Uważam, ze jest Pan zbędny na tym forum ;)
Igrzegorz i Sandra coś strasznie podobny styl pisania mają :) zastanawiające....Igrzegorz najwidoczniej tak lubimy a mężowie nasi są bd tolerancyjni. Jak bd miał żonę czy dziewczyne to jej zabronisz chodzić do ginekologa. A jak bd rodzic to bd szukać takiego szpitala żeby tylko kobiety tam badały. A dziecko Sobie jak coś poczeka. :) Każdy robi jak uważa. Znamy już wasze zdanie więc nie musicie sto razy pisać tego samego.
Ja zgody na obecnosc studentów nie wyraziłam. Przed każdym porodem zaznacza się czy się taką zgodę wyraża czy nie. Halmanova też uwazam ze komus nerwy puszczają :)
STUDENCI...
i tutaj wartos ie zastanowić tak na serio juz nie wnikając nawet w płeć, bo szczerze mówiąc młode osoby które się ucza nabywają doświadcznia a za kilka naście lat to oni mogą leczyć nasze dzieci i nie chodzi tutaj tylkoo strefy ginekologiczne ale o kazda specjalizacje.
szukając dobrego specjalisty czesto szukamy opinii w necie jak dany lekarz sie sprawdził u innych jakie ma doświadczenie, tylko włansie pytanie jak do tego doszedł;) bo chyba nie tylko na podstawie nauki wyciagnietej z samych ksiażek;)
Aniss ma rację, jesci 99% pacjentów nie będzie wyrażało zgody na obecność praktykantów studentów, to naprawdę cięzko im będzie zdobyć doświadczenie..
Z jednej strony macie rację a z drugiej strony poród to jest sama w sobie wyczerpująca sprawa i mamy prawo zdecydować że nie chcemy obecności studentów. Nasz komfort i psychiczny i fizyczny w tym wypadku moim zdaniem jest jednak ważniejszy...
Moja szwagierka uczy się na lekarza i właśnie mówi,że najwięcej daje jej szpital i to,że sama może coś przy nich zrobić (oczywiście pod kontrolą, bo to jeszcze początki ;)). Wydaje mi się,że jak chcemy mieć dobrych fachowców to warto pozwolić studentom na obecność :)
no każdy gdzies i kiedyś musi sie nauczyć. wiadomo najlepiej nie ma mnie, ale tak może powiediec każdy dlatego ja jednak zezwalam naobecnośc rezydentów/ studentów na wizytach i badaniach lekarskich,
czasem trafi się taka upierdliwa która sobie nie życzy . Tylko skąd ci młodzi maja nabyć praktyki , z obrazków w książkach ? Poród to bardzo trudny moment w życiu ale powiem szczerze ze przez to ze bolało i chcialam żeby jak najszybciej minęło , tym bardziej miałam gdzieś ile osób mnie bada czy na mnie patrzy . Podczas miejgo porodu były dwie praktykantka i na zmianę co kilka h badały mnie . Najpierw robiła to położna a później jedna z dziewczyn sprawdzała czy rozwarcie się zgadza , czy czuć główkę itd . Na następny dzień dziewczyny nawet odwiedziły mnie na sali poporodowej zeby pogratulować bo wczesneij skonczuły zmianę niż ja urodzilam . Także ja pozwoliłam im na praktykę a one wzamian zadbały tez o moj komfort psychiczny i momentami fizyczny bo wspierały , na skurczach masowaly plecy itd w tych młodych to jeszcze jest mnóstwo empatii bo jeszcze nie przeżyły wypalenia zawodowego