Gdy mama jest chora

Przeziębiłaś się? Masz gorączkę? Boisz się, że zarazisz dziecko? Karm piersią, to dla maluszka najlepsza ochrona!

Podczas karmienia piersia bylam chora, mialam kaszel, goraczke tesciowa chciala mi odebrac mala, że niby ja zaraze ale ja sie nie dalam… Maz kupil mi syrop dla kobiet w ciazy i karmiacych i jakos przeszlo, małą karmiłam mimo to

Gdy synek miał 4 miesiące przeziębiłam się, ale nie przestawałam karmić piersią. Synuś nie zaraził się, mimo iż przebywaliśmy 24h ze sobą. Razem z mlekiem z piersi otrzymywał przecież przeciwciała odpornościowe. Można spróbować zwalczać chorobę bezpiecznymi domowymi sposobami albo skonsultować przyjmowanie jakichkolwiek leków z lekarzem.

Racja i warto kupić sobie syropek P… oraz chodzić w maseczce na wszelki wypadek

Tak, karmienie piersią nawet podczas choroby jest w pełni bezpieczne. Dziecko wraz z mlekiem uzyskuje odporność. Dlatego nie ma się czym martwić.

Ja byłam przeziębiona i spokojnie piersią karmiłam. Gdy miałam ZUM też, mimo antybiotyku. Przy poranionych krwawiących sutkach - też, a dziecku nic nie było :slight_smile:

Ja mimo grypy karmiłam małą. Jedynie dla bezpieczeństwa zakładałam na buzię maseczkę jak lekarz przy operacji:) by nie kichać na dziedzie. Powstrzymywałam się też przed całowaniem jej. Ciężko było jednak zdrowie malucha jest na 1 planie!!!

hmm najlepiej przy nawale pokarmu mrozić pokarm w specjalnych woreczkach a potem w razie choroby skorzystać z nich :slight_smile: W czasie choroby nie kaszleć na dziecko i nie całować.

Żona z początku bała się ale położna jej wytlumaczyła jak to wszystko działa

… musi karmić:)
Bo gdy mama zachoruje w jej mleku znajdą się przeciwciała przeciwko tej chorobie, które dostanie maleństwo i dzięki temu nie zachoruje :slight_smile:
Mi Pani doktor poradziła karmić w maseczce, żeby nie kichać na małą i bardzo często myć ręce. Mówiła też, żebym jej nie całowała. Nie było to łatwe i często się zapominałam. Ale mimo tego mała nie zaraziła się ode mnie. Byłam chora już dwa razy i ani razu nie przeszło na córkę:)
Także mamy jak zachorujemy to dbamy o higienę dłoni i karmimy! Bez strachu. Maluszkowi to na pewno nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie tylko pomoże:)

Mleko mamy to najlepsze lekarstwo dla dziecka.

Mleko z piersi jest najlepsze dla dziecka dlatego nie należy rezygnować z tego sposobu karmienia podczas przeziębienia. Z tego co wiem to nie karmimy tylko jak mamy ok 40 stopni gorączki ale wtedy najlepiej odciągać pokarm, żeby laktacja nie ustała. Po chorobie można znowu karmić piersią.

gdy bylam chora nie odstawialam malej od piersi wtedy sa produkowane antyciala i dziecki je sciaga wraz z mlekiem matki w taki sposob sie uodparnia lepiej

Ja teraz często mam jakiś problem ze zdrowiem, a to katar a to gardlo, mały wciąz pije moje melczko i na szczęście nic mu nie jest :slight_smile: Okaz zdrowia :slight_smile: Dzięki temu wzmacnia swoją odporność jeszcze bardziej

tak wzmacnia to jest najważniejsze by dziecka nie odstawiać od piersi ,i jak dziciątko się urodzi to jest najważniejsze ze tuz po porodzie od matki ściągnie z jej piersi całą siare uodpornienie od razu to jest najzdrowsze

Też jestem takiego zdania, karmienie podczas choroby niczemu nie przeszkadza, trzeba tylko uważać jakie leki sie bierze i konsultować je z lekarzem

mleko mamy najzdrowsze dla dziecka jest

Dziewczyny jestem tego samego zdania. Nasze mleko jest najlepszym sposobem, aby ustrzec maluszki przed chorobą, która nas dopadła.

Karmiąc piersią przerabiałam niestety przeziębienie i zapalenie gardła.

Naturalne leczenie polegało na spożywaniu soku z cebuli jak również poiłam się herbatką z imbirem i gożdzikami z prawie połową cytryny (wiem, że już o tym gdzieś pisałam, ale ta herbatka, wg mnie potrafi zdziałać cuda :)) Oraz płukanie gardła solą oraz inhalacje to dla mnie podstawa

Z rzeczy farmakologicznych: na zbicie gorączki stosowałam paracetamol, w poradni laktacyjnej dowiedziałam się, że co 8 godzin można przyjmować ibuprom w dawce 400 mg, a on działa przeciwzapalnie (to stosowałam przy zapaleniu piersi, gdy wystąpiła gorączka). Na gardło stosowałam Gardlox (choć wiem, że na ulotce jest napisane, by nie stosować - również to konsultowałam z lekarzem)

U mnie niestety nie obyło się bez antybiotyku na to gardło, ale bez problemu lekarz wybrał taki by móc karmić dalej.

Córeczka się nie zaraziła jak narazie niczym od nas. Należy jednak pamiętać o zachowaniu ostrożności w obcowaniu z Maluszkiem. Nie całowałam Malutkiej i nosiłam maseczkę gdy ją brałam, wolałam dmuchać na zimne

Gdy jesteśmy przeziebione i BARDZO WAŻNE NIE BIERZEMY ZADNYCH LEKÓW to karmienie jest nawet wskazane… dzieki temu swojemu dziecku przekaujemy przeciw ciała… wzmacniamy jego układ odpornosciowy:)