Mój ma roczek i mówi mama, tata, baba, Dada, amaamai, titi I dajdaj a reszta po chińsku więc nie przetłumacze haha
Moja to do 2mca mówi "ała" a czasami i mama się wyrwie :D wiadomo, gaworzenie :D Ale Jasiu jest zachwycony, że siostra już mówi :D
u nas 4,5 mca i na razie to raczej mruczenie, na słowa trzeba jeszcze poczekać;).
Nasz zaczął gaworzyć jak miał jakoś 6,5 miesiąca czyli miesiąc temu, ale ostatnio przestał. Nie wiem jak go zmotywować. Co do rozwoju motorycznego to też jest słabo, bo na razie tylko pełza i to nie do końca poprawnie, bo jak foczka, czyli ciągnie obie nogi na raz.
U nas było podobie
Wydaje mi się że to wcale źle nie jest. Siostry 3 latka (3,5) mówi w domu ale w przedszkolu już nie. Każde dziecko inaczej po znajoimych widze. Jeden ma zęby od 4 miesiąca ale za to wolniej inne rzeczy rozwija, niektóre w ogóle nie raczkują tylko odrazu chcą chodzić. Moja ma 5 miesięcy i czasem sobie pogada ale bez wyrażnych sylab, nie pełza jeszcze i nie obraca się świadomie ale widze że ogólnie jesr wszystko ok, przybiera dość szybkjo ale w normie. 7msc kolega od zawsze dużo krzyczał bez specjalnych sylab i tylko sie obraca. Za to koleżanki 4msc i sie obracała :) To nie wyścigi ale napewno warto skonsultować jak coś niepokoi,
szaniqa oj tak każde inne . Mój ma 3 lata i mówi jeszcze często bardzo niewyraźnie, że sama go nie rozumiem , więc z tą komunikacją w dalszym ciagu u nas ciężko bywa
Nie ma co się martwić na zapas ale dobrze też obserwować dziecko i trzymać rękę na pulsie. Mój synek też wszystko robił późno. Jak miał 2-3 miesiące to ćwiczyliśmy z nim, bo miał asymetrię i niby wszystko się wyrównało, ale później jak zaczął uczyć się nowych rzeczy to znów robił je nie do końca poprawnie na jedną stronę, bo ma ją słabszą. Niektórych rzeczy nawet nie wyłapaliśmy. I teraz znów musimy ćwiczyć. Neurologopeda powiedziała nam, że jak wyrównamy wszystkie napięcia w ciele to i z jedzeniem i gaworzeniem powinno być lepiej.
Każde dziecko jest inne. Trzeba obserwować ale też nie wpadać w paranoję
Rozwój dzieci jest nieharmonijny i nie da się uznać że już musi umieć to czy tamto. Nadrobi w swoim czasie .. nie ma co się zamartwiać
to samo mi logopeda powiedziała. Każdy ma swoje tempo i nie ma co poganiać . I co najważniejsze. Nam czasami wydaje się, że jest tragicznie a rzeczywiście to jeszcze norma. Logopeda rozmiawiała z moją córką i stwierdziłą, że nie ma tak żle. Sepleniłą ale słyszała, że powoli wyrywają się jej dobre słówka i wychodzi sz cz więc podstaw do prawidłowej wymowy są
U mnie córka 10 mcy skończyła i w koło woła ,,baba baba,, :)
Mój najczęściej mówi blablabla. Jakieś inne sylaby jak baba czy mama czasem też mu się wyrwą, ale blabla mu najlepiej wychodzi :D
Lea lada dzień i powie Ci ,,mama,, 🩵
U nas pierwsze było : baby, baba i tata mama troszkę później a jak się rozkręciłaś to łapie różne słowa po kolei :)
U nas w 5 miesiącu zaczęło się dadada, tatata później mamama. Oczywiście najwięcej jest okrzyków eeee aaaaa uuu u u :D
u nas jakos tez coś koło 5/6 miesiecy
U nas mamama, aaata, buabua, pffffrrrr (jeździ samochodem) , eg, au, agu i różne takie :D. Każde dziecko rozwija się swoim tępem:)
U nas od wczoraj jest tylko dzia dzia i to tak ładnie nie mama tata i baba zapomniał hahah
U nas od 7mego miesiąca, baba, dada i imię drugiej córki, które w sumie ma 3 sylaby ale wychodzi jej nieźle. Może dlatego, że często je słyszy. Na Mama muszę chyba poczekac;)))