Justynka powrót do pracy zawsze jest ciężki a Ty jeszcze wszystko zaczynasz od zera… Najważniejsze że Mikuś fajnie się zaklimatyzował w przedszkolu. Oby tak dalej i żeby ciągle tak chętnie chodził bez płaczu.
Maz też musi się przyzwyczaić że czas w którym wszystko albo większość robiłaś sama już minął a teraz czas na wspólne obowiązki no pracujecie przecież oboje. Tylko nie daj się na początku tylko wyznaczaj też zadania dla męża. Jak nauczysz od początku że Ty wszystko sama to będzie Ci ciężko później wymagać.
Daj znać jak mija kolejny tydzień.
Ewelaa to zdrówka wam życzę przede wszystkim. My ciągle rozmawiamy i myślimy nad imieniem bo i ja i mąż ma inne propozycje. ale z Szymonem też tak było aż wkoncu wybraliśmy te jedne jedyne.
U mnie też dobrze. Szymonek śpi coraz więcej całych nocy a jak się budzi to około 23 żeby się poprzytulać. Wtedy też mąż wraca z pracy i w domu jest większy gwar bo i kolacje je i idzie pod prysznic a że mieszkanie małe i nie mamy drzwi do pokojów bo można jedynie charmonijki ale one znowu bardzo skrzypią to go to trochę rozbudza. Ale przytula się i zasypia znowu. Gorzej jak ząbkuje wtedy bardzo mało śpi.
Wczoraj się dowiedziałam że moja położna która przychodziła do mnie jak byłam w ciąży z Szymonkiem i do niego później zmarła. Miała raka żołądka… Straszne to jest młoda kobieta 51 lat… Dzisiaj był pogrzeb nie mogłam pójść ale cały dzień o niej myślę…
A tak to dalej walczymy na budowie. Mąż gruntuje i doglada wszystkiego a ja jadę tylko co kilka dni zobaczyć efekty. Poza tym bez zmian.
Dziewczyny nie odzywam się bo raz ze brak czasu dwa że nie mam siły psychicznie. Powied wam tak ze źle trafiłam i raczej trzeba uciekać stamtąd. Od wczoraj płacze bo nie wiem co zrobić. Praca jest słaba nadal nic nie ma prócz wymagań. Atmosfera coraz bardziej gęsta a gwoździem do trumny był fakt że zaplanowano nam szkolenie po pracy uwaga do 24!!! Oczywiście na drugi dzień do pracy. Nie wytrzymałam i powiedziałam dziś w wielkich nerwach szefowej co o tym myślę to jej postawa była taka że niewiadomm o co mi chodzi powinnam być wdzięczna że jeszcze mi zapłacą za to szkolenie!!! Takich sytuacji jest sporo i niedociągnięć jeszcze więcej. Psychicznie nie daje rady. A wymagania wciąż rosną. Problem w tym że mam tam dziectm. Gdyby to była tylko praca to dałabym wypowiedzenie bo u nas pracę sobie znajdę bez problemu ale Synek… Łzy leje i jest mi szkoda bardzo bo tak super się zaadoptowaj. Ale też jako rodzic mam kilka kwestii do zarzucenia głównie syf jedzeniowy dużo gotowych rzeczy czego moje dziecko nigdy nie jadło bo bardzo dbająm i dbam żeby jadł zdrowo. Od wczoraj siedzę i płacze i nie wiem co dalej
Justyna to słabo… Szkolenie do 24 to też przesada na maksa. Bo wszystko można zrozumieć ale jak oni to sobie wyobrażają po całym dniu na wysokich obrotach bo praca z dziećmi niestety tak wygląda. Ciągle musisz mieć oczy dookoła głowy, pilnować żeby rzadno z dzieci nie zrobiło sobie i drugiemu dziecku krzywdy. To jeszcze na koniec dnia a dokładnie na wieczór szkolenie. Nie można tego inaczej zorganizować? Męża bratowa pracuje w przedszkolu i nigdy nie miała takiej sytuacji czyli da się wszystko ogarnąć inaczej.
Jedynie co Ci moge poradzić to albo przeczekać może to tylko na początku tak źle wygląda a za chwilę się uspokoi albo szukać nowej pracy z możliwościa przeniesienia Mikusia. Chociaż mam nadzieję że to chwilowe zawirowania…
No tak tylko jak już na początku tak nas traktują to wątpliwe żeby było lepiej a prawda jest taka że nie wiem czy tak dobrze jest czekać. Gdyby chodziło tylko o mnie to może bym poczekala ale muszę myśleć też o mikim a wydaje mi się że jeśli już będę chciała go przenieść to czym szybciej zmieni tym lepiej bo z każdym dniem bardziej się związuje z grupą miejscem i ciociami. Boję się bardzo ale cv wysyłam
Hejka dziewczyny. Weszłam przypadkiem mając nadzieję zobaczyć Justynę, bo dawno nie pisała nigdZie. Spodziewałam się jednak wielkiej fascynacji nową pracą, bo tak się nią cieszylas, a tu widzę wielki klops… ciekawe, czy naprawdę w każdej pracy muszą ludzi traktować jak niewolników i jeszcze kazać im się cieszyć, że dostają wypłatę za wykonaną pracę.
To prawda, że skoro już tak postępują to lepiej raczej nie będZie i dla nich jesteś jedynie kolejną osobą do pracy, a przecież jest ona bardzo odpowiedzialna i jak można kazać zostać na szkoleniu do Tak później pory i nastepnego dnia kazać pojawić się w pracy… zmęczonym pracujemy gorZej, czy oni serio tego nie rozumieją… szkoda strasznie…
A masz możliwość przenieść gdZieś syna do innego przedszkola? Fajnie, że mu się tu podoba, ale raczej tak było by lepiej dla niego!
Ewela dużo zdrówka. U nas mąż chory, Oskar z kaszlem i katarem, bo idzie mu 4 ząbki na raz jest kolorowo bardzo. Wczoraj odkryłam na górze nowe Ząbki 3 lub 4, a dwojek brak…
Będę tu codZiennie.zaglądać, bo widzę tutaj najwięcej się można dowiedZieć.
Justyna masz rację, jeśli chodzi o synka to lepiej będzie jeśli zmiana nastąpi zanim się zwiąże z ciociami i dziećmi… Ale też bez paniki, zaadoptował się tutaj, to na pewno też uda mu się gdzie indziej. Dzieci pod tym względem są elastyczne, nie martw się na zapas. Życzę powodzenia w poszukiwaniach, ostatnio też sporo moich znajomych szuka czegoś nowego, chyba sezon się rozpoczął, bo wakacje to taki martwy raczej okres…
No jedyna szansa to jak dostanę gdzieś pracę i pozwolą mi wziąć mikusia tak samo jak tu. Inaczej to mam duży problem no bo przedszkola u nas są otwarte od 6.30albo 7więc ja nie dam rady zawieść małego i dotrzeć do pracy na tą samą godzinę a nie mam nikogo kto rano mi go zawiezie. Jestem załamana bo w sumie on zaadoptowaj się bez jednej łzy mówi o dzieciach po imieniu ciocie też po imieniu i widzę że je uwielbia rzuca się im na szyję daje buziaki więc już chyba jest związany. Ale jego jedna ciocia też w listopadzie odchodzi bo znalazła lepsza pracę. Finansowo też wyjdę na tym gorzej bo tu gdzie pracuje opłaty są jak w państwowym bo dofinansowtjd gmina a teraz zostaje nam tylko prywatne gdyż do państwowego ciężko o pracę a miejsce w środku roku zwłaszcza dla dziecka które nie ma 3lat to niemożliwosc . No a w prywatnym wiadomo będę musiała zapłacić ponad dwa razy tyle jak dobrze pójdzie
Kurcze Justynka szkoda, że tak wyszło z ta praca, na prawdę miałam nadzieję, że będzie wsyzysko dobrze. Kiepska organizacje jeszcze byłabym w stanie zrozumieć skoro dopiero otworzyli przedszkole, też muszą jakoś to wszystko ogarnąć na początku, ale nie takie traktowanie pracowników i szkolenia w środku nocy, no błagam, jak mógł ktoś w ogóle wpaść na to.
Dobrze, że rozsylasz cv może akurat uda się znaleźć coś innego, szkoda trzymać się tej pracy skoro tak się dzieje od początku, a i szkoda też żeby Mikus bardziej się przywiązywal do tego miejsca. Jakby Ci się udało coś znaleźć w miarę szybko to myślę, że on też dałby radę w innym przedszkolu, w końcu tutaj tak pięknie mu to poszło.
Zmarancza u nas na szczęście już dobrze ze zdrowkiem, właśnie też się zastanawiam czy nie idą kolejne ząbki, bo wyszły niedawno trójki na górze i chyba szykują się te na dole. Dużo zdrówka dla Twojej rodzinki:)
Justyna w sumie racja musisz patrzeć też na Mikusia więc dobrze, że wysyłasz CV odby szybko się ktoś odezwał i żebyś mogła zabrać ze sobą Mikusia.
Chociaż Mikołaj tak fajnie się zaklimatyzował w przedszkolu że ze zmianą u niego nie powinno być problemu. Mam taką też nadzieję.
Ewelaa dobrze ze u Was ze zdrowiem już lepiej. Trzymajcie się dzielnie i nie dawajcie chorobom.
Justynka rozsyłaj CV może akuratnie uda się coś znaleźć… Mikuś na pewno się przyswoi tak dobrze w innym miejscu jak tutaj.
Dziewczyny u nas zdrowie jakoś, maż chory ja przeziębiona, a Oskaro zdrowy, ale ma katar i kaszle od ząbków. Wyszły mu górne czwórki, a nawet nie ma jeszcze dwójek i trójek…
Mam teraz mega problem z pracodawcą 26.09 kończy mi się macierzyński i chcę wybrać urlop wypoczynkowy, ale nei wiem ile go mam… Według niby tego co powiedziała mu księgowa mam 20 dni…! Niby jak skoro przed ciąż byłam 5 miesięcy na l4 i za to niby nie mam dni… W końcu po wojnie dogadaliśmy się, ze mam racje i na pewno mam więcej tych wolnych dni i szef miał sprawdzić i od tygodnia cisza… Nie odbiera telefonów, a ja jestem w kropce, bo nawet nie wiem co wpisać we wniosku To chore, abym jako pracownik nie mogła sie ani od szefa, ani od księgowej nie mogła dowiedzieć ile mam urlopu… Po urlopie chce iść na wychowawczy i też muszę wniosek złożyć 21 dni przed zakończeniem urlopu, i tym samym także nie mogę nic napisać, bo nie wiem kiedy kończy się urlop…
Dzisiaj z mężem idę do znajomej księgowej dowiedzieć się, czy tamta jego księgowa ma obowiązek powiedzieć mi ile mam urlopu dokładnie i jeśli mnie będzie zbywać, czym ją postraszyć, bo ja już nie wiem co robić
No i wylałam swoje żale, ale mam nerw i aż się boję, że coś złożę nie na czas i co wtedy On ma firmę jednoosobową zatrudniał tylko mnie i po moim odejściu na l4 zatrudniał kolejną dziewczynę, a dowiedzieć się nic nie da… prywaciarze
Zamarancza z tym ząbkowaniem to czwórki wychodzą przed trójkami więc tutaj ok. U Was jedynie czwórki wyszły przed dwójkami ale to nic złego. Oskar tak ząbkuje i już.
Jeśli chodzi o urlop to wg mnie księgowa ma obowiązek udzielić Ci informacji ile masz dni urlopu. Nie może Ci nie powiedzieć.
Już udało się wszystko załatwić… do końca października mam urlop wypoczynkowy, a złoŻyłam też wniosek i od 1.11, idę na urlop wychowawczy. Wypisalam na 2 lata
Justynka, ja chcialam tylko napisac, ze pamietam o Tobie, duzo o Tobie mysle a w wolnej chwili tu podczytuje co u Ciebie. Bardzo mi przykro, ze tak sie sytuacja w pracy rozwija. Jeden plus jest taki ze Mikusiowi tak latwo przyszla adaptacja w przedszkolu… Trzymaj sie kochana. No i coz, kombinuj jak zrobic, by bylo lepiej…:*
Justynka co u Was? Poprawiła się coś sytuacja w pracy?
Michalina mam biznes do Ciebie:) myślę o zakupie chusty do noszenia dla maluszka i mam pytanko w związku z tym, jaka najlepsza? Co wziąć pod uwagę kupując?
U nas Szymcio rozchorował się od nowa, mieliśmy iść na szczepienie w środę, odwolalismy. Dzisiaj idziemy z nim do lekarza, bo coś nie za bardzo mu przechodzi. Ja się już wyleczyłam, teraz mąż też chory…
Ewela wiem pytanko nie do mnie…
Chusta przede wszystkim na pierwszą najlepiej używana tzw. “ukochana”. Nowe są sztywne i ciężko się motają, a ukochana już jest wyrobiona i dużo lepiej ją motać. My mamy Little frog chustę tkaną. Zwróć uwagę na rozmiar chusty my mamy 4,6 i jest za długa… Resztę niech powie Michalina. Zapewne lepiej się zna ;]
Justynka jak u Was?
Ja miałam jeszcze watek o chustowaniu. Nie pamiętam co tam pisaliśmy, ale Michalina także się udzielała, więc może znajdziesz jakieś przydatne informacje: http://lovi.pl/pl/forum/5/8014
Wybaczcie dziewczyny ale z dnia na dzień obiecuję sobie ze wam coś napiszę i codziennie nie starcza czasu. Życie toczy się w szaleńczym tempie wszystko w biegu. Do tego od środy mój Mikus jest chory ja nie bardzo mogę wziąć zwolnienie wiadomo okres próbny więc próbuje jakoś organizować opiekę dla niego choć nie jest łatwo. No i wiadomo jak on zostaje w domu to muszę zostawiać wszystkie posiłki tak więc roboty więcej. Myślałam że szybciej minie ta choroba ale z zapalenia jednego ucha zrobiło się zapalenie drugiego plus kaszel okropny i katar więc raczej do końca tyg posiedzi w domu. Od jutra już nie bardzo mam go z kim zostawić jedynie teścit i choć boję się okropnie to nie mam wyjścia:-(
W pracy odrobinę lepiej tzn organizacja nadal słaba i dużo dużo niedorobek ale chociaż powoli wyposażenia więcej. Nie ukrywam że już trochę się wkręcijam choć grupę mam bardzo ciężka. Byłam na kilku rozmowach ale miałam problem żeby przenieść się z mikusiem a inaczej rano nie dam rady ogarnąć poza tym on tak się super tu zaklinatwwmwaj że szkoda mi go przenosić. Liczę że będzie lepiej jeszcze.
Forum dla rodziców - sprawdź dlaczego warto się na nim udzielać
Forum dla rodziców to miejsce, w którym rodzice dzielą się swoim
doświadczeniem. Wejdź na polskie forum rodziców, poszukaj informacji
ważnych dla Ciebie i odpowiadaj na pytania zadawane przez innych. Forum
rodziców to kompendium wiedzy i miejsce, w którym można poplotkować.
Znajdziesz to radu związane z ciążą i porodem oraz wychowaniem,
pielęgnacją i dietą. Jesteś rodzicem malucha? Forum rodziców to miejsce
dla Ciebie. Na Forum dla rodziców w zakładce małe dziecko znajdziesz cenne
informację i wskazówki. To miejsce, w którym możesz publikować i dzielić
się wiedzą oraz zadawać pytania i korzystać z umieszczonych wcześniej
porad innych rodziców. Forum dla rodziców Canpol babies to bezpieczna
strefa, w której każde opublikowane pytanie dotyczące rodzicielstwa jest
na miejscu.
Forum dla mam - dlaczego warto dołączyć do społeczności mam Canpol babies
i wymieniać się poradami
Forum dla mam to miejsce, gdzie możesz porozmawiać z innymi mamami na
tematy związane z macierzyństwem. Rejestrując się na forum dla mam, możesz
uczestniczyć w rozmowach i dyskusjach, zadawać pytania bardziej
doświadczonym mamom i samej radzić bazując na własnej wiedzy. Fora dla mam
to miejsca, gdzie spotykają się również kobiety, które planują ciąże.
Forum dla przyszłych mam, skupia kobiety, które same nie mają
doświadczenia, ale chcą się dowiedzieć jak najwięcej na temat
rodzicielstwa. Dzięki obecności na forum dla przyszłych mam zdobywają
wiadomości z pierwszej ręki od kobiet, które same właśnie zaszły w ciąże
lub urodziły. Na Forum mam Canpol babies możesz wybrać interesująca Cię
kategorię, śledzić konwersację, włączyć się do rozmowy w każdym momencie i
zadawać pytania na ważne dla Ciebie tematy. Spodziewasz się dziecka,
odwiedź kategorię ciąża i poród, karmisz piersią, wyszukaj interesująca
Cię sekcje. Forum mam to miejsce dla rodziców maluchów i starszych dzieci,
którzy szukają rad na temat pielęgnacji, rozwoju i wychowania, chcą
podzielić się sprawdzonymi przepisami lub metodami na wprowadzenie nowości
do menu dziecka, pisząc w zakładce dieta lub po prostu porozmawiać
odwiedzając strefę ploteczki. Rodzicielstwo to temat, który Cię
interesuje? Fora dla mam skupiają osoby o podobnych zainteresowaniach.
Zajrzyj do nas, zdobywaj informację i wymieniaj się poglądami. Na Forum
dla mam możesz dzielić się wiedzą i wygrywać nagrody. Najbardziej aktywne
i pomocne mamy mają szansę na udział w comiesięcznych testach produktów
Canpol babies.