Haha Michalina czyli nie masz lekko z Klara;) Ale masz pomocna córeczkę, taka mała a już chce Cie wyreczac z obowiązków domowych. Moja tylko mi tych obowiązków dokłada, także badz dumna ze swojej pociechy;)
Ja dzis zagadywalam siostrzeńca i Hanie w aucie pokazując filmik jak Hania zaczynala chodzic;) Z przed 3 miesięcy, jest ogromna różnica? Taka byla jeszcze malutka niezdara, teraz biega ile sił w nogach;)
Michalinka czy tez masz odczucie ze to najlepszy czas dla naszych córek? W tym sensie ze teraz tak dużo się dzieje w ich życiu. Nauka chodzenia, mówienia- Hani buzia sie nie zamyka, ciągle gada po swojemu a ostatnio wręcz klocila sie z moim tata. On jej tłumaczył, ze nie wolno wchodzić na szafke i wylaczac tv, bo to jego tv( ktory specjalnie zostal powieszony żeby nie siegala przyciskow w tyłu a ona znalazla sposób i wchodzi na szafke i sięga) a ona machala rekami i jakby z nim dyskutowala, no komicznie to wygladalo;)
Hania w końcu zaczela sie przytulac od tak, świadomie wołać mama, Tata, baba. Cudowny okres:)
Zamarancza kup rzeczywiście Dentinox i wtedy zobaczysz czy chodzilo o zęby. Wszystko prawdopodobne, moze zaczac zabkowac. Choc nie jest powiedziane, że zeby zaraz wyjda, moga tak isc i isc miesiacami:/ Wielkie wydarzenie Was czeka, nie ma co sie dziwic ze w pełni przygotowań jesteście:) Oby wszystko poszło po Waszej myśli i malutki sie nie denerwowal podczas mszy:)
Justynka trudny orzech masz do zgryzienia. Tu super praca, a tu opieka nad Mikusiem. Musisz to intensywnie przemyslec, żeby rzeczywiście nie zostawić nikogo na lodzie. Mam nadzieje ze ktos sie jednak odezwie i znajdziesz jakas fajna opieke dla synka za rozsadna cenę:/Jestem ciekawa co na to wszystko Twój mąż? Jak on to wszystko widzi?
A u nas w miare. Ja czuje sie zdecydowanie lepiej. Choć noc znowu byla okropna. Najpierw nie moglam usnąć, potem obudzilam sie cała spocona, musialam sie przebrać, chyba leki tak działają. Kiedy w koncu udalo mi sie usnac ok polnocy, to o 2.20 obudzila sie Hania i usnela dopiero ok 5. Alez byłam wściekła, wiem ze nie powinnam ale bylam zmęczona, kolejna noc nie przespana. Na dodatek z samego rana musialam wstac bo przed 8 pojechalysmy na kontrole do lekarza. Hania dziś skonczyla antybiotyk i chcialam zeby ja osluchali, bo nadal mocno kaszle. Wszystko jest ok, jest tylko mocno zaflegmiona. Mamy robic inhalacje, duzo oklepywacm, ściągać katar i tyle. Jak skończy chorowac to mam przyjsc po Zyrtec. Pani doktor chce jej wprowadzić go do wiosny. Jest to lek przeciwalergiczny, brala juz go kilka razy i rzeczywiście nie chorował jak go pije. Ale ma on tez skutki uboczne, dzieci od niego tyja, prawdopodobnie przez niego Hania już jest większa:/ I nie wiem co robić, musze to przemyśleć… Dodatkowo Pani doktor zabronila wychodzić nam na dwór przez ten smog, podobno dla alergików to dodatkowe obciążenie. I jeszcze jedna sprawa, po skończeniu roku Hania powinna miec szczepienie, za tydzien kończy 15mcy a nadal go nie miała:/ opoznienie 3 miesiące!!! Co mam robic jak ciągle jest chora albo ktos w pobliżu chory, boje sie jej szczepic, ale z drugiej strony przeraza mnie to opóźnienie:/