Tak to prawda że jakoś tak jesteśmy sobie bliskie mimo że się nie znamy osobiście. Ale takie wsparcie bardzo pomaga.
Ja ledwo żyje. Od wczoraj wieczorem mikus bardzo wysoko goraczkuje i leki nie pomagają. Wczoraj przed 21mial 38,2dalam ibuprom a za pół godz miał 39,7 więc dałam jeszcze paracetamol i zimne okłady i nic nie spadała przez półtorej godz potem do 39. Nad ranem ta sama sytuacja. Teraz po lekach ma cały czas 38z kreskami. Ja czuję się okropnie raz ze nie wyspana mam okres ci u mnie równa się migrena denerwuje się mikim średnio odnajduje się już w domu miałam jechać na zakupy ale nie wiem czy mogę wyjść i zostawić męża i w ogóle do kitu.
Strasznie wysoka gorączka:/ my ok 2 tyg? temu walczylismy z goraczka i tez w nocy Hania miala ponad 39stopni i Ibufen zaczal dzialac dop po 2 godzinach. Podzialal chwile i znowu do gory, lekarka wówczas przepisala nam Kidofen (Ibuprofen z paracetamolem), dwa razy dziennie, super lek jak dla mnie, byl spokoj z goraczka, ale to jest na naprawde wysoką, trudna do zbicia goraczke, no i na recepte. Moze jak mu nie bedzie spadac to podejdz do lekarza. Nie nakrywaj niczym, o czym pewnie wiesz, mi w szpitalu jak Hania lezala i goraczkowala kazali sciagac skarpetki i spodenki. No i duzo niech pije:/ Ale sie u Was porobilo. Trzymaj sie Justyna, strasznie Wam wspolczuje, duzo cierpliwosci i zdrówka dla Mikusia zycze:*
Dawno mnie tu nie było już zrobiliście bardzo długą konwersację. Przeczytałam sobie wszystko tak że jestem na bieżąco…
Justynka to mieliście bardzo niefajne święta… jak teraz Czuję się Mikołaj? Pamiętam że jak byłam mała to opowiadałam i oczywiście mama że miałam też zapalenie krtani i poszła ze mną do lekarza. Rodzice doskonale wiedzą często zwłaszcza jak dziecko choruje że dany kaszel oznacza jakąś chorobę i zasugerowała lekarzowi że mam coś z krtanią bo kaszle w taki sposób jak zawsze kaszle kiedy mam zapalenie krtani i on się tak Oburzył że ona nie jest lekarzem i stwierdził że jestem zdrowa wypuszczając mnie do domu… w nocy zaczynam się dusić i moja mama wzywała prywatnie lekarka która siedziała ze mną do rana i dawała mi zastrzyki żebym się nie udusiła Tak więc tą dusznością Jest to 100% prawdy…
Gorączka jest bardzo wysoka więc tak naprawdę ja bym pojechała do lekarza raz jeszcze żeby go zbadała i dała jakieś inne leki… ta kobieta na pogotowie bo jakaś niepoważna skoro nawet nie przepada dziecka kompleksowo i zbierała że nie ma zapalenia
Ewela to już za momencik będzie druga dzidzia… kurcze trzy dziewczyny z farmy na początku stycznia mają termin ale nam się zrobił Baby Boom
Ewelina to co twój mąż odstawia faktycznie wskazuje na to że może mieć jakieś problemy z głową… raczej rzadko zdarza się, żeby normalna osoba miała takie wahania nastrojów. Zapewne jak byś mi o tym powiedziałaś zaproponowała wizytę u psychologa tobie się nie zgodził prawda? A może sama Spróbuj się zapisać do psychologa i porozmawiać z nim o zachowaniu twojego męża? może on na podstawie twoich obserwacji będzie w stanie powiedzieć czy faktycznie jest się czym martwić czy jest to jakiś rodzaj normalnego zachowania…? Wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz i jeżeli okaże się że twój mąż powinien skontaktować się z lekarzem to będziesz mogła go na tą namawiać…
U nas święta i dobrze i niedobrze… Zepsuło nam się auto… padła turbina, kopci okropnie, mocy brak… Jutro jedzie do mechanika… czeka nas co najmniej 1000 zł za naprawę… Poza tym na Wigilię byliśmy u mojej babci, w pierwszy dzień świąt mieliśmy jechać do męża siostry ale ten samochód się zepsuł Więc ona przyjechała do nas, A w trzeci dzień poszliśmy do domu męża rodziców bo oni na święta wyjechali sobie do Niemiec do znajomych (milo nie…?) i tam zaprosiliśmy swoich znajomych i zrobiliśmy sobie takie znajome święta…
Mamy w domu teraz na tydzień psa właśnie teściów. Młody ma mega zajawkę i cieszy się chodzi całuję pieska cacy cacy robi dostał dużo fajnych prezentów my zresztą też także jesteśmy szczęśliwi.
Byliśmy jeszcze raz u pediatry bo cały dzień goraczkuje wysoko i leki zabijają tylko do około 38. No i lekarz zdziwiony co nas niepokoi no przecież ma infekcje… No ręce opadają czy gorączka prawie 40stipni nie jest wystarczająco niepokojąca? Ja i tak chyba spokojną jestem bo koleżanka mi zarzuciła że jestem niepoważne bo ona od razu jechała by do szpitala z taką temperatura. Ja szpitala unikam jak ognia i dla mnie to ostateczności gdyby urosła chociaż o kreskę to pewnie tak by się skończyło. Ale ponieważ nie rosła a potem spadła to już nie widziałam potrzeby. No w każdym razie zwiększyła nam trochę dawkę ibupromu kazała podawać co 8godz niezależnie od gorączki a w razie potrzeby pomiędzy paracetamol. I gdyby cała noc tak goraczkowal to rano badania moczu i krwi. Teraz po kąpieli miał znów 39,2 ale po ibumrofenie spadła do 38,2 w miarę szybko i zasnął. Zaraz sprawdzę jak jest obecnie
Justyna a jakie leki dajesz Mikołajowi? Antybiotyk pije, prawda? Od kiedy? Jaki i w jakiej dawce? Hmm Ja kiedyś w weekend jechalam na szpital z Hania jak byla mlodsza, bo, mimo ze brala antyniotyk l( jakos 3-4dni chyba?)to nadal gorączkowala i też lekarka mi pow, ze to normalne, żeby sie nie martwic, antybiotyk jeszcze nie zaczal dzialac. Tylko ze u nas ta goraczka nie była taka wysoka… Mam nadzieje, ze Wasz lekarz wie co robi.
Ja tez jutro wybieram sie z Hania do lekarza, bo kaszle juz 3 tydz, zaczelo sie od wysokiej goraczki 39,3, okazalo sie ze ma katar wewnetrzny, zero objawów, tylko ta goraczka. Po kilku dniach goraczka minela, katar 2 tyg i spokoj, ale miedzy czasie zaczela kaszlec i nie moze przestac…dzis wiecej kaszlala niz dotychczas wiec jutro z nia jade, niech ja lekarz oslucha.
Zamarancza, ale pech z tym autem. Ostatnio mojemu bratu padla turbina, kosztowalo go to grubo ponad 1000zl, i to zaplacil po znajomości w zakladzie, gdzie pracuje nasz szwagier mechanik. Oby u Was wyszlo mniej, a ile nerwów bo czasami bez auta jak bez reki
Co do meza, to w święta powiedzialam mu o moich podejrzeniach i zaczal wypytywac co i jak, nie obrazil sie ani nic. Poopowiadalam mu o objawach i zachowaniach, a on zaczal opowiadać mi o swoich odczuciach. Narazie jest ok, jezeli zacznie sie cos takiego powtarzac to wrocimy do tej rozmowy.
Ewela, no wlasnie, z kim zostawicie Szymka? Ja bym pewnie to najgorzej przezywala, co z Hania:l Juz teraz uwazam, ze nikt oprocz mnie nie zajmie sie lepiej moim dzieckiem;) Tylko ja znam jej potrzeby, zwyczaje, rozumiem co mowi i co chce i ja najlepiej potrafię sie nia zajac… Ehhh to jest tak zwana psychoza poporodowa, które a u mnie będzie trwała całe zycie;)
Ewela tak malo Ci zostalo! Szok:) Będzie dobrze! szybko, bezboleśnie i pięknie:D Zobaczysz:*
Bierze amotaks 500mg. /5ml dwa razy dziennie prócz tego wyksztysny syrop jakiś najnowszy erdomed i jeszcze jakiś na obkurczanie oskrzeli itd
Dziewczyny co J przeżyłam w nocy to wiem tylko ja. Mikołaj miał 39.9!!!i to w teorii kiedy powinienem działać ibuprom. Włożyłem go do wanny do chłodniejsze wody i w miarę spadło no i podałam paracetamol. Rano nie miał tem ale i tak pojechaliśmy na badania krwi i oddałam mocz. Teraz znów 38,2 a ibuprom dawałam przez 5 powinien działać 8godz
Strasznie wysoka ta gorączka, tyle czasu już trwa, nie wiem czy to normalne:/ No i te leki na goraczke ledwo co dzialaja, tak nie moze byc…Kiedy beda wyniki badań krwi i moczu?
Nie dziwie Ci się, tez bym się martwiła. Miejmy nadzieje, ze lekarz ma racje, musi zwalczyc infekcje i niedlugo mu przejdzie:/Dawaj znac co i jak. Trzymajcie sie:*
Najgorsze to że u maluszków gorączka może bardzo szybko wzrastać ale na szczęście ich organizmy są lepiej przygotowane od naszych na wysoką temperaturę.
Justyna daj znać koniecznie jak odbierzesz wyniki, kurcze najgorsze, że Mikus ma aż tak wysoką gorączkę. Trzymajcie się :*
Ewelina, a jak Hania? Byłyście u lekarza?
Szymonek zostanie z moja siostra jak pójdę do szpitala, przynajmniej tego trzeciego, bo to pewnie będzie najważniejszy i najdłuższy dzień w którym nie będzie też męża. A później jakby chciał jechać do mnie do szpitala to zobaczymy, może też z moja siostra o ile nie będzie w pracy. A jak ona nie będzie miała jak to może mąż go zabierze ze sobą i zostawi w mieście gdzie rodzę (bo wybieram się do szpitala jakieś 70 km od miejsca zamieszkania) u szwagierki, bo ona jest na macierzyńskim więc będzie w domu albo do znajomych, ale to też wszystko zależy od tego czy wszyscy będą zdrowi, bo wiadomo jak jest. W ogóle zależy mi na tym żeby Szymek został na cały dzień u nas w mieszkaniu, bo wystarczy, że nas nie będzie, a nie chce żeby jeszcze był w innym domu, a tak to przynajmniej będzie w znanym miejscu (a przynajmniej ja się tym pocieszam:)
Ale mam mega mieszane uczucia, że to już niedługo, z jednej strony już bym chciała zobaczyć i tulić Tomeczka, a z drugiej tak bardzo się boję porodu…
Ewela, dzięki, ze pytasz. Bylysmy rano u lekarza, jest lekki świst na oskrzelach, ale ogolnie ok. Dostała dwa rodzaje inhalacji, nadal mam podawać syrop ten co jej podaje cały czas i tyle. Wczoraj nie mogla usnac tak ja kaszel meczyl, rano to samo. Miejmy nadzieje, ze bedzie lepiej:)
Ewela, dobrze, ze zawsze ktoś się znajdzie żeby zajac sie Szymonkiem. To normalne, ze się stresujesz, ale juz niedlugo bedzie po wszystkim:*
Justynka, strasznie mnie dziwi ta wasza gorączka wydaje mi się że jest dużo za wysoka i za długo trwa… mój mały nie miał nigdy tak wysokiej gorączki i podejrzewam, że jak na mnie trafi to będę panikowała strasznie… świetnie sobie radzisz kochany Masz w sobie mnóstwo siły… szkoda tylko Mikołaja że tak się biedny męczy Niech ten antybiotyk już zacznie działać po to nie może trwać przecież wiecznie A i ty na pewno jesteś na skraju wyczerpania, bo nie śpisz w nocy ani w dzień i ciągle Czuwasz … jeszcze tobie spadnie odporności coś złapiesz to już całkiem będzie kaplica… Coś mi się wydaje że ci lekarze to po prostu w ogóle nie patrzą na to jak czuje się dziecko tylko odmieniają pacjenta dla kasy… zero empatii Trzymajcie się i pisz na bieżąco co u was!
Ewela wiele z dziewczyn z Lovi, które miały już jedno dziecko i szły rodzić bało się właśnie o to z kim zostają pierwsze dziecko, jak ono będzie reagować na ich nieobecność i z tego co opowiadały to zazwyczaj dzieci przeżywały to bardzo dobrze i więcej mamy przeżywały tego wszystkiego niż one… Aleks głównie pisała o tym, że Franio bezproblemowo został w domu, kiedy ona była w szpitalu i wcale nie było z tym źle, więc Głowa do góry i nie przejmuj się. To tylko kilka dni które są niczym w porównaniu z resztą waszego życia, które spędzicie razem jak wrócicie do domu z Tomkiem to wszystko wynagrodzi twoją nieobecność poza tym twój syn zostaje w dobrych rękach więc na pewno nie masz się czym martwić. A porodu każda kobieta się boi bez względu na to które dziecko rodzi. Będzie wszystko dobrze trzymam za Was mocno kciuki aby szybko postępował poród i oczywiście bezboleśnie czyli za maksymalnie 5,6 dni pojawi się na świecie nowe Lovei i dziecko cudownie
Ewelinka to świetnie że twój mąż cię wysłuchał i był z tobą w 100% szczery co do tego co czuję… to bardzo ważne że uświadamiasz go że jego zachowanie może nie do końca być normalne i odbiega od normy. Cieszę się, że obecnie jest dobrze ale jeżeli sytuacja się powtórzy to tak jak piszesz rozmawiaj z nim i zrób wszystko, żeby zrozumiał, że jest coś nie tak i chociaż spróbował pójść do psychologa.
Co do auta No to fakt naprawa będzie kosztowała nas grubo ponad 1000 zł, ale bez auta jak bez ręki tak jak piszesz więc nie ma opcji żeby go nie naprawić… dzisiaj mechanik miał zajrzeć więc mam nadzieję że po Nowym Roku już będziemy mieli furę…
Dobrze, że nic więcej nie jest Hani, nam inhalacje zawsze pomagają, oby i u Was przyniosły ulgę. Zdrówka dla Hani:)
Justyna, a który to już dzień tej gorączki, bo się pogubiłam? Pisałam wcześniej, że my kiedyś pojechaliśmy z taka wysoką gorączkę na izbę, bo nie mieliśmy zbić i zostaliśmy w szpitalu, tam też mieli problem, co chwile podawali przeciwgoraczkowe, najpierw czopki, później syrop i na koniec Szymek miał stałe zlecenie na przeciwgoraczkowe i dostawał je w kroplówce aż w końcu się okazało, że to była trzydniowka… Może i u Was tak będzie i zbliża się koniec choroby skoro badania nic nie wykazały…
Zamarancza właśnie też już tylko odliczam dni, masakra jak to leci:) a jeszcze co do zostawiania dziecka to chyba właśnie coś w tym jest tak jak piszesz, że czasem się martwimy na zapas, a nasze dzieciaki świetnie sobie radzą. Niedawno nocowała u nas siostra, rano mąż poszedł do pracy, a ja oddać krew do badań i myślałam, że młody przeżyje szok jak wstanie, a nas nie ma. Wróciłam do domu to fakt faktem jeszcze spał, ale zaraz się obudził i moja siostra poszła do niego, a mnie nie widział i mały jak gdyby nigdy nic zaczął się z nia bawić, jakby to była normalna sytuacja, dzień jak codzien, że to ona jest w domu jak wstaje:) trochę mi wtedy ulżyło, że tak naturalnie to przyjął i po prostu zaczął się z nia bawić:)
Więc sama widzisz że nie ma się czym martwić. Jesteś zestresowany przed porodem więc Nie dokładaj sobie kolejnych zmartwień. Twój syn na pewno świetnie sobie poradzi, bo przecież wie, że masz w brzuszku dzidzie i musisz jechać do szpitala żeby lekarza ci ją wyciągnęli
Super, że u Hani tylko tak się skończyło.
O właśnie my też mieliśmy trzydniówkę jakieś 2 miesiące temu. Co prawda u nas gorączka nie było aż tak wysoka i mały reagował raczej na leki przeciwgorączkowe, lecz trwała ona całe dwa pełne dni. W czwartek mieliśmy szczepienie, a tydzień później w piątek zaczęło się gorączkowanie, A z racji że szczepionka na odrę świnkę różyczkę gorączkę objawia najczęściej między 6, a 12 dobą po szczepieniu to właśnie tą gorączkę zrzuciłam na poszczepienną… podawałam na zmianę ibuprofen z paracetamolem. Gorączka trwała cały piątek, całą sobotę, w niedzielę rano obudził się już bez gorączki i by było wszystko w porządku gdyby nie fakt, że miałam wrażenie, że na policzkach ma wysypkę… było to bardzo słabo widoczne lecz Wieczorem posypany miał już cały brzuszek szyję i buzię. Wtedy znajoma powiedziała mi że może to trzydniówka bo wygląda to właśnie w taki sposób że najpierw dziecko mocno gorączkuje najczęściej przez 3 dni a później pojawia się wysypka… w poniedziałek poszłam do lekarza No i lekarz potwierdził trzydniówkę. Powiedział także że występuje ona raz w życiu więc więcej się nie powtórzy całe szczęście… lecz tak się zastanawiam po objawach które napisałaś czy u was możliwe jest to żeby to była trzydniówka… wydaje mi się że jest to raczej wirusowe, a u was Badania wykazały infekcję bakteryjną… jeżeli gorączka będzie się utrzymywać jutro jeszcze cały dzień to naprawdę starała bym się szukać innego lekarza,bo jest to coś nie tak i może faktycznie powinni was zatrzymać w szpitalu i zrobić porządna badania dlaczego tak gorączkuje… szkoda Dziecko męczyć i wychodź z niego leki które tak naprawdę może są źle dobrane…
Ucielo mój poprzedni wpis… Pisałam jeszcze ze wcale się nie dziwie ze masz Ewela obawy bo ja to chyba bym po nocach nie spała że muszę mikusia zostawić na kilka dni i chociaż jak go znam to zniósł by to świetnie. Jeszcze. Mężem to ok bo oboje się uwielbiają i mama niepotrzebna ale z kimś innym to już problem. Mam nadzieję że u mnie druga też będzie planowane cc i maluch nie będzie robił numerow tak żeby tata mógł spędzić noc z mikusiem. Ale powiem wam że ja mam dużo obaw związanych z drugim dzieckiem jakiś tak czy dam radę podzielić ta miłość do mikusia który jest dla mnie całym światem. Przysięgam że jak czasem słyszę że dziecko w jego wieku zginęli w wypadku czy umarło chore to do oczu napływają łzy od razu i myślę sobie ze ja bym tego nie przeżyła chyba bym sobie życie odebrała. Jakoś boję się że skrzywdze jedno bądź drugie dziecko a jednocześnie nie wyobrażam sobie mieć tylko jednego.
Dziewczyny ja codziennie od wt jestem u lekarza i nadal nam nie pomogli to jest jakaś paranoja. Dzięki Zamarancza ale ja wcale nie czuje się silna a wręcz już mega zmęczona psychicznie i fizycznie. Ja jestem mega niewyspany a jednocześnie boję się mocno usnac że nie wylapie tej wysokiej gorączki że zasnę
I właśnie to sprawia, że jesteś silna. walczysz o zdrowie swojego dziecka i mimo swojego wielkiego zmęczenia nadal Czuwasz nad tym, aby nic mu się nie stało… tak postępuje prawdziwa kochająca matka!
Ja wiem też będę przeżywał a jeżeli zdecyduje się na drugie dziecko i będę musiała zostawić małego, a ja w odróżnieniu od ciebie Justyna nie chce mieć drugiego cięcia i chciałabym zrobić wszystko aby urodzić naturalnie…
My trzydniowe już mieliśmy i u nas wtedy nie goraczkowal tak wysoko ale nie byli żadnych innych objawów a po3 dniach wysypka. Tutaj są inne objawy bo i ucho i gardło i kaszel… Goraczkuje od środy wieczorem czyli już dwie pełne doby. Aż się boję dzisiejszej nocy. My codziennie jesteśmy u innego lekarza więc wszyscy się mylą? W drugi dzień świąt byliśmy na dyżurze więc lekarz rodzinny nie pediatra on dał leki. Ponieważ miałam wątpliwości w środę poszłam do pediatry jednej z lepszych w naszej przychodzi przebadany dokładnie powiedziała że kontynuować leki i co robić gdyby po lekach pojawiły się problemy z brzuchem zalecił kontrol 2 stycznia. Ponieważ mały tak wysoko goraczkowal wczoraj po południu zadzwoniłam do przychodni czy da radę się dostać i o dziwo tak ale już do innej lekarki powiedziała jak dokładnie dswkowac leki przeciwgoraczkowe i zleciał badania jeśli nadal tak będzie. Ponieważ było to rano badania i po południu jak mąż odbierał to była kolejna lekarka która je obejrzała.
A wiesz Justyna, że ja też kiedyś tak myślałam i mówiłam, że chyba nie mam tak pojemnego serca żeby pokochać jeszcze kolejne dziecko, ale chyba po prostu dojrzałam do tej decyzji, bo już nawet zapomniałam o tamtych moich rozterkach, dopiero mi się przypomniało jak przeczytałam Twój wpis. A tak w ogóle mój Szymek teraz uwielbia inne dzieci, bo kiedyś nie zwracał tak uwagi i kiedyś spały u nas dzieciaki znajomych i on widział, że poszły dzieci spać do pokoju obok, a nie poszły do siebie do domu i tamte dzieci już dawno spały, a nasz prawie dwie godziny nie mógł zasnąć i tylko wolał żeby tam iść do nich i tak sobie myślę, że on nie mógłby być sam, przyda mu się rodzeństwo:)
A z chorymi dzieciaczkami też tak mam, nawet nie mogę spokojnie czytać opisów na stronach gdzie zbierają pieniążki dla dzieci, bo od razu płacze przy tym. Niedawno widziałam jak w wiadomościach wypowiadała się mama dziewczynki, która zmarła miesiąc wcześniej po walce z chorobą, miała dwa latka. To płakałam widząc ta mamę i jednocześnie nie wiem jak ona dała radę w ogóle wyjść do ludzi itd, bo ja nie wyobrażam sobie życia na jej miejscu, a wypowiadała się, bo już mieli zebrane pieniążki na operacje tylko dziewczynka nie doczekała i ta mama przekazała pieniążki dalej dla chorych dzieci.
Justyna, a może pojedziemy prostu ustawiaj sobie budziki co jakiś czas w nocy? My tak robimy jak Szymek ma gorączkę żeby się nie obudzić jak już za bardzo się podniesie …
Forum dla rodziców - sprawdź dlaczego warto się na nim udzielać
Forum dla rodziców to miejsce, w którym rodzice dzielą się swoim
doświadczeniem. Wejdź na polskie forum rodziców, poszukaj informacji
ważnych dla Ciebie i odpowiadaj na pytania zadawane przez innych. Forum
rodziców to kompendium wiedzy i miejsce, w którym można poplotkować.
Znajdziesz to radu związane z ciążą i porodem oraz wychowaniem,
pielęgnacją i dietą. Jesteś rodzicem malucha? Forum rodziców to miejsce
dla Ciebie. Na Forum dla rodziców w zakładce małe dziecko znajdziesz cenne
informację i wskazówki. To miejsce, w którym możesz publikować i dzielić
się wiedzą oraz zadawać pytania i korzystać z umieszczonych wcześniej
porad innych rodziców. Forum dla rodziców Canpol babies to bezpieczna
strefa, w której każde opublikowane pytanie dotyczące rodzicielstwa jest
na miejscu.
Forum dla mam - dlaczego warto dołączyć do społeczności mam Canpol babies
i wymieniać się poradami
Forum dla mam to miejsce, gdzie możesz porozmawiać z innymi mamami na
tematy związane z macierzyństwem. Rejestrując się na forum dla mam, możesz
uczestniczyć w rozmowach i dyskusjach, zadawać pytania bardziej
doświadczonym mamom i samej radzić bazując na własnej wiedzy. Fora dla mam
to miejsca, gdzie spotykają się również kobiety, które planują ciąże.
Forum dla przyszłych mam, skupia kobiety, które same nie mają
doświadczenia, ale chcą się dowiedzieć jak najwięcej na temat
rodzicielstwa. Dzięki obecności na forum dla przyszłych mam zdobywają
wiadomości z pierwszej ręki od kobiet, które same właśnie zaszły w ciąże
lub urodziły. Na Forum mam Canpol babies możesz wybrać interesująca Cię
kategorię, śledzić konwersację, włączyć się do rozmowy w każdym momencie i
zadawać pytania na ważne dla Ciebie tematy. Spodziewasz się dziecka,
odwiedź kategorię ciąża i poród, karmisz piersią, wyszukaj interesująca
Cię sekcje. Forum mam to miejsce dla rodziców maluchów i starszych dzieci,
którzy szukają rad na temat pielęgnacji, rozwoju i wychowania, chcą
podzielić się sprawdzonymi przepisami lub metodami na wprowadzenie nowości
do menu dziecka, pisząc w zakładce dieta lub po prostu porozmawiać
odwiedzając strefę ploteczki. Rodzicielstwo to temat, który Cię
interesuje? Fora dla mam skupiają osoby o podobnych zainteresowaniach.
Zajrzyj do nas, zdobywaj informację i wymieniaj się poglądami. Na Forum
dla mam możesz dzielić się wiedzą i wygrywać nagrody. Najbardziej aktywne
i pomocne mamy mają szansę na udział w comiesięcznych testach produktów
Canpol babies.