Fenomen "białego szumu"

mój siostrzeniec jak był mały
zawsze był usypany przy odkurzaczu bo to go uspokajało
i tak się przyzwyczaił że usypianie z odkurzaczem trwało dwa lata
odkurzacz był włączany codziennie

Moze cos w tym jest dzis mała usneła kiedy mąż dziurę wiercił w ścianie.

Kiedy jestem u mojej mamy, Lenka zasypia tam mimo hałasu (jest tam dwójka dzieci 2 i 6 lat), jednak w domu przeszkadza jej włączony wentylator z łazienki. Co prawda, kiedy jest zmęczona to nic jej nie przeszkodzi w śnie, ale na co dzień włączona suszarka czy odkurzacz wywołuje w niej lekki strach, choć do tego drugiego zaczyna już podchodzić i stara się wyrwać mi rurę.
Pamiętam, że kiedy mój siostrzeniec był w szpitalu, mama dziewczynki (około 5 miesięcy), która leżała obok codziennie do snu włączała jej odgłosy suszarki, odkurzacza, pralki czy zmywarki z płyty. I przy tym jej dziecko się uspokajało i szło spać, natomiast siostrzeniec wtedy nie mógł w ogóle zasnąć…

Wszystko co ważne zostało napisane. Nam pomagał odkurzacz kiedy Amelka meczyla się z kolka. Kiedy tylko został włączony nastawała cisza, a jak wyłączyliśmy to niestety znowu płacz. Tak samo było w samochodzie z włączonym i wyłączonym silnikiem.

Czy ktoś wie, jak głośno powinien być max. włączany biały szum i czy jest jakaś górna granica wieku, do którego dziecko może to słuchać, czyli kiedy ten szum może stać się dla niego po prostu hałasem?

W Internecie wyszukałam sprzeczne informacje: jedna, ze ta głośność dźwięku nie może przekraczać 50 dB (czyli chyba jak odkurzacz), a w amerykańskim artykule wyczytałam, że dźwięk w macicy sytuuje się za głośnością odkurzacza, między głośnością krzyku dziecka a głośnością kosiarki do trawy - czyli jak dla mnie bardzo głośno - czy to może wpływać na słuch dziecka?

Mój synek uspokajał się przy dźwięku laktatora elektrycznego, także te szumy coś w sobie mają :slight_smile:

Weronika wydaje mi się, aczkolwiek ekspertem nie jestem, że głośność nie powinna przekraczać 50 dB… Amerykanówi ich badania można wsadzić do kieszeni, dlatego że większość z nich jest podparta tezą z ***, albo w ogóle niczym niepodparta. Nie sugeruj się badaniami amerykańskich naukowców i traktuj je z przymrużeniem oka. Według mnie jeśli dziecko przebywałoby non stop w pobliżu włączonej kosiarki, może mieć to negatywny wpływ na jego słuch.

Zgadzam się, że lepiej wziąć pod uwagę 50 dB. A moja opinia o Amerykańskich naukowcach jest dokładnie taka sama jak opinia Magicznej.

Dziecko białego szumu nie słucha przez cały dzień więc nie ma aż takiego strachu o jego słuch. Ale wiadomo jak możesz włączyć ciszej i dziecku to w zupełności wystarcza to nie trzeba dawać na maksymalną głośność.

Lepiej zbyt cicho niż za głośno jak już :slight_smile:
Powiem Wam szczerze, że my próbowaliśmy szumu suszarki na żywo (oczy jak 5zł:p) z aplikacji na telefonie (są przeróżne od szumu suszarki, przez odgłosy morza, bicie serca itp) i na naszego Malucha nie działa nic z tym rzeczy. Jedynie powtarzany przez nas dźwięk ćććśśśś… i tak w kółko bywa że uspokaja i pomaga zasnąć jak synek się przebudzi. Ale żeby był to jakiś fenomen… cóż nie u nas :wink: Jak widać każde dziecko jest inne, jednym to pomaga innym nie a zapewne część Maluszków może denerwować, tak więc ja osobiście cieszę się że nie kupiłam Szumisia za duże pieniążki, bo inne mamy bardzo go zachwalały. Zapewne byłby super przytulanką ale nic poza tym :wink:

My mamy misia szumisia i sprawdza się rewelacyjnie…dodam, że nie używaliśmy go od urodzenia (mieliśmy innego misia z biciem serca) i tak samo usypia maluszka Bartek patrzy na niego i zasypia :slight_smile:

U nas na poczatku na synka dzialaly biale szumy z telefonu ale teraz na nie juz nie reaguje.

Bo każde dziecko jest inne na jedne biały szum będzie działał a na inne wbrew przeciwnie. Dziecko będzie wtedy jeszcze bardziej zdenerwowane i rozdrażnione. Przed kupnem szumisia lepiej sprawdzić czy nasze dziecko akurat przy nim będzie się uspokajało. :slight_smile:

Lenka26, a w jakim wieku Twoje dziecko nie reagowało już na biały szum?

My także mamy szumisia. Na początku bardziej sprawdzał się szum z telefonu, a po 3 miesiącu właśnie takim “zastępnikem” jest szumiś, który po godzinie sam się wyłącza i to wystarcza (czasami, bo mała często też zasypia sama), a do szumisia się uśmiecha.

Ja sama “szumię” mojemu dziecku, nam przydawał się szczególnie podczas bolesnego ząbkowania i chorób… wtedy do uszka robimy szuuuuu:) a tak to Małgosia jest bardzo spokojnym dzieckiem.
Jestem tego zdania co Kasia, najlepiej przed kupnem sprawdzić jak nasza pociecha reaguje na biały szum bo może się okazać że go/ją to drażni.

Ja robie tak jak Ty Kasia. Jeśli Szymonek jest niespokojny i płacze przytulam go do siebie i mu szumie. :slight_smile: wystarczy chwilka i jest już lepiej. Głos mamy jest najlepszy na świecie.

Jak mial 4 miesiace juz nie reagowal na szumy.

a ja używam nadal szumisia. Kacper ma 14 miesiecy. jak się przebudzi w nocy, to podaje smoczka i wlaczam szumiasia i dalej spi. włączam go też jak zasypia (sam usypia w łóżeczku ) i sie sprawdza,

Super sprawa miałam parę ciężkich nocy z córką i włączylam suszarkę żeby rozgrzać jej brzuszek myślałam że to kolka ale zaczęłam suszyć w inne strony a ona usypiala a jak tylko wylaczylam to od nowa był płacz wiec świetnie pomaga a krzywdy nie zrobi bo można znaleźć te dźwięki na necie i puścic z telefonu lub komputer polecam bo uspokaja dziecko takie dźwięki słyszy od poczęcia w brzuszku i dlatego działa tak kojąco :slight_smile:

U nas szumiś głównie spełnia funkcję tłumienia hałasów z domu. Stricte uspokajająco to nie działał od samego początku. Był to było dobrze, ale jak go nie włączyłam efekt był taki. Jednak świetnie się sprawdza właśnie, aby nie wybudzał się maluch zbyt szybko. I muszę przyznać, że się sprawdza. Marysia chodzi spać już o 19 i ciężko, aby od 19 było w domu cicho, jak makiem zasiał. A córa ma 8 miesięcy i wciąż szumiś pod tym względem się sprawdza :slight_smile:

Kiedy synek był maleńki uspokajał do dźwięk suszarki lub padającego deszczu który odtwarzałam mu z komputera , natomiast nie dawno dostałam misia szumisia który bardzo mi się podobała ale synek nie chciał ani z nim spać , ani nie pozwalał żeby kłaść go do łóżeczka. Mój synek nie przepada za maskotkami i to pewnie dlatego . Miś szumiś trafił w ręce kuzynki która spodziewa się dziecka i myślę że noworodki świetnie na niego reagują ponieważ dźwięki jakie wydają są podobne do tych jakie słyszały w brzuchu mamy.

Ja mam szumimisia i sobie chwale mozna sobie ustawc glosnosc na bardzo cicho.uzywam do usypiania.moj synek ma 4 miesiace i nadal dziala. Ostatnio na spacerze ie mialam miska a malec zacza plakac wiec zaczelam do niego moeic ciiiii tak jak by sumiac i tez pomoglo.Nie slyszalam zeby bialy szum mial zly wplyw na malca. Gdyby tak bylo raczej nie robil y takiej furory ostatnimi czasy. Moze i 100zl to duzo jak za taka zabawke ale my akurat dostalismy troszke pieniazkow od odwiedzajacych zamiast prezentu dla synka wiec zainwestowalam i kupilam szumimisia