No,mamuśka, a jeszcze trochę to te nasze maluchy będą szły do szkoły jako cztero-latki… i jak już założysz takiemu dziecku plecak na plecy,to będzie już go dźwigać całe życie! przeraża mnie to! wiem,że zeszłam z tematu,ale tak już to jest…
Musisz se jakos przelamac i zaczac ufac tesciowej, dziecko potrzebuje dziadkow, z czasem laknie kontaktu tez z innymi ludzmi, rodzice juz nie wystarczaja;)
Hmm…na razie mieszkamy z moimi rodzicami,więc chcąc nie chcąc córka i tak i tak przebywa i zostaje z dziadkami,ale z jednej strony cieszę się,bo czasami mogę odpocząć dłuższą chwilkę.
nie no nie popadajmy w paranoję :). Mieszkałam z teściową kiedy urodziła mi się córka ale od września wracałam do szkoły więc tak czy siak musiałam dziecko z kimś zostawić. Fakt większe zaufanie miałam do mamy która w tamtej chwili miała 3 letnią córkę ale nie było mi do niej ani po drodze ani nie było jej na rękę zajmowac się dzieckiem więc zostawiałam ją z teściową. Oczywiście też przez głowe przebrnęła mi myśl że ona ostatnio niemowlęciem zajmowała się dwadzieścia pare lat wcześniej ale świetnie sobie poradziła. W końcu to tez kobieta która wychowała dwójkę własnych dzieci. Nigdy nie przyszło mi przez głowę że może jej się coś stać…bardziej martwiłam się kwestią że nie bedzie umiała sobie poradzić z ta czy tamtą sytuacją ale moje obawy były bezpodstawne. Córa ma obecnie 4 latka i bardzo jest z nią zżyta…uwielbia do niej jeździć.
Jeszcze nie jestem na tym etapie, ale aż się boję co to będzie jak teściowie zechcą dziecko np. na noc albo na wakacje. Już mi zapowiedzieli, że dziadkowie są od rozpieszczania więc mam powody do zmartwienia. Nie chcę ich pozbawiać radości opieki ani wnuczka pozbawiać pobytów u dziadków, ale jeśli nie będą szanować zasad postępowania z dzieckiem to tak się skończy, ze będą go widywać tylko “pod nadzorem”. A maluszka na dłużej niż 1h z nikim bym nie zostawiła poza mężem. Głównie bo jest na cycusiu No może z moją mamą, ale bo mamy świetny kontakt i ufam, ze ona zrobi tak jak ja sobie życzę przy opiekowaniu się małym…
Co do nocowania u dziadków to jeszcze dlugo nie oddam mojej córeczki na tak dlugo nikomu
Babcia może zawsze przyjść z wnuczką się pozbawić zabrać na spacer
Chyba bym w ogóle nie spala żeby moja córka miala zastać u babci na noc
Ja bym córcie zostawiła u mamy,gdybyśmy mieszkali osobno,ale tylko i wyłącznie na jedną noc. Więcej niż dwie noce byłoby to dla mnie stanowczo bez niej za długo.
A ja zostawiam małą z moją małą z teściową w razie w ale to jak na szpilkach sprawy załatwiam i nie mam nic przeciwko zostawianiu z dziadkami by najmniej moja mała nie boi sie z nikim zostać
Gdy jest taka potrzeba to zostawiam dziecko z dziadkami (zarówno z moimi rodzicami, jak i z moimi teściami). Ufam im i wiem, że w ich obecności dziecku nic złego się nie stanie.
Moja starsza zaczela nocowac u dziadkow gdy miala 1,5 roku i wszytsko bylo dobrze:) nie przesadajmy, dziecku nic sie nie stanie, jesli przez kilka godzin czy dzien ktos bedzie go troche inaczej wychowywal niz my. Ja babciom zadnych nakazow i zakazow nie robie, sa madre, robia po swojemu i mi to nie przeszkadza.
A ja córki nie zostawie z moja teściowa na pewno bardzo, baaardzo długo, najprawdopodobniej nigdy. Po ostatnim epizodzie, gdzie dziecko pilnowane przez teściowa chodziło po całym domu z nożem moja teściowa może zapomnieć, ze dziecko z nią choćby na 5 minut samo zostanie. Wole juz, żeby moja mama dawała jej jeść czekoladę i inne slodkosci niż, żeby teściowa do tragedii doprowadzila
Moje dziewczyny prócz dziadków mają jeszcze na miejscu pradziadków. Zdarzało się, że i prababcie przejmowały opiekę nad starszą. Nieraz miałam zastrzeżenia, ale tu każdy normalny człowiek by je miał. Jedna prababcia zakładała Marysi swoje okulary, a druga stawiała ją na parapecie, by dziecko mogło sobie pooglądać podwórko. Po kilku rozmowach było niby ok, przynajmniej przez jakiś czas. Potem “szczypałyśmy” się za jedzenie, bo nie życzyła m sobie śmieciowego żarcia dla rocznego, a potem ponad rocznego dziecka. Pewnych zachować w ogóle nie mogłam wytępić, więc nasze wizyty stawały się rzadsze. Teraz opiekują się sporadycznie i raczej wolę, by sobie odpoczęły.
Co do babci, to te są rozsądniejsze. Zapytają, czy mogą to czy tamto dziecku podać, pobawią się zgodnie z kat. wiekową córki i wiem, że nie muszę szaleć z niepokoju. Najchętniej zostawiam córki z mamą, bo mam do niej zaufanie. Teściowa długo nie chciała podjąć się opieki, ale nie chce mi się wchodzić w powody, bo o tym książkę można by napisać…
Aniami widzisz, to co opisuje Silje jest sytuacją z życia wziętą. Dziadkowie nie mają patentu na mądrość tylko dlatego, że są starsi. Ja z moją mamą dziecko bym zostawiła, ale teściowie dali mi wiele powodów aby nad tym się poważnie zastanowić. Przede wszystkim syn jest po mnie alergikiem i rozpieszczanie go czymkolwiek nie będzie wchodziło w grę bez mojej zgody… Sama nie wiem. Z nocowaniem to jeszcze dłuuuuuugo nie, a na parę godzin może…
O moich tesciach jako o dziadkach to bym mogła książkę napisać. Niby normalni i spoko ludzie, a jak się pojawia mała na horyzoncie to mam wrażenie, ze powinnam ich w kaftany bezpieczeństwa zawinąć i zamknąć w piwnicy.
Ale ludzie są naprawdę różnic, wiec dziadkowie dziadkom nie równi Aniami masz fajnie, ze możesz dzieci zostawić, u mnie by to nie przeszło. Mózgi im się wyłączają i chyba moja córka wtedy jest od nich madrzejsza…
Ja mam wielkie zastrzeżenia jedynie do mojej mamy,bo strasznie się wtrąca w to jak karmię małą…Denerwuje mnie jak porównuje mnie do Izy. Dlatego zostawiłabym tak jak już pisałam tylko na jedną noc nie więcej.
Zosia ale ja mowie o dziadkach i babciach moich corek, nie mowie ze sa madrzy z racji wieku, tylko po rpostu uwazam ze sa i ufam im w kwestii tego ze dobrze zajmuja sie corka. Licze sie z tym ze zje u nich wiecej slodycyz niz moze w domu, ze na wiecej pozwola i pozniej pojdzie spac. Ale nic zlego ani glupiego nie robia, wiec jestem spokojna a corka zadowolona.
Silje w Twoim przypadku to rzeczywiscie, nie dziwie Ci sie ze nie chcesz zostawiac, po takiej akcji z chodzeniem z nozem:/ opierdzielilabym ich zdrowo! To ja do tej pory chowam noze w glebi blatu, nigdy nie wiadomo z tymi dziecmi.
Z dziadkami jest jak z ludźmi;) - są różni. Ja raczej też nie zostawiłabym na dłużej u nich swojego trzylatka, a przede wszystkim ze względu na teścia i jego palenie papierochów. On zupełnie nad tym nie panuje i nie zwraca na to uwagi, że w ręce trzyma ćmika i wymachuje nim nad dzieckiem. Często muszę mu zwracać uwagę na to. Dla niego jak już wyjdzie do innego pokoju zapalić to jest wszystko ok., co z tego, że drzwi pootwierane i dzieciak wszędzie biega. No a poza tym zupełnie od dzieci odwykli i nie widzą tych zagrożeń, które my widzimy - chemia na podłodze w kuchni i łazience. Ja to rozumiem, bo jak się nie ma na co dzień malucha to się o takich rzeczach nie myśl ale właśnie dlatego nie zostawiłabym u nich dziecka.
Co jak co, ale ja jestem wrecz uczulona jak widze ze ktos pali przy dziecku, bo nie kumam tego ze nie mozna sie powstrzymac… Mamuski ktore wydmuchuja dym prosto do wozka to juz w ogole…
Nie wyobrażam sobie,żeby ktoś palił przy moim dziecku i w ogóle,żeby ktoś palił przy maluszkach. U mnie w domu moi rodzice,czyli dziadkowie Izy palą,ale za każdym razem wychodzą na dwór. Na szczęście ani ja ani mąż nie palimy tego świństwa
Moje dzieciaki zostają z dziadkami. Teściowa mieszka daleko i w zeszłym roku Średnia była u niej pierwszy raz na tydzień, a dwa lata temu starsza była u nich na tydzień pierwszy raz. - teściowa mieszka nad morze, to dzieciaki miały frajdę. W tym roku z teściową były dwa tygodnie po moim porodzie, ale pod domkiem i już nie tak daleko.
Mamę mam w odległości 5min drogi na piechotę. Jak trzeba zajmie się dziewczynami jak muszę coś zrobić, gdzieś wyjść.
Jutro jadę ze średnią do lekarza do innego miasta. Tak więc ze starszą i najmłodszą babcia zostanie na kilka godzin. Ja zostawię im mleko odciągnięte i będzie ok.
Z rodzicami i teściami zostawiłabym dzieci, bez problemu. Wcześniej najstarszą zostawiałam z moją babcią, a jej prababcią. Teraz po kilku latach już bym tego nie zrobiła, bo zaczęła zachowywać się dziwacznie ale czego można wymagać od 80letniej kobiety?