Witam,
moja córeczka skończy niebawem trzy miesiące. Od początku ( z wyjątkiem pierwszych dwóch dni w szpitalu kiedy dokarmiałam gotowymi w szpitalu butelkami jednorazowymi z mm) karmię piersią. Dwa razy zdarzyło karmić się nam z butelki właśnie lovi, raz trzy tygodnie po porodzie mąż podał odciągnięte mleko jak musiałam wyjść, drugi raz ja około miesiąca temu podałam małej wcześniej odciągnięte (długo spała i musiałam już użyć laktatora) - a każdym razem nie sprawiło to żadnej trudności Małej. Jednak w sobotę chcieliśmy podać odciągnięte mleko i jakby nie umiała, złości się, ma odruch wymiotny, krzyczy i płacze. Próbowaliśmy w nocy na śpiocha- ładnie łapie ale nie ssie, po wymianie na pierś zaczyna ssać, po ponownej zamianie na butelkę- nic, po prostu trzyma w ustach. Próbowałam przez cały dzień dziś na różnych etapach jak była najedzona, mało głodna itp - za każdym razem gryzie końcówkę, żuje ale nie chce ssać… Dodam, że nie używamy smoczka - też nie potrafiła złapać, zaczęliśmy jej podawać ok. 2 tyg po porodzie i za każdym razem zabawa nim, ewentualnie odruch wymiotny, udało się dwa razy że zassała i chwilę possała ale było to w pierwszym miesiącu, później się już to nie udało. O ile to mnie nie martwi, tak brak umiejętności chwycenia butelki - mimo że wcześniej nie było z ty problemu - już tak. Co mogę zrobić żeby nauczyć Małą jedzenia z butelki?
Mi się wydaje (ale to moja sugestia) ,że problem może leżeć w tym że dziecko przyzwyczaiło się do ssania tylko piersi. Spojrzmy to z logicznego punktu… Pierś mamy ma dobry pokarm plus jest ciepła, mięciutka…dzieci szybko się do niej przyzwyczajają. Myślę ,że gdybyście dali wczesniej smoka do zwykłego zaspokajania potrzeby ssania…bo lekarze nawet radza by dziecku podawac smoczek ze względu na to ,że dzieci często mają potrzebe ssania ale nie koniecznie jedzenia czy picia. Może to też być wina smoczka w butelce… jak dziecko przyzwyczajone jest do miękkiej piersi ,to może warto spróbować z kauczukowym smoczkiem? Mój synek ma też 3 miesiące i niekiedy też wyrywa się od butelki ale tylko wtedy jak nie jest głodny…a na siłe nie ma co go dokarmiać. Myślę ,że jednak u ciebie to nie problem z tym ze dziecko najedzone tylko może nie jest przyzwyczajone do sylikonowego smoczka w butelce. Ale to tylko moje myśli i pewne sugestie. Pani zrobi tak jak będzie uważała za słuszne.
Mój synek tak bardzo przyzwyczaił się do pewnych rytuałów związanych z karmieniem i usypianiem że po kąpieli kładę go na łóżku a on tylko czeka żebym się rozebrała i gdy zobaczy pierś otwiera usta. Inaczej jest gdy karmi go tata lub np moja mama, rozgląda się , pogryzie smoczek ale w końcu zje mleczko. Może spróbuj poprosić tatę dziecka aby dał mu butelkę może Twoja córeczka też Ciebie kojarzy z mleczkiem z piersi. Mój synek nie miał problemu z zaakceptowaniem butelki ponieważ ja na początku karmienia musiałam używać nakładek (kapturków) na piersi które są podobne do smoczków. Jeżeli masz takie w domu to może spróbuj założyć na pierś i mała może zaakceptuje pierś nie do końca naturalną a później będzie jej łatwiej polubić smoczek.
córcia woli cycusia, nie ma co się dziwić, spróbuj moze inna butelką, lubie bardzo produkty lovi, ale np jest fajna jest Butla Tommiego Tipea bo ma smokuś w kształcie cycka. Jak nie może fakt pokarm trochę przez nakładki. Powodzenia
Ja w pierwszej kolejności to bym się postarała o zmianę butelki. My od początku jesteśmy na butelce lovi i bardzo sobie ją chwalę. Nigdy nie mielismy problemu aby synek nie chciał z niej pić. Smoczek jest bardzo zbliżony do kształtu piersi. Polecam. Nie zawsze udaje nam się zakupić butelkę, którą dziecko zaakceptuje.
greendream wiem, teraz sobie z tego zdajemy sprawę i żałujemy że nie zaczęliśmy dawać smoczka od początku. Próbowaliśmy odkąd miała dwa tygodnie i już nie chciała ssać… teściowa mówiła, że mąż też za nic w świecie smoczka nie chciał ale nie wiem czy to może mieć coś wspólnego z tym że ona też, wątpię…
co do butelek- próbowaliśmy już naprawdę wielu firm, TT właśnie zamówiłam przedwczoraj i czekam na dostawę, wymyśliłam dziś jeszcze butelkę dla wcześniaków dr brown ale ponad 50 zł po to żeby kolejna leżała to zaczynam się zastanawiać…
Czy to może być kwestia tego że mam małe brodawki? Tzn nie wiem jakie są normalne ale np w porównaniu do butelek które tą pierś imitują to moje są 1/3 z tego… bo własnie jak wkładamy jej smoka czy butlę to ma tak jakby odruch wymiotny. Mąż próbował raz dawać wtedy za pierwszym razem ale wrzeszczała jakby ją ktoś ze skóry obdzierał… Czy może nie pasować jej silikon skoro miesiąc temu bez problemu bardzo ładnie jadła z butelki lovi? wtedy absolutnie nie było żadnego problemu ani ze złapaniem ani ssaniem…
Nakładki muszę w takim razie zakupić bo miałam, kupiłam do szpitala ale wyrzuciłam jakiś czas temu bo nigdy nie były mi potrzebne, może to też jest pomysł! tylko pamiętam jak miałam rozmiar S to mój sutek w niej ginął… też wypełniał może 1/3 nakładki…
ojj myślę ,że rozmiar brodawki tutaj nie ma znaczenia dziecko jest bardzo elastyczne i chwyci ci pierś różnego rozmiaru jak i smoczek… Kiedyś to były takie ogromne smoki do butelek i dzieci z tego piły i jakoś przeżyły hehe.
Ja czekam na twoją odpowiedź jak spróbujesz z butla TT…oni mają mięciutkie smoczki…trzymam kciuki by maluch się przekonał
Anna Wianna twoja wypowiedź mnie rozczuliła…już sobie wyobraziłam malucha z tymi otwartymi ustami czekającego na ciebie…to takie kochane i urocze
dziś mąż wrócił z pracy i zobaczył wszystkie butelki suszące się rozebrane na czynniki pierwsze to pytał czy sklep otwieramy hehe pół stołu zajmowały… Powinna przyjść pewnie jutro, ale staram się nie nastawiać bo z każdą butelką tak robiłam… łudzę się też że może to skok rozwojowy i po prostu ma takie foszki ale minie? Ostatnio też ma fazy że je z jednego cyca z 5-7 minut i zasypia na chwilę a potem już nie chce, i tak co 2 godziny…
No fakt też sobie to wyobraziłam, kochany
ooo ciekawe czy coś zadziała… miejmy nadzieje ,że sie przekona albo przyzwyczai do miękkości sylikonowych smoczusiów czy kauczukowych
Witam, ja wśród koleżanek słyszałam opinie że jeśli dziecko jest tylko na piersi to najczęsciej tolerowało butelki ze smoczkami takimi kauczkowymi kształt anatomiczny np nuk albo canpol może warto spróbować taka w sumie to jest najtańsza i tak nie bedzie szkoda kasy.
pytanie do autorki posta- i jak proba nakarmienia pociechy z butelki konkurencyjnej firmy??
Witam,
my dalej się uczymy ale widać światełko w tunelu mamy butelki wszystkich firm, skupiliśmy się na TT i Lovi, w piątek pierwszy raz udało jej się złapać prawidłowo TT z wodą z glukoza ale trwało to chwilunie, w sobotę odciagnelam 100 ml i próbowałam dawać, najpierw nie umiala, zaczelam karmić piersią, w pewnym momencie wyciągnęłam i wsunelam lovi, złapała i wypila 60 ml, potem znów przestała umieć Cwaniara hehe. Kupiliśmy wczoraj nowy smoczek 3+ trojprzeplywowy i dzis znów zabawa odciagnelam 70ml, najpierw zabawa, gryzienie i zucie i gryzienie, zasnęła (w czasie zabawy zeszlo 20 ml), potem wstała i ładnie złapała, dopiła wszystko
także pomału do przodu, wydaje mi się że to po prostu kwestia jej nastawienia i humorku. Prpboealismy wcześniej wszystkiego, karmienia przez tatę, babcię, przytulanie z mamą brzuszek do brzuszka w pozycji karmienia piersią, podawanie najpierw glukozy na palcu do polizania potem umoczonego w niej smoczka, kolysanie z odkurzaczem, na bardzo głodna, na średnio i na najedzona i nic, dopiero teraz sama z siebie… może wiąże się to z tym że non stop boerze do buzi wszystko, głównie ręce i ssie. Także proszę dalej o kciuki, może zrozumie że butelka nie gryzie i wcale nie oznacza utraty mamy hehe
na zdjęciu zabawy z butelką.
Moj synek właśnie tez tak robił z butelka lovi ale za to z tt bardzo ładnie pil wiec po prostu lovi mu nie pasowała.
Teraz juz aż takiej roznicy mu nie robi ktora butla ale ma prawie rok i poje z nich głównie napoje.
A moje pytanko czemu właściwie tak bardzo chcesz corcie nauczyć pic z butli?
Ma dopiero 3 miesiące, chciałabym karmić piersią przynajmniej te pół roku a różnie bywa, czasem muszę gdzieś wyjść, choćby nawet do lekarza czy coś, przyjdzie zima i ciężko Małą tachać wszędzie, nie mówię że chcę ją zostawiać na całe dnie i robić nie wiadomo co ale fajnie czasem wyjść na spokojnie, czekają nas Chrzciny i chciałam kupić sukienkę, to pojechałam do najbliższej galerii i dosłownie biegałam po sklepach z telefonem w ręce czekając na telefon od męża że chce cyca… Zwłaszcza że ona ne je tak super że wiem że np trzy godziny spokoju, często zasypia przy jednym i potem drugiego nie jestem w stanie dać, często marudzi wcześniej, wogóle to max je po 6-7 minut z jednego więc nie jakoś dużo… Po prostu żyłoby mi się spokojniej jakbym wiedziała że jest alternatywa w razie czegoś
aaaa rozumiem w takim razie zycze powodzenia
jeszcze taka drobna sugestia- bo napisalas ze dokupilasn wiekszy smoczek…ja bymjednak zostala przy tym mnejszym bo jezeli dziecko zaskoczy ze z butli nie trzeba sie tak nameczyc zeby lecialo moze potem nie chciec pic z piersi. Lepiej mimo wszystko podawaj z mniejszego smoczka bop to zawszewiecej wysilku zeby dziecie pilo.
Również mieliśmy ten sam problem. Wypróbowałam wszelkie dostępne butelki, smoczki zarówno silikonowe jak i kauczuk, nawet sięgłam po butelkę z ustnikiem takim jak niekapki mają, butelki ułatwiająca przejście z piersi na butelkę . Efekt żaden. Do 4 mca w ogóle córa nie chciała butli, a potem ją zagryzała bawiła się do buzi wkładała i tyle… dziś ma 10 mcy i od tygodnia pije z butli! Po prostu trzeba próbować a dziecko samo zdecyduje kiedy chce butelkę Teraz próbuję dostosować ją do mm bo cały czas karmię a chciałabym już przestać, bo gryzienie jest już mało przyjemne … Z cierpliwością czekajcie bo tego potrzeba najbardziej !
Mam identyczną sytuację:) moja córeczka dwa dni po porodzie była karmiona szpitalnymi jednorazówkami z mm ze względu na żółtaczkę, jakoś nie było problemu. Poza tym ze dwa razy moja mama karmiła ją butelką z moim mlekiem i też zjadała. Obecnie Zuzia niedługo skończy pół roku i nie chce jeść z butelki. Gryzie i żuje smoczek, ale nie chce go ssać, to samo jest ze smoczkiem uspokajającym:) Próbowałam różnych butelek i smoczków i nic. Dostałam nawet butelki lovi do testowania i niestety też nie podchodzą. Jest to dla mnie uciążliwe bo muszę być pod ręką małej gdy zgłodnieje, bo ani smoczek ani butelka. W tym momencie jednak odpuściłam i już nie będę uczyć jej picia z butelki tylko niedługo podam jej kubek niekapek:) Z czasem się przyzwyczaiłam i pokochałam tego mojego małego “glonojada” jak ją pieszczotliwie nazywam i to jak kilkanaście razy na dzień wisi przyklejona do mojej piersi i szczerze mówiąc ciesze się, że nie nauczyła się picia z butelki, bo mogę być bardzo blisko niej i wiem, że nikt nie może mnie zastąpić:) Poza tym nie będzie problemu z oduczaniem:) Moim skromnym zdaniem nie ma co na siłę uczyć dziecka pić z butelki, bo da się przeżyć i bez tego:) Oczywiście inaczej sytuacja wygląda gdy mama chce szybko wrócić do pracy, a nie przebywać cały rok na urlopie macierzyńskim, tak jak ja:)
Ja niestety nie chcę wrócić za bardzo do pracy, ale muszę… Po prostu mam dobrą pracę i zależy mi, żebym jej nie straciła. Więc niestety muszę zostawić synka w domu (6,5 miesiąca).
Karmię piersią i mam ten sam problem. Za nic w świecie nie chce pić z butelki. Mam już kilka rodzajów i nic. Po prostu jak widzi to macha rączkami, zaciska dziąsła albo krzyczy i płacze kupiłam wielofunkcyjną butelkę LOVI i do tego łyżeczkę specjalną montowaną zamiast smoczka (dla dzieci powyżej 4 miesiąca). Jedyne co u nas poskutkowało!
Witam drogie mamy mój mały nie chce pc z butelki nawet nie wiem dlaczego wypluwa placze a dotego krzyczy co robić
A ile dziecko ma i czy jest karmione piersią i od kiedy problem się pojawil