Dziecko nie chce chodzić za jedną rączkę - lęk?

Właśnie zdaje sobie sprawę z tego ze nie wszyscy lubią jak sie im zwraca uwagę sama jestem tego rodzaju mamą. Zazwyczaj wydaje mi się ze te komentarze są głupie i zbędne ale zdarza się że ktoś ma rację. Chyba jeszcze sie wstrzymam

Dlatefo nie chciałam tak wypalić od razu “wiesz wydaje mi się że mały ma…” tylko jak zapytała jak ćwiczę z małą żeby siadała to naprowadziłam rozmowę na temat rehab. i tego żeby przyznała że jej synek się wygina w literkę C :wink:

Daria dziewczynka ma roczek więc być może jak już sama zacznie dobrze chodzić to nauczy się./wypravuje prawidłowy wzorzec chodu. Ważne jest w razie gdyby tak się nie stało, żeby właśnie udali się z dzieckiem do fizjoterapeuty tak jak napisała Agn.
A jeśli chodzi o zwracanie uwagi to hmmm ja nauczyłam się nie zwracać dopóki ktoś mnie o zdanie nie poprosi. Bądź dopóki ktoś nie zacznie rozmowy. Jak zacznie można właśnie rozmowę pokierować tak jak się chce żeby powiedzieć to czy tamto. A inaczej się nie odzywam bo już kiedyś słyszałam że się wracam w nie swoje sprawy albo że się naczytalam “głupot” a nas wkładali do chodzika i jest wszystko ok. Jeśli chcesz komuś zwrócić uwagę to zazwyczaj jest to traktowane jak atak.

Kasia dokładnie, najbardziej trafny i mądry argument bo kiedyś robili tak i żyjemy no telepie mnie na to hahaa
Czasami niexle trzeba się gryźć w język albo bić po rękach widząc zdjęcia znajomych na portalach, ale niech każdy dojdzie do wszystkiego sam, jesli czuje potrzebe niech pyta, nie ma co się narzucac i robić wrogów pośród znajomych, albo wychodzić na przemądrzałą, choć czasami tu na forum mam takie wrażenie że gdy nie zgadzam się z kimś, to wychodzę na zołzę, pomimo że nie znam osobiście innych forumowiczek, no ale trudno nie wszyscy musimy myśleć i postępowac tak samo :wink: a tu przynajmniej nikt nie powinien się urazić czy obrazić, bo po to wchodzimy by pisać ale i uczyć się i czerpać od innych, ja sama dużo nauczyłam się i zmotywowałam do głebszych poszukiwań odpowiedzi na pewne pytania, dlatego nawet mają skrajne opinie, to fajnie że każdy może tu bez strachu o obrazę na wieki wieków amen wyrazić swoje opinie :slight_smile:

Dziś siostrę ochrzaniłam bo pojechała do Chorwacji wysyła zdj z trasy q jej córka źle siedzi ( już nie musi w foteliku) 10 lat wysoka, ale pas ma tak, że jakby hamowanie to ją dusi moment. Mała była zmęczona i sobie tak zjechała ech…

Akurat siostry rodzone, jeśli jesteście w dobrych stosunkach to chyba jedne z niewielu osób, które wezmą sobie do serca uwagę i może nawet nie będą miały za złe :wink: Dobrze, że zwróciłaś uwagę, bo niekiedy pewne rzeczy robi się automatycznie i nie zauważa pewnych “szczegółów” , które mogą być jak w tym przypadku skrajnie niebezpieczne

Ja mam 3 letniego synka, przed jego urodzeniem chodziłam do szkoły rodzenia, więc wówczas miałam bardzo aktualną wiedzę na temat pielęgnacji, wychowania etc. Ale muszę się przyznać, że łapię się na tym, że wielu rzeczy już nie pamiętam, a co najgorsze gdzieś bardziej wybijają mi się w głowie właśnie stereotypy, powtarzane przez ciotki i wtrącające się sąsiadki (mieszkam na osiedlu emerytów i rencistów :/). Więc mi się bardzo przydaje te nasze forumowe odświeżenie wiedzy.

Agn mnie też teleobiektyw jak słyszę ten argument bo niektórzy nie rozumieją że ok teraz nic nam nie jest ale jak będzie za kilka lat? Może jednak te nasze chodzenie za rączkę, powyginanie do przodu, chodziki dadzą się we znaki? Kto wie??

MAM dobrze, że zwróciłaś uwagę siostrze. Może siostra sama była zmęczona i już nie zwróciła na to uwagę. Jednak droga daleka i zmęczenie też bierze górę. Jednak siostra to siostra i jej uwagę zwracać można. :slight_smile:

Nie obraziła się, oby wzięła uwagę do serca. Są w Chorwacji, ale na szczęście daleko od pożarów, musieli przygarnąć znajomych (8 osób) bo tam gdzie byli znajomi to pożar był i musieli się ewakuować.
Dziś sytuacja ju opanowana. Szkoda, taki piękny kraj