ja też z córką i chwilę z synem byliśmy w szpitalu, i teraz na myśl o szpitalu to płakać mi się chce
nie zazdrosze;( ja w spzitalu byłam w sumei 2 razy ze starsza córką z młdosza tyle co poporodzie i ta tęsknota do domu ;( nie mówiać juz o tym ze ten czas jest mega cieżki
Na pewno to jest ciężkie ale wiecie jak mus to mus i lepiej iść na chwilę do szpitala i szybko się wyleczyc niż żeby te choroby ciągnęły się bez co końca
pewnie ze tak zwłaszcza ze tam jest zawsze opieka i jak coś sie zacznie dziać to lekarze są na miejscu
Oj współczuje , ja leżałam z synkiem po porodzie , przewieźli do innego szpitala ale miałam możliwość wykupienia łóżka i posiłków dla siebie , ale słyszałam ze w niektórych szpitalach dają tylko krzesło . I weź tu człowieku funkcjonuj . Mijemy nadzieje ze to się zmieni i ze wiekszosc szpitali będą mieli łóżka dla rodziców .
Ja dostałam krzesło ale na godzinkę może bo udało się znaleźć coś do spania.. jednak innej nocy kobieta z dzieckiem trafiła na naszą salę i całą noc spała na krześle bo nie mieli żadnego wolnego 'łóżka'. Na 2osobowej sali leżało 4 dzieci aż ledwo drzwi otwierali się było tak ciasno
krzesło? straszne a jeszcze po porodzie to w ogóle kiedy kobieta w połogu a tu takie warunki;/
ja miałam fotel rozkładany ale w sumei przy córce nawet go nie rozłożyłam usnełam na siedzaco;) bo co chwila czuwałam bo małą
My na szczęście nie wylądowaliśmy w szpitalu póki co, więc nie wiem jak to funkcjonuje, ale krzesło to faktycznie słabo, bo warto byłoby żeby jednak mama była w stanie opiekować się dzieckiem.
Ale z drugiej strony ile musieliby mieć łóżek żeby też dla mam było wygodnie. A to wszystko koszty niestety
czasmai jak jest sie kilka dni z takim maluchem to jednak takie krzesło to słabo;( a wiadomo ze szpital to nie wakacje ale jakiś chociazby fotel rozkładany to plus
Akurat kiedy my leżeliśmy to były połączone 2 oddziały ze względu na remont.. na salach leżało tyle dzieci ile zmieściło się łóżek.. miejsce żeby tylko nogi postawić i to ledwo.. w stołówkach dzieci leżały ale przynajmniej mieliśmy lodówkę na miejscu i jedzenie pod ręką;)
U nas na całe szczęście do tej pory obyło się bez szpitala więc w sumie to nawet nie wiem jakie są warunki do spania dla rodzica. Domyślam się że łóżka w szpitalach to nie jakaś pierwsza klasa, no ale krzesło to trochę przesada....
Kiedyś mi znajomi opowiadali, że spali pod łóżkiem na specjalnej karimacie czy takim dmuchanym materacu, bo na krześle nie dawało się rady jak kilka dni trzeba było być przy dziecku. Może to jednak jakieś rozwiązanie.
Ja słyszałam, że mamy przywożą same materace do spania czy łóżka kempingowe bo w niektórych szpitalach brakuje łóżek.
tak też słyszałam, ale zazwyczaj dają takie łóżka polowe (rozkładane) dla rodzica co przebywa z dzieckiem w szpitalu
No tak , a jak brakuje to mamy mają swoje. Mówiła tak jedna mama w szpitalu, która miesiące tam spędza z dzieckiem. W Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie niby najczęściej brakuje łóżek i mamy mają połówki a nie materace. Bo mało miejsca zajmuje w samochodzie
W sumie taka polowkq to dobra rzecz tak jak piszevie malo miejsca a w razie sutuacji kryzysowej jak spzital i brak lozka dla rodzica mozna sie przekimac
Lepiej niż na krześle..
Z tego co wiem niekiedy jest możliwość wyporzyczenia materaca za opłatą to dopiero chore
U nas w szpitalu są takie fotela na pół leżące albo takie większe łóżka że rodzić może z dzieckiem się położyć