Ona zawsze widzi jak ja nagrywam nie wiem jak ale ma do tego nosa i koniec zacina się albo się śmieje i już w tej chwili chce filmik obejrzeć zobaczymy może się uda
Sylwia koniecznie spróbuj nagrać. Jak kiedyś jej puścisz nagranie to śmiechu będzie co nie miara zarówno dla niej jak i dla Ciebie.
Oliwcia u mnie jest dokładnie to samo…synek zasypia opornie z tatą pomimo ciągłego kołysania i noszenia, przytulana ale pewnie ze względu na to, że ja karmię go piersią i zawsze przed snem ciąga cyca i po malutku zasypia a przy tacie pozostaje jedynie smok.
Pamietam ze uwielbialam “swoja” pieluszke tetrową. Spalam z nią chyba do 6 roku zycia i nie wyobrazalam sobie rozstania natomiast moja kolezanka do tej pory ma “kawaleczek” swojego ulubionego kocyka z dziecinstwa i zawsze ma go pod poduszką
no bo co w tymzlego hehe
NatkaF u mnie córka ma podobnie tylko ma swojego jaśka, poduszeczkę z którą nie rozstaje się…jest stara bo ciąga ją tak od maluszka a ma już przeszło 5 lat ciekawa jestem kiedy postanowi sie z nią rozstać
Iwona córka kiedyś sama zrezygnuje z podusi ale uważam, że w tym wypadku jeśli jest to poduszka decyzja musi należeć do niej. Przyjdzie taka pora, że stwierdzi iż jest już za duża i dorosła na tą właśnie poduszkę.
Ja mam tego samego jaska od chyba juz 10 lat, jeszcze z niego nie wyrosłam a mam już swoje lata;) nie usnę bez niego, jest idealnie “splaszczony” i na innych ciężko mi usnąć;) Nie tylko dzieci maja takie “rzeczy”
Iwona, u nas jest dokładnie to samo. Dosłownie czasami córa pozwoli, żeby to tata ją położył, a jak ząbkuje czy jest marudna to już w ogóle nie ma mowy. Czasami właśnie trochę żałuję, że nauczyłam ją, że przed snem dostaje pierś, ale faktem jest, że w ciągu tygodnia to jednak ja jestem z nią ciągle i tak było po prostu szybciej, bo w większości córa po prostu przy piersi od razu zasypia.
Córa zamieniła teraz pieluchę tetrową na taką przytulankę-kocyk i z nią zasypia.
Dla mnie to słodkie jak dziecko ma swoją ulubioną rzecz, widziałam to u dziecka mojej fryzjerki, które nie rozstawalo się ze swoim kocykiem:)
Silver moja Hania tez ma swój ulubiony kocyk i jak chce jej się spać bierze kocyk i idzie pod wózek i się drze żeby ją uspać.
W tym kocyk lubi najbardziej metkę, którą mientoli.
Slodkie ze dziecko ma jakiegos swojego przyjaciela kazde dziecko kiedys dorośnie i roztanie sie samo zw swoja ulubiona rzecza, ale dobrze zeby to nie byl smoczek
syn mojej przyjaciolki od narodzin zasypial z misiem ktory dostal od babci w szpitalu i tak chyba do 5 roku życia z Misiem wszedzie a potem sie roztal z nim bo juz go nie potrzebowal
lepiej znosil wizyty u lekarza problem byl tylko wtedy jak gdzies go zapomnial to juz sa minusy takich sytuacji :-(. Moj synek ma swojego jasika z ktorym zasypia
monna fajnie z tym kocykiem, ciekawa jestem czy moje dziecko kiedyś tak będzie miało:) na pewno bym nie zabrała tego dziecku aby przestało cały czas być ze swoja ulubioną rzeczą, dziecko samo powinno ją odrzucić.
Moj siostrzeniec ma ulunionego pieska-poduszkę (7 lat) jest z nim od poczatku. a nawet denerwuje sie jak piesek idzie do prania
wiec siostra zawsze musi tak prac, zeby wieczorem bym juz suchy bo inaczej nie usnie i koniec
Mój mlodziak ma 2 ulubione kocyki. I one muszą być i są jego i koniec
Moja corka ma rok i tez zasypia z pieluszka bez niej ani rusz nie uwazam zeby to bylo cos zlego mysle ze z czasem dziecko odzwyczai sie od tego
Mój syn ma swoją ulubioną pieluszkę, z którą zasypia i co najlepsze zawsze zakłada ją sobie na głowę
Staram się mu ją zabierać i zamieniać z innymi pieluszkami, bo mąż jak był mały też miał swoją ulubioną pieluszkę i nie dawał jej nawet wyprać, a jak wiadomo nie daleko pada jabłko od jabłoni.
Zamarancza mój brat miał taki kocyk. Uwielbiał go i też nie pozwalał sobie na wybranie go. A jak mama już wygrała wtedy był obrażony bo przecież ładnie pachniał.
Nasz dziubuch uwielbia pieluche a jego tatuś jak był mały róg wkladal do nocha i tak ciągnął za sobą śpiewając " jestem chłop z Mazur" i podobno jak mu zmieniali to musieli wytastac żeby nie było widac bo potrafił szukać w koszu na pranie
Dzieci mają to do siebie, że czasem nawet najbardziej ubrudzona pielucha jeśli jest brudna to nie może pójść do prania dlatego ja mam kilka kocykow i daje małemu na zmianę żeby nie było problemu.
Ja też zmieniam pieluszki, bo nie wyobrażam sobie nie prać, żeby dziecko taką brudną się owijało, swoją drogą mój teraz jest na etapie co do rączki to do buzie, więc jak się budzi to często memła tą pieluszkę więc musze ja wypierać ;]